Książka "Oryginał Laury" Nabokova była jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic współczesnej literatury - była, dopóki nie została wydana w formie książki, czego wyraźnie nie życzył sobie sam autor. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że książka nie została ukończona, co nie przeszkodziło synowi słynnego pisarza oddać do druku tego, co miało być w razie nieukończenia zniszczone, czyli rękopisu liczącego sto trzydzieści kart katalogowych. Decyzja ta spotkała się tak z krytyką, jak i z entuzjazmem - głównie ze strony miłośników pisarza, którzy jeszcze raz mogli przeczytać to, co wyszło spod pióra autora "Lolity". Przeciwnicy z kolei krytykowali tego typu działania uznając to tylko i wyłącznie za chęć zarobienia na czymś, co z trudem przypomina książkę. Jako, że jestem osobą, która stawia na kompromis, stanę po środku tego sporu - z całą pewnością cieszyłabym się, gdybym dowiedziała się, że odnaleziono zapiski bądź szkice mojego ulubionego autora, a które to nie zostały wydane (ba! ukończone) za jego życia. Z drugiej strony muszę przyznać rację krytykom - "Oryginał Laury" trudno nazwać książką. Jest to raczej zbiór szkiców i zapisków, które po ukończeniu i odpowiednim uporządkowaniu mogłyby przyjąć formę mikropowieści, w której głównymi wątkami utworu byłoby małżeństwo głównej bohaterki Flory i Philipa Wilda, wydania książki, który opisywał wydarzenia łudząco przypominające te, które miały miejsce w życiu Flory, oraz planowanie śmierci przez Wilda, piszącego swoje własne dzieło życia.
Sam Nabokov planował stworzyć dzieło liczące dwieście stron - szkice, które zostały wydane w postaci książki nie odpowiadają nawet stu stronom tekstu. Wiele wątków nie zostało w ogóle rozwiniętych - plany autora zostały pokrzyżowane przez serię wypadków i chorób, które przeszedł. Zapewne był świadomy tego, że może nie ukończyć tej książki, stąd jasna i wyraźna wskazówka mówiąca o tym, co należy z nią zrobić w przypadku jej nieukończenia. Moim zdaniem dobrze się stało - nawet jeśli nie jest to ukończona powieść, to mimo wszystko wszystko co złożyło się na książkę "Oryginał Laury" wyszło spod pióra Nabokova. Niewybaczalnym grzechem byłoby zniszczenie czegoś, czemu pisarz poświęcił tyle czasu i uwagi, a co tak pięknie prezentuje się w publikacji przygotowanej przez Wydawnictwo Muza, któremu chyba bardzo zależało na tym, żeby czytelnik nie przeszedł obojętnie obok ostatniej książki Nabokova. I tak też w gruncie rzeczy jest - głównie za sprawą okładki, która doskonale przyciąga wzrok potencjalnego czytelnika. W środku jest już tylko lepiej - świetny jakościowo papier na którym wydrukowano linie jakie można spotkać w zeszytach oddają wrażenie obcowania z notatnikiem. Wrażenie słuszne, biorąc pod uwagę, że w książce znalazły się zdjęcia poszczególnych kart, na których autor "Lolity" odręcznie zapisywał historię Flory. Całość robi olbrzymie wrażenie - zwłaszcza na tych, którzy zwracają uwagę na tego typu niuanse. Ubolewam tylko nad niedokończoną historią Flory i Wilda. To, co przeczytałam w "Oryginale Laury" rozbudziło moją ciekawość na tyle, że nie kryłam rozczarowania, że to już koniec po przeczytaniu ostatniej strony. Wielka szkoda, że pisarzowi nie było dane dokończyć dzieła - pozostaje zagryźć wargę, stłumić rozgoryczenie i w kółko powtarzać sobie, że widocznie tak już musiało być.
Informacje dodatkowe o Oryginał Laury:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788374958189
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Kalakirya
Sprawdzam ceny dla ciebie ...