Tatuś znowu umarł? OK. Zaraz tam będę. Nie denerwuj go tylko proszę.
Czy był ktoś kiedyś świadkiem, jak nieboszczyk dysponuje: ,,Zadzwoń do mego syna, żeby przyjechał ubrać moje zwłoki, bo za chwilę będą z zakładu pogrzebowego. Już ich wezwałem, ale nie zdążyłem się przebrać. Śmierć mnie zaskoczyła."?
A może ktoś miał okazję dzwonić do prezydenta USA, aby go poinformować, że ukradziono środę i kilka milionów obywateli nie będzie miało przez to wypłaconej dniówki?
Fikcja? A może fakty?
,,Opiekunka" - bardzo sympatyczna książeczka, ledwie 239 stron, do połknięcia w jeden wieczór. Książka, przy której - jak to mawiał mój tata ,,i uśmiać się można i spłakać".
Lucyna Olejniczak - autorka ,,Wypadku na ulicy Starowiślnej", ,,Dagerotypu", a ostatnio ,,Jestem blisko" i właśnie ,,Opiekunki" tym razem zaskakuje czytelnika powieścią autobiograficzną. A także hartem ducha, który pozwala jej o najtragiczniejszych nawet wydarzeniach pisać z humorem.
Tę książkę powinno się przepisywać na receptę zamiast antydepresantów. Dla ludzi smutnych, przygniecionych ciężarem życia, dla ptaków z połamanymi skrzydłami, dla bijących głową w mur i pozbawionych nadziei.
Mimo, że autobiograficzna, nie znajdziecie w niej nużących zwierzeń, opowiadania całego życiorysu od Adama i Ewy ani użalania się nad sobą. Jest natomiast kapitalnie opisana Ameryka widziana z... fotela.
Tak, ponieważ kiedy autorka przyjechała do USA pod koniec lat 80-tych ,,za chlebem", przez pierwsze miesiące nie było jej wolno ruszyć się z domu, nawet kiedy jej podopieczna spała. Spędzała więc całe dnie w fotelu blisko okna, obserwując ten ,,inny świat" przez szybę. No i zajmowała się babcią. Kapryśną, uciążliwą, a jednak z każdej litery przebija wielki szacunek i mnóstwo ciepłych uczuć dla tej dementywnej staruszki. Oraz umiejętność dostrzegania zabawnych stron swojej sytuacji. Nawet jeśli przez łzy.
Lucyna Olejniczak ma rozpoznawalny, lekki, skrzący się dowcipem styl pisania. Jej dwie inne powieści ,,Wypadek na ulicy Starowiślnej" i ,,Jestem blisko" są dostępne w Bibliotece Głównej. Do tej ostatniej książki, jak zauważyłam, zdążyła się już ustawić kolejka.
I bardzo słusznie, bo warto.
Ale ,,Opiekunka" to książka inna niż wszystkie. Gorąco polecam!
Recenzja ukazała się tu:
http://gniezno.com.pl/wiadomosci/czytaj/9352/herbatka_z_antydepresantem.html
Informacje dodatkowe o Opiekunka, czyli Ameryka widziana z fotela:
Wydawnictwo: Czarno na białym
Data wydania: 2013-02-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-936455-0-3
Liczba stron: 236
Dodał/a opinię:
teano
Sprawdzam ceny dla ciebie ...