„Nie ma dobrych lub złych. Są zwycięzcy i przegrani”
Andrew S. Swann, a właściwie Steven Swiniarski (brzmi swojsko, prawda?) jest pisarzem, w którego dorobku znajdują się liczne powieści, głównie z gatunku fantasy (będzie ich blisko 20), choć na jego koncie znaleźć można i space operę i trylogię militarną. W Polsce debiutował opowiadaniem „Śmierć w Bawarii”, które ukazało się w miesięczniku „Nowa Fantastyka” (9/2010). Znany jest nam również z dwóch dotychczas wydanych tomów trylogii fantasy, której akcja osadzona została w średniowiecznej Europie, między innymi na terenie Polski („Wilczy miot” i „Wilczy amulet”).
Ta kolekcja zwiększa się właśnie o serię ”Wrogie przejęcie” z pierwszym jej tomem zatytułowanym „Spekulant”.
„Wrogie przejęcie” to klasyczna space opera, w której dzieje się wiele. Mamy tu do czynienia z wojną toczącą się pomiędzy Konfederacją ZRW a firmą Godwin Arms and Armaments. Walką na wyczerpanie przeciwnika i na totalne jego wybicie. Za całą intrygą ukryci są dwaj bracia Dominic Magnus i Klaus Dacham, będący niczym dwa przeciwstawne żywioły. Bracia, którzy w wyniku burzliwej przeszłości nienawidzą się i pragną swojej śmierci za wszelką cenę. W nienawiści szczególnie przoduje Dacham, dla którego zabicie znienawidzonego brata stanie się życiową misją i celem dla którego warto, a nawet należy poświęcić życie wielu istot.
Wątek walki dwóch braci, to tylko wierzchołek góry lodowej. W książce poruszonych jest tak naprawdę wiele aspektów. Zachęcam do ich odkrycia i do zgłębienia tajemnic Bakunina, z jego Kościołem Chrystusa Mściciela na czele. Poznajcie świat pełen fanatyzmu nie tylko religijnego, świat w którym bezduszność i bezwzględność są na porządku dziennym, a nienawiść toczy całe społeczeństwa. Poznajcie świat, którym rządzi złoto, gdzie warto dla kilku ton tego kruszcu zdradzić wszystko i wszystkich. Nawet wyznawane wartości.
Być może nieco przerazi was ów świat, ale będzie to tylko dla waszego dobra. Ta książka woła wręcz: dokąd zmierzamy? Niesie ze sobą refleksję i chwilę zadumy. Być może nie wybebesza i nie wstrząsa czytelnikiem, ale daje sygnał, że świat zmierza w złym kierunku, a wizje wykreowane tutaj są ostrzeżeniem dla nas wszystkich.
Warte szczególnej uwagi są zwłaszcza trafne i genialne motta, przede wszystkim te pochodzące z księgi mądrości cynika. Są nie tylko adekwatne do treści i podkreślające gorzką prawdę bijącą z kart „Spekulanta”. One unaoczniają jakimi jesteśmy lub jakimi stać się możemy w dalekiej (bądź bliskiej) przyszłości.
Książkę czyta się bardzo szybko i sprawnie dzięki krótkim rozdziałom i płynnemu językowi. Wartka akcja i częste jej zwroty sprawiają, że nie sposób nudzić się choćby przez chwilę. Ba, nie ma czasu, by o nudzie nawet pomyśleć. Mam jednak jedno ale, żeby nie było tak różowo. Treść początkowo wydaje się być tak zagmatwana i skomplikowana, że trudno połapać się o co chodzi. Na szczęście z czasem jest lepiej. Wszystko się wyjaśnia i luki, które być może pojawiły się u czytelnika, zostają załatane i wypełnione sensownymi odpowiedziami.
Jeśli lubicie zatem książki, w których pojawiają się obce cywilizacje, obce istoty i chaos kontrolowany, bez wahania sięgnijcie po powieść Andrew S. Swanna „Spekulant”. Mnie urzekła w niej wizja hakera XXIV wieku, nietuzinkowa i niebanalna.
Jeśli zdecydujecie się przeczytać tę pozycję, zdziwicie się i wy. Z resztą, zadziwi was o wiele więcej – autor poszedł ze swoją wyobraźnią o wiele dalej, niż jesteście w stanie wydedukować po moim krótkim opisie. Stworzył nieprawdopodobne światy, fantastyczne, bezduszne, i nieludzko szokujące. Zadziwią i wprawią w osłupienie nawet wytrawnych miłośników science fiction, którzy niejedno już czytali i niejedno obejrzeli.
Wydawnictwo: Almaz
Data wydania: 2012-10-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 296
Dodał/a opinię:
Edyta Staniec