To takie miłe uczucie mieć dom z ogrodem. Nawet posiłki można jeść na powietrzu.
(...) Drzewa owocowe wyglądały na stare. Wiedziała, że dom był wiekowy, został pobudowany kilkanaście lat przed drugą wojną. Ciekawe czy te dostojne jabłonie i grusze pamiętały pierwszych właścicieli? Wiatr szumiał w koronach, a Marta uśmiechnęła się z rozmarzeniem. Jakie tajemnice skrywał ten ogród? Jakie historie mógłby opowiedzieć dom?
To fragment zeszłorocznej książki Magdaleny Zimniak ,,Pokój Marty". Piszę ,,zeszłorocznej" a nie ,,ostatniej", bo parę dni temu premierę miała jej najnowsza powieść ,,Jezioro cierni", którą z pewnością przeczytam, bo jestem ,,Pokojem Marty" wręcz zauroczona.
Książka z początku wydaje się być przeznaczona dla młodzieży. Główna bohaterka chodzi jeszcze do liceum, właśnie wraz z ojcem (matka nie żyje), korzystając z nieoczekiwanej finansowej prosperity kupili dom. Nowe miejsce, nowa szkoła, nowi znajomi. I nic nie jest takie, jakie się wydaje.
Ten motyw ,,nic nie jest takie, jakie się wydaje" przewija się przez całą książkę. Ledwo człowiek zaczyna wyrabiać sobie zdanie o bohaterach, próbuje jakoś ich zaszufladkować ustalić, kto jest dobry, a kto zły, nieoczekiwany zwrot akcji burzy całą konstrukcję. I znowu. I znowu. Nic nie jest pewne i jednoznaczne do samego końca.
O czym ta książka jest? O wyrzutach sumienia, jak u Camusa? Kiedy człowiek latami zmaga się z poczuciem, że nie zapobiegł złu, a może... może byłby w stanie?
A może o uwodzeniu nastolatki przez dorosłego mężczyznę? Kto jednak jest uwiedzionym a kto uwodzicielem? Nie, to nie kolejna odmiana ,,Lolity" - jak już napisałam ,,nic nie jest takie, jakie się wydaje".
Marta zamieszkuje w pokoju, w którym przed laty mieszkała inna Marta. I w którym rozegrało się coś bardzo złego. Czy zdoła pokonać zło? Zło, którego kiedyś nie udało się powstrzymać? A co to właściwie jest zło? Kto w tej powieści jest dobry, a kto zły? Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem?
Zaczyna się sielankowo - stary dom, piękny ogród, sympatyczny staruszek za płotem, dobre liceum, gorliwy nauczyciel. A potem z ciemnych zakątków zaczyna wyzierać groza. Groza, która idzie pod rękę z pierwszą miłością, poezją, młodzieńczymi zauroczeniami i słowem ,,kocham", którego nie zdążyło się powiedzieć.
Czy miłość rodzicielska usprawiedliwia każdy czyn? Jest światłem latarni morskiej prowadzącym przez ciemną noc do bezpiecznego portu czy raczej światłem pożaru, za którym idąc wprowadzi się okręt na podwodne skały?
Na to pytanie muszą już sobie Państwo sami odpowiedzieć. A widzę, że nie tylko ja doceniłam ,,Pokój Marty" Magdaleny Zimniak, bo wprawdzie znajduje się w bibliotece głównej, ale wszystkie egzemplarze są wypożyczone.
Zachęcam więc aby rozejrzeć się w księgarniach za ,,Jeziorem cierni". Podobno ta książka jest jeszcze lepsza niż ,,Pokój Marty". Nie wiem jak Państwo, ale ja mam zamiar przekonać się o tym osobiście.
A oto co sama autorka pisze o ,,Jeziorze Cierni" na swoim blogu: http://magdalena-zimniak.blog.onet.pl/2013/05/02/jezioro-cierni-wkrotce-premiera/
Jeśli ktoś czuje niedosyt, to zapraszam do przeczytania wywiadu z autorką: http://www.qfant.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=3045:wywiad-z-magdalen%C4%85-zimniak
Recenzja ukazała się tu:
http://gniezno.com.pl/wiadomosci/czytaj/9847/herbata_w_ogrodzie.html
Informacje dodatkowe o Pokój Marty:
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2012-05-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-76741-77-2
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
teano
Sprawdzam ceny dla ciebie ...