Poniżej fragment protokołu ze spotkania naszego klubu książki poświęconego tej lekturze - mówi samo za siebie :)
"Książka... No cóż -- zgodnie orzekłyśmy co następuje:
a. jest urocza
b. lekko nierealna, co podwajało jej urok (jezioro zabrane przez kaczki z Alabamy do Montany!; słonica, która przypomniała nam mazanową historię o słoniu z Łomianek; morderstwa i zakopywanie głów na porządku dziennym)
c. książka opisuje taką niesielankową sielankę, ale i tak chciałoby się w niej żyć, spotkać tych ludzi i być częścią społeczności, w której wszyscy się znają i trzymają ze sobą, choćby mieli sobie dogryzać
d. Realizm uderza w końcowych fragmentach, kiedy autorka, z powodzeniem, wpędza czytelnika w nostalgiczne nastroje, opisując powolny upadek Wistle Stop -- śmierć Ruth, koniec kolei, wyprowadzki, niszczenie domów, wreszcie spacer Evelyn po zrujnowanym miasteczku
e. relacja Ruth i Idgie jest opisana tak naturalnie i pięknie, że wzbudza podejrzenia, jednocześnie ich nie wzbudzając; ich stosunki są tak nietypowe, że aż naturalne, tak dziwne, że na porządku dziennym - i dobrze!
f. Wkurzała nas tylko zmiana narratora i nie osiągnęłyśmy zgody co do tego, który podobał się nam najbardziej, a który był wkurzający -- ja np. uwielbiałam tygodnik Dot Weems, a Magda go omijała"
Informacje dodatkowe o Smażone zielone pomidory:
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2004-02-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
83-89371-21-9
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Fried Green Tomatoes at the Whistle Stop Cafe
Tłumaczenie: Aldona Możdżyńska-Biała
Ilustracje:-
Dodał/a opinię:
Natalia Szumska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...