Lepiej kochać i stracić ukochaną osobę? A może ze strachu przed stratą, nie kochać wcale?
"Ten wariant miłości był równie prawdziwy co wersja Szekspira. Fikcja."
Abigail na przekór mieszkańcom Loves Park, w którym cały rok panuje walentynkowa atmosfera , pozostaje samotna i wcale nie chce tego zmieniać. Ku rozpaczy swojej matki, całym sercem oddaje się pracy w "Kąciku Książek", który odziedziczyła po ojcu. Jednak jej rodzicielka nie pozwoli na to żeby jej córka została starą panną; zwraca się więc po pomoc do Walentynkowych Wolontariuszek.
Jacob stara się poskładać swoje życie na nowo.Walczy z własnymi demonami; strata żony, poczucie winy, strach. Nawet nie podejrzewa, że wcielając swój plan w życie, zamiast nowego startu w nowe życie, otrzyma nową wojnę z mieszkańcami miasteczka i z urocza sąsiadką.
"Gdyby sprawy inaczej się potoczyły , moglibyśmy zostać przyjaciółmi- powiedziała.-I może to jest najsmutniejsze ze wszystkiego."
"Papierowe serca" to lekka i ujmująca powieść. Nie zmusza mózgu do intensywnej pracy podczas czytania, ponieważ jest dość przewidywalna. Jest dokładnie taka jaka powinna być. Wiemy co się wydarzy, ale nie możemy przestać czytać, a trzeba przyznać że czytało się ją bardzo przyjemnie.
Jeżeli lubisz romanse i powieści obyczajowe, lub szukasz wytchnienia od bardziej wymagających lektur, ta pozycja jest godna uwagi.
Moja ocena
4/6
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2016-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
Agnieszka Zabawa