Zemsta ponoć najlepiej smakuje na zimno. Zemsta, to ten moment, by ukarać wszystkich tych, którzy mieli wpływ na nasze życie, w negatywnym słowa tego znaczeniu.
Na moment zemsty się czeka. Nawet latami. Ale czy warto?
Na to pytanie odpowie w najnowszej książce znany i lubiany pisarz- Mark Billingham.
Twórcę już wam polecałam. A stało się to za sprawą wcześniej recenzowanej prze ze mnie kryminału
"Impuls śmierci".
Tym razem także jednym z głównych bohaterów jest policjant Tom Thorne. Ten zdegradowany, za karę przeniesiony do służby mundurowej policjant możne wykazać swój szósty zmysł w nietypowych sprawach. A spraw jest kilka, a Tom Thorne czuje, że sprawca jest jeden i kieruje nim niebezpieczna, zagrażająca niewinnym chęć zemsty.
Ale cóż to się dzieje, że policjant rusza tropem mordercy?
Otóż, w Londynie dochodzi do serii samobójstw starszych osób. Dla policji nie jest to nic dziwnego. Ale nie dla naszego bohatera. Dla niego taka ilość zgonów jest niepokojąca. On musi to wyjaśnić.
W swym śledztwie dociera do sprawy sprzed lat. Trafia na sprawę gangstera, który może stać się zagrożeniem dla kolejnych osób. Ale jak go ująć? Jak ów przestępca namawia ofiary, by dobrowolnie odebrały sobie życie?
Mark Billingham potrafi wykreować atmosferę strachu. Czyni to za pomocą sugestywnych opisów, które towarzyszą czytelnikowi już od pierwszej strony. Od początku jesteśmy świadkami pierwszego zgonu, cieknącej krwi, która zabarwia wodę i przemyśleń ofiary, w momencie jej śmierci.
Autor swoim stylem, lekko powolnym, gdzie nie ma zbyt szybkich, nagłych i niespodziewanych zwrotów akcji oddziałuje na wyobraźnie czytelnika.
W "Perswazji" strach miesza się z odwagą. Akcja toczy się swoim torem. Nie pędzi. Czytelnik nie będzie zdany odnajdywać się w zawiłym błądzeniu, w wielowątkowej fabule.
Tu tego nie ma. Mark Billingham w swoich książkach raczej skupia się na psychologicznym aspekcie sprawy. Tu raczej liczą się podwaliny motywów, które prowadzą do tak dramatycznych wydarzeń. Tu liczy się także czas i walka Tom Thorne o wyjaśnienie, kto i dla czego zmusza denatów, by wybrali drogę śmierci.
Chciałbym zwrócić także na sposób wydania powieści. Jest to moja trzecia pozycja tego autora, a zarazem druga wydana w twardej, trwałej oprawie z intrygującą szatą graficzną okładki.
Czcionka jest może ciut za mała, jak na mój gust, ale krótkie rozdziały rekompensują ten mały niuansik.
Mimo, że książka liczy sobie blisko 400 stron, to czyta się ją płynnie. Mark Billingham znajduje się w czołówce najpopularniejszych pisarzy powieści kryminalnych. Nie dziwi mnie ten fakt. Możecie być pewni, że już wkrótce przeczytacie, u mnie na blogu o kolejnej jego fascynującej pozycji.
A tym czasem polecam wam ten kryminał. I myślę, że nie muszę tu używać zbyt dużej dawki perswazji.
Informacje dodatkowe o Perswazja:
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2014-05-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788377787632
Liczba stron: 380
Dodał/a opinię:
figlarna24
Sprawdzam ceny dla ciebie ...