Scarlet. Saga Księżycowa. Tom 2

Ocena: 5 (20 głosów)
opis
Inne wydania:
Czytając serie nie znoszę jednego, czekanie na kolejny tom. W przypadku Sagi miałam ten komfort, że obie książki nabyłam jednocześnie, dlatego też po zakończeniu Cinder od razu zabrałam się za czytanie Scarlet. Jak już wiecie jedynka była, jaka była. Może mnie nie oczarowała na tyle bym mogła powiedzieć, To jest to! jednak było na tyle interesująco, że nie miałam problemu by kontynuować swoją przygodę z bohaterami. Jakie zatem są moje wrażenia po lekturze Scarlet? Czytajcie dalszą część recenzji. Scarlet mieszka ze swoją babcią na farmie, hodują sobie roślinki, warzywka i kury. Tak, mają kury. Fajnie prawda? Tutaj androidy ganiają między ludźmi, a tam jak gdyby nigdy nic, chadza sobie drób po zagródce. Dziewczyna ma problem, zaginęła babunia, jak się okazuje policja przerwała poszukiwania. Nie wiadomo co stało się ze staruszką. Determinacja sięga zenitu gdy do domu wraca marnotrawny tatuś. Powrotem swym nie budzi w córeczce ciepłych uczuć, wręcz przeciwnie. W dodatku zamiast uspokoić zrozpaczoną nastolatkę wprowadza ją w jeszcze większy niepokój. Scarlet między czasie poznaje dziwnego osobnika, nazywanego Wilkiem, wilk niby jest człowiekiem, a jednak ma coś ze zwierza. Należy do jakiegoś ganku, zwanego watahą, który zajmuje się bitwami. Wilczku jest jednym z najlepszych. Wszyscy się go boją, a on jest taki łagodny, i lubi sobie zjeść, w prawdzie pomidorka nie widział na oczy, ale nie można się dziwić. Wilki lubią mięsko, nie warzywka. Dzięki Scarletce poznaje smaczek czerwonego pomidorka, wyhodowanego na farmie zaginionej babci. Pomidorku ich połączy, to znaczy nie tak do końca, ale od niego się zacznie. I wspólnie wyruszą w podróż do Paryża, gdzie jak się okazuje powinna przebywać babcia. Nie żeby dziewczyna ufała nieznanemu młodzieńcowi, jednak we dwoje zawsze raźniej, no i w końcu Wilk, a wilki fajne są. Między czasie Cinder postanawia dać nogę ( metala) z więzienia, jako, że odkrywa nową przydatną zdolność manipulacji ( jest Lunarką) bez problemu wmawia strażnikowi co ma zrobić. Niestety nie może obejść się bez komplikacji i w pakiecie ucieka wraz z innym więźniem, który to ukradł amerykański statek. Widać przywiązał się facet do niego, też bym chciała mieć latający statek. Cinder oczywiście nie pała sympatią do nowego towarzysza, jednak na nogach zbyt daleko nie zajdzie, statek owszem jest wspaniałym wyjściem, tak więc dają drapaka z więzienia. Odbijają skonfiskowany statek i sobie odlatują. Scarlet, Wilk i Cinder. Co może łączyć trójkę zupełnie nieznanych sobie ludzi? Czy można w pełni zaufać drugiej osobie? W jaki sposób przetną się drogi podróżujących. Do czego mogą doprowadzić skrywane przez lata tajemnice. Kim tak naprawdę jest Wilk? Muszę być szczera. Nie spodziewałam się zbyt wiele po Scarlet. Jednak kiedy poznałam nowych bohaterów okazało się, że autorka jakby postanowiła zmienić tempo rozgrywanych się wydarzeń. Przede wszystkim akcja nie wlokła się i co najważniejsze nie jawiła się monotonnie, w tej części zdecydowanie mniej jest Cinder, z czego osobiście bardzo się ucieszyłam. Scarlet i Wilk. Świetna para. Oczywiście pod względem osobowości. Ona temperamentna, wybuchowa. Zrobi wszystko by odnaleźć babcię i uchronić przed ewentualnym niebezpieczeństwem. On, skryty i niewiele mówiący o sobie. Tak naprawdę przez cały czas zastanawiałam się ile z tego co o sobie powiedział było prawdą. Postać zagadka, która niesamowicie przyciągała. Cała fabuła odkrywa coraz więcej informacji dotyczących Lunarów i ich planów w związku z Ziemią. Bardzo mnie ucieszył taki właśnie zwrot akcji, autorka jakby złapała wiatr w żagle, dopracowała pomysł na resztę serii. Dzięki czemu książkę czytałam z nieustającym zainteresowaniem co będzie dalej, mało tego każda kolejna strona wzbudzała we mnie wiele pytań, nie spodziewałam się, że w ten sposób zostanie rozegrana całość. Niestety na tak fajnie rozkręconej serii postanowiono odpuścić wydanie kolejnych tomów. Cóż, życie jest brutalne, może za 10 lat gdy będę babcią bez dzieci, dowiem się, że ktoś się zlitował i zajął uzupełnieniem przerwanej Sagi. Czuję się nieszczęśliwa, że nie mogę sięgnąć po Cress, ponieważ to tak jakby zacząć jeść pyszne ciasteczko i stracić jego najlepszą część. Jestem rozżalona, nie ma sprawiedliwości. Ogólnie ogłaszam strajk, tylko jeszcze muszę pomyśleć gdzie. Trudno będę musiała nabyć w anglojęzycznej wersji i jakoś sobie radzić z czytaniem. Nie ma wyjścia.

Informacje dodatkowe o Scarlet. Saga Księżycowa. Tom 2:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2013-05-08
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788323753131
Liczba stron: 496
Dodał/a opinię: Agnieszka Bruchal

więcej
Zobacz opinie o książce Scarlet. Saga Księżycowa. Tom 2

Kup książkę Scarlet. Saga Księżycowa. Tom 2

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy