Kto z nas nie czytał "Pinokia"? Kogo nie wzruszyły przygody dzielnego pajaca? W ramach przypomnienia tej powieści oraz w ramach wyzwań i postanowienia noworocznego, postanowiłem powrócić do tej lektury i jeszcze raz ją przeczytać. Czy wywarła na mnie takie same wrażenie, jak cztery lata temu? O tym i wielu innych rzeczach dowiecie się, czytając poniższy tekst.
Dżepetto to poczciwy staruszek, które żyje ze strugania zabawek. Pewnego dnia znajduje w lesie kawałek drewna i próbuje wystrugać pajaca, potem niespodziewanie pajac ożywa i ucieka od swego ojca. Tak zaczyna się przygoda Pinokia, który podczas swoich przygód uczy się, jak zachowuje się prawdziwy chłopiec...
W czwartej klasie czytałem te książkę z zapałem, a teraz? Cały czas się nudziłem i nie mogłem się doczekać końca książki. Jedna ze scen byłaby nieodpowiednia dla dzieci i nie wiem czemu tę książkę dodano do kanonu lektur. Chodzi o to, że Pinokio odgryza Kotu rękę. Naprawdę nie wiem co chciał udowodnić przez to autor, ale nic mądrego nie nauczyłoby to ucznia klasy czwartej.
Podsumowując. Książka nie wypadła tak pięknie w moich oczach, jak kilka lat temu i dlatego nie polecam jej nikomu, a szczególnie dzieciom, które mogą mieć po niej koszmary. Stanowczo odradzam!
Informacje dodatkowe o Pinokio:
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2006 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN:
9788310111289
Liczba stron: 166
Tytuł oryginału: Avventure di Pinocchio
Język oryginału: włoski
Tłumaczenie: Agnieszka Piotrowska
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...