Za każdym razem, gdy trzymam w dłoniach książki, które są kontynuacją przeczytanych wcześniej powieści, czuję lęk i obawę. Spowodowane jest to tym, że wielokrotnie ponowne spotkanie z bohaterami okazywało się porażką, ich perypetie trąciły sztucznością, a fabuła zdawała się być pisana szybko i bez jakiegokolwiek planu. Tak samo było w przypadku sagi Ałbeny Grabowskiej. Ogólne wrażenie jest bardzo dobre, ale... właśnie pojawia się pewne ale. Mam wrażenie, że coś tej części brakuje. Nie wiem, może ja -- świeżo po lekturze pierwszego tomu -- miałam wobec niej zbyt duże oczekiwania?
Pierwszy tom kończy się w momencie, w którym Antoni zasłania swoim ciałem Pawła, męża Mani i ginie od kuli niemieckiej. Tom drugi obejmuje lata 1942--1968. Lata te obfitowały w wydarzenia polityczne i kulturalne, które -- analogicznie, jak w tomie I -- odcisnęły swoje piętno na rodzie Winnych. Poszczególni jego członkowie podzielili losy Polaków, którym przyszło żyć w opisywanych czasach. Również i tutaj Ałbena Grabowska wprowadziła do fabuły postacie rzeczywiste. Kazimierz, niedoszły poeta, pierwszy mąż Ani, spotyka u Iwaszkiewiczów plejadę artystów, takich jak: Krzysztof Kamil Baczyński, Czesław Miłosz czy Władysław Szpilman.
Powieść łączy w sobie przyjemne z pożytecznym. Z jednej strony jest fascynującą lekturą, którą podczas czytania się przeżywa, z drugiej zaś swoistą powtórką z historii. Mamy działania wojenne w Polsce oraz walki Polaków na frontach zachodnich; getto i dramat zamkniętych tam Żydów; mrożącą krew w żyłach historię kobiety, która była poddawana eksperymentom medycznym w obozie w Ravensbrück; prześladowania członków AK; "pozorną" stalinowską wolność; zamieszki studenckie w 1968 roku.
W powieści nie brakuje również odniesień kulturalnych. Autorka wspomina o wydarzeniu, które było iskrą zapalną wybuchu rozruchów studenckich, a mianowicie o zakazie wystawiania na scenie "Dziadów" w reżyserii Kazimierza Dejmka. Również dwie osoby z najmłodszego pokolenia Winnych zostały obdarzone zdolnościami artystycznymi. Michał, syn Ani, pięknie grał na skrzypcach, a Kasia, córka Mani, została aktorką.
Sędziwego wieku dożyła Bronia, prawdziwa ostoja rodu Winnych. Z czasem, gdy coraz bardziej zaczynała niedomagać, jej rolę w rodzinie w sposób naturalny zaczęła przejmować Ania. To ona powoli stawała się łącznikiem pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny, to ona podejmowała trudne decyzje, wreszcie to ona po śmierci babci stała się pełnoprawną główną bohaterką powieści. Babcia Bronia, trzy miesiące przed śmiercią, niczym Mickiewiczowski Soplica odbywa oczyszczającą spowiedź. Po kolei wzywa członków rodziny i z każdym prowadzi rozmowę, która z jednej strony wyjaśnia niedomówienia, a z drugiej oczyszcza obie strony z chowanych głęboko w sercu bolesnych sekretów. Podczas tej rozmowy-spowiedzi każda osoba dostaje w testamencie drogocenną radę skierowaną tylko do niej, a wszyscy wspólne przesłanie mówiące o tym, że rodzina powinna trzymać się razem.
Dramatyczne, otwarte zakończenie powieści sprawia, że z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Mam tylko nadzieję, że autorka po raz kolejny zabierze mnie w emocjonalną podróż, w której nie zabraknie odniesień do otaczającej nas rzeczywistości. A tak na koniec, ciekawa jestem, jakie znane postacie zagoszczą na kartkach kolejnego tomu.
Informacje dodatkowe o Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli:
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2015-01-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788364776311
Liczba stron: 356
Dodał/a opinię:
papetka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...