Po pierwszą książkę Wojciecha Cejrowskiego sięgnęłam stosunkowo niedawno, zaledwie parę miesięcy temu. Był to "Podróżnik WC" (wydanie drugie). Natychmiast po jego lekturze zdecydowałam, że czas uzupełnić biblioteczkę o kolejne pozycje.
"Rio Anaconda" jest trzecią już książką Autora, która wpadła mi w ręce. Przystępując do lektury pierwszej z nich, spodziewałam się znaleźć w nich bogato ilustrowane reportaże z wypraw, opisy dzikiej przyrody: miejsc, zwierząt, roślinności. Zamiast tego jednak dane mi było wysłuchać wielu pasjonujących opowieści o ludziach zamieszkujących najdziksze ostępy na Ziemi. Właśnie tak: wysłuchać. Wprawdzie w trakcie lektury oczy przebiegają wzdłuż rządków liter, jednak całość napisana jest w taki sposób, jakby Autor siedział tuż obok, wieczorem, przy ognisku, i snuł opowieść za opowieścią...
"Rio Anaconda" jest właśnie taka. Czyta się ją jednym tchem, zapominając o całym świecie. Wprawdzie przeglądałam liczne w książce ilustracje, jednak podczas lektury wyobraźnia podsuwała tak realistyczne obrazy, że właściwie i bez fotografii byłaby to fascynująca przygoda.
Książka ta zmusza także do refleksji nad ekspansją człowieka na całym świecie. Nad tym, co tracimy - wycinając lasy, unicestwiając bezpowrotnie kolejne gatunki roślin i zwierząt, wreszcie niszcząc, bądź spychając w coraz dziksze rejony te nieliczne kultury, relikty przeszłości, które jeszcze uchowały się gdzieś w głuszy i próbują żyć jak dawniej. Bez zdobyczy cywilizacji, zgodnie z naturą, prosto i spokojnie.
Z zaskoczeniem odkryłam również, że Autor dzieli się na kartach "Rio Anaconda" także bardzo osobistymi, wręcz intymnymi wspomnieniami, przeżyciami. Takimi, których sama zapewne nie umieściłabym w książce, gdyby stały się moim udziałem.
Informacje dodatkowe o Rio Anaconda:
Wydawnictwo: Bernardinum
Data wydania: 2013-07-29
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
9788377852071
Liczba stron: 440
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
athlonea
Sprawdzam ceny dla ciebie ...