Prowincja pełna snów


Tom 7 cyklu Prowincja
Ocena: 4.89 (9 głosów)
opis

Są takie cykle, sagi, kontynuacje literackie.., które nigdy się nie znudzą, nie spowszednieją i zawsze będą wywoływać ciekawość i zainteresowanie u czytelnika. Ciekawość dalszych losów głównych bohaterów, ich kolejnych przygód, ich przemian, dorastania, starzenia się wraz z każdym kolejnym rokiem..To trochę jak literacka telenowela, od której nie możemy oderwać wzroku zaś występujące w niej miejsca i postacie, są Naszymi miejscami i Naszymi dobrymi przyjaciółmi, by nie rzecz członkami rodziny..Myślę, że w tym przypadku każdy autor powinien być niezmiernie dumny z tego oto faktu, iż potrafił powołać do życia właśnie taki literacki świat, który stał się także ulubionym  światem tysięcy czytelników, niezmiennie od lat..Taką autorką jest niewątpliwie Katarzyna Enerlich, która od lat zaprasza Nas do swojego świata cyklu  pt. "Prowincja pełna..". I oto ku wielkiej radości czytelników, na półki księgarń trafił siódmy już tom tego cyklu, noszący tytuł "Prowincja pełna snów". Jakie losy głównych bohaterów kryją się pod tym tytułem, jakie emocje towarzyszą jego lekturze i jak bardzo zmienia się ten cykl z każdym kolejnym tomem..? O tym wszystkim postaram się opowiedzieć w niniejszej recenzji:)

 

 

"Prowincja pełna snów" ponownie zabiera Nas w niezwykle urokliwe mazurskie przestrzenie, w których zdążyliśmy się już zakochać w poprzednich tomach. Ponownie wkraczamy także w życie głównej bohaterki - Ludmiły, która po bolesnych i traumatycznych przeżyciach w poprzednich tomach, zaczyna odnajdywać spokój i wewnętrzną harmonię, tak bardzo jej potrzebną..Czas upływa jej na wychowywaniu córeczki, pisaniu książek, prowadzeniu pensjonatu, medytacjach i jej wielkiej pasji - gotowaniu:). Ten sielski i wręcz bajkowy krajobraz ulega nagłemu zachwianiu się w posadach wraz z pojawieniem się na horyzoncie pewnego mężczyzny i rodzącego się uczucia oraz  echa przeszłości, które nie dają o sobie zapomnieć..

 

 Podobnie jak poprzednie książki Katarzyny Enerlich, tak i w przypadku tej powieści zostajemy zaproszeni na niezwykłą wyprawę literacką do miejsca, w którym wszyscy chcielibyśmy się znaleźć, żyć, lub chociażby zatrzymać na chwilę w Naszym codziennym biegu, ot tak..,  by odsapnąć i złapać oddech. Owe miejsce stanowi swoisty azyl, przystań, dom przepełniony dobrymi emocjami, ciepłem, spokojem i dobrymi ludźmi..Za każdym razem podróż ta stanowi dla Mnie niezwykłą radość i przyjemność, która nie tylko pozwala cieszyć się pięknem słowa..,ale także doceniać we własnym życiu wszystko to, co jest tak piękne, dobre, wartościowe.., a o czym tak często zapominamy. I tak oto tym razem Pani Katarzyna przypomniała Mi swoją książką, jak bardzo  jesteśmy wszyscy bogaci z tego oto powodu, iż Mamy swoje własne sny..:). Myślę, że właśnie w tym tkwi największa siła twórczości tej autorki, czyli w uświadamianiu czytelnikom tego, jak ciekawe, przyjemne i dobre może być Nasze życie..

 

 

"Prowincja pełna snów" to powieść o życiu, zarówno tym zwykłym, codziennym, banalnym.., ale także i o tym życiu pełnym magii, snów, marzeń i niezwykłych wydarzeń, które to są udziałem bohaterów tej opowieści. Katrzyna Enerlich posiada tę niezwykłą zdolność łączenia tego co zwykłe, z tym co niezwykłe, zaś efektem tego związku jest piękna opowieść o życiu. Czytając tę powieść nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to słowa skierowane właśnie dla Mnie i tylko dla Mnie, i które doskonale oddają stan mojego samopoczucia, moich myśli i stanu ducha, jaki obecnie Mi towarzyszy. I to chyba właśnie dzięki tej niezwykłej mieszance codzienności z "nad codziennością", lektura ta  wprowadziła Mnie w ten niezwykły stan błogiego spokoju radości i przyjemności, płynącej z poznawania losów bliskich Mi już postaci, w których z łatwością mogłam odnajdywać także i swoje losy..:)

 

 Chyba każdy miłośnik twórczości Pani Katarzyny Enerlich zdążył się już przyzwyczaić do tego, iż w książkach tej autorki nie zawsze wszystko jest całkowicie zwyczajne, realne, rzeczywiste. Przyzwyczaił i z pewnością właśnie za to, między innymi oczywiście, pokochał książki tej autorki. Tak i w przypadku niniejszej książki nie wszystkie występujące tu wydarzenia należałoby uznać za w pełni zwyczajne i oczywiste. Niektóre wydarzenia z życia Ludmiły i jej bliskich są jak najbardziej nierzeczywiste, które nie koniecznie należy odbierać w sposób jak najbardziej poważny, rzeczowy, oczywisty. Czasami bowiem trzeba po prostu pozwolić się porwać odrobinie wyobraźni i mazurskiej magii.., gdyż dopiero wtedy możemy czerpać w pełni z mądrości i ciepła tej opowieści. Osobiście muszę przyznać, że chyba nie ma dla Mnie w tej chwili drugiej takiej autorki, która w tak umiejętny sposób opowiadałaby w swoich książkach o rzeczach nierzeczywistych, w tak rzeczywisty sposób..:)

 

 Książka ta jest także opowieścią o kobietach, życiu kobiety i uczuciach kobiety, tak bardzo złożonych, pogmatwanych i niejednoznacznych. Z drugiej strony to właśnie owa wielowymiarowość tychże kobiecych emocji, zarówno w odniesieniu do głównej bohaterki jak i również samej autorki,  sprawia, iż tak naprawdę każda z Nas - czytelniczek, może odbierać tę powieść na swój własny, indywidualny sposób. I tak oto dla jednej czytelniczki może być ona swoistym poradnikiem tego, jak żyć, jak postępować by czuć się szczęśliwym, jakich błędów i pomyłek unikać, by nie cierpieć w swoim życiu. Dla innej osoby może być to z kolei spotkanie z najprawdziwszymi ludźmi, takimi którzy przeżyli w swoim życiu bardzo wiele, i to zazwyczaj głównie tych przykrych i smutnych chwil. Ludźmi, których historie są tak ważne i interesujące, iż samo ich poznanie stanowi niezwykłe doświadczenie, niezapomniane na bardzo, bardzo długi czas..Dla jeszcze innej czytelniczki książka ta będzie historią o miłości, jej braku, poszukiwaniu i spełnieniu..Wreszcie dla jeszcze innej grupy odbiorców lektura ta stanowi niezwykłe spotkanie z naturą, przyrodą, życiem rodzącym się wraz z pierwszymi promieniami wschodzącego słońca..I to właśnie ta wielowymiarowość tej książki sprawia, że jest ona taka wyjątkowa, wartościowa, piękna..:)

 

 Skoro już słów kilka napisałam o naturze, której to wręcz poetyckie opisy wprost urzekają czytelnika.., to muszę wspomnieć także o niezwykle intrygujących i smakowitych przepisach, jakie znajdziemy na kartach tej historii..Eh.., tego po prostu nie da się wyrazić słowami recenzji, to trzeba po prostu przeczytać, zapamiętać i wypróbować we własnej kuchni:) Owe przepisy sięgają najstarszych źródeł polskiej kuchni, w których kluczową rolę odgrywa nie tylko smak, ale także i zdrowie. Myślę, że  naprawdę bardzo rzadko we współczesnej literaturze możemy odnaleźć coś więcej niż tylko atrakcyjną fabułę, a w tym przypadku tak właśnie się dzieje, dzięki niezwykle praktycznej i pomysłowej stronie owych kulinarnych fragmentów..Na potwierdzenie słów wspomnę tylko, że sporządzony wedle wskazówek z książki kisiel domowej roboty, był przepyszny..:)

 

 Kolejna powieść Katarzyny Enerlich to z jednej strony ponowne spotkanie z jej pięknym, ciepłym emocjonalnym światem polskiej prowincji. Z drugiej jednak strony jest to spotkanie jakby nieco inne, bardziej dojrzałe, zmysłowe, emocjonalne. Wydaje Mi się bowiem, iż każda kolejna odsłona tego niezwykłego cyklu, ewoluuje w nieco innym kierunku, w którym to zwykłe życie oddaje odrobinę pola temu, co niezwykłe, jak chociażby właśnie snom i ich mocy i znaczeniu w życiu każdego z Nas..Być może to tylko i wyłącznie moja ocena, która nabiera takiej mocy wraz z upłynięciem kolejnego roku mego życia, a tym samym, wyraźnym zwiększaniu się mojej naturalnej melancholijności i podatności na emocje..Niemniej nawet jeśli tak jest, to zdecydowanie ten kierunek mojego odbioru książek Katarzyny Enerlich, bardzo Mi się podoba..:)

 

 "Prowincja pełna snów" to niezwykle przejmująca i ciekawa opowieść o życiu, w której znajdziemy to co namacalne i oczywiste, jak i również "to", co kryje się za granicą snów..Nie muszę chyba nikogo uświadamiać, że to owe coś jest bardzo interesujące, wyjątkowe i niepowtarzalne, a czego nie znajdziemy w żadnej innej książce. Dlatego też z tym większą przyjemnością polecam tę powieść wszystkim tym, którzy już od dawna zauroczyli się cyklem Katarzyny Enerlich, jak i również wszystkim tym czytelnikom, dla których niniejsza powieść będzie stanowić pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Polecam i życzę niezapomnianych wrażeń..:)

Informacje dodatkowe o Prowincja pełna snów:

Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2015-01-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7779-260-5
Liczba stron: 288
Język oryginału: polski
Ilustracje:Maciej Sadowski/Maciej Łotysz/archiwum Romualdy Komosińskiej
Dodał/a opinię: Uleczkaa38

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Prowincja pełna snów

Kup książkę Prowincja pełna snów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Prowincja pełna gwiazd
Katarzyna Enerlich0
Okładka ksiązki - Prowincja pełna gwiazd

Refleksyjna opowieść o prowincjonalnej codzienności, której wielkie i małe historie rozgrywają się wśród mazurskich krajobrazów. Zaskakująca historia kobiety...

Prowincja pełna czarów
Katarzyna Enerlich0
Okładka ksiązki - Prowincja pełna czarów

Mówisz czasem, że w Twoim życiu nie dzieje się nic szczególnego? Mylisz się. Życie przepełnione jest codziennymi czarami - magią codzienności. Przekona...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy