Książka zaczęła się dość niewinnie. Poznajemy młodą, sprytną i inteligentną dziewczynkę, która umiłowała sobie książki. Przez to jest mi bardzo bliska i już od pierwszych słów polubiłam Florence. Jej zapał w dążeniu do celu jest godny pozazdroszczenia. Zastanawiałam się czy wybór powieści, które czytała bohaterka był odzwierciedleniem upodobań autora czy wynika on z koncepcji i tematyki "Siostrzycy". Zaczytywanie się Florence w twórczości Edgara Allana Poe czy Wilkiego Collinsa otworzyło jej umysł na to, co na co dzień jest ukryte na zjawiska paranormalne oraz na dedukcję pozwalającą na przeprowadzenie śledztwa. I to wszystko w czasach kiedy nie było żadnych udogodnień typu telefon, komputer, internet. Moc i potęga książek to przede wszystkim pomoc w rozwijaniu wyobraźni, inteligencji i pamięci. Florence korzysta z tego pełnymi garściami.
Akcja przyspieszyła z pojawieniem się panny Taylor. Od tej pory zaczął się wyścig z czasem i w powieści i w rzeczywistości. Cały wieczór zaklinałam czas, żeby zwolnił, żebym mogła poznać zakończenie historii przed udaniem się na spoczynek. Tak zżyłam się, wciągnęłam i zjednoczyłam się z książką, że trudno było nas rozdzielić choć na minutę. Nie dojadłam, nie dospałam ale "Siostrzycę" przeczytałam.
Bardzo podobało mi się zakończenie. Niby wszystko się wyjaśniło ale autor pozostawił furtkę na naszą indywidualną interpretację. Ja dopatrzyłam się podstępu, oskarowej roli Florence i jej prawdziwego oblicza. Sprawdź jak dla Ciebie zakończy się "Siostrzyca".
Informacje dodatkowe o Siostrzyca:
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Mała Kurka
Data wydania: 2011-10-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-62745-01-2
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
aleksnadra
Sprawdzam ceny dla ciebie ...