Uwikłanie


Tom 1 cyklu Teodor Szacki
Ocena: 4.91 (82 głosów)
opis
Inne wydania:

Dobry kryminał musi przyciągać od pierwszych stron i zaskakiwać, nie pozwalając na nudę. Dobry kryminał jest dopracowany od pierwszej do ostatniej strony, a bohaterowie wywołują całą gamę emocji podczas lektury. Patrząc na te wszystkie wyznaczniki "Uwikłanie" to doskonały kryminał, choć mam jedno zastrzeżenie, które usilnie utrudniało mi lekturę.

Niedzielny poranek, trup znaleziony w klasztorze. Teodor Szacki, warszawski prokurator przyjeżdża na miejsce zdarzenia od początku wkurzony, że musi spędzić swój dzień wolny na kolejnej sprawie, gdzie podejrzewa alkoholową melinę. Jakże jednak się myli. Zginął uczestnik terapii psychologicznej, która zaskakuje swą niecodziennością. Czy to nieszczęśliwy wypadek, a sprawcy trzeba szukać wśród przypadkowego włamywacza, czy też któryś z uczestników miał powód do morderstwa. Prawda tkwi głęboko, prokurator Szacki będzie musiał długo szukać aby odkryć motywy oraz mordercę. Wraz z rozwojem śledztwa stanie na celowniku sił, z którymi nie warto zadzierać. 

Historia opisana na kartach powieści rzeczywiście wciąga od pierwszych stron. Autor przedstawił zbrodnię w miejscu dość rzadko spotykanym, bo w kościele. Dodatkowo zamordowanym był uczestnik terapii psychiatrycznej i to terapii niezwykłej. Czytelnik wraz z Szackim poznaje pozostałych uczestników terapii, ludzi całkowicie różnych i wcześniej się nieznających. Sposób przeprowadzenia terapii jest niezwykły, momentami ociera się o nadnaturalne aspekty. Ciężko doszukać się w powyższych informacjach mordercy i motywu zabójstwa. Miłoszewski tak skonstruował tę historię, że z niecierpliwością chcemy odkryć kto stoi za tą zbrodnią.

Motywy, które pojawiają się w tej książce, przeplatają się i tworzą cała historię, na pierwszy rzut oka nie bardzo do siebie pasują. Terapie psychologiczne, bezpieka, teczki, PRL, wcielanie się w inne postacie, aranżacje rodzinnych powiązań. A jednak okazuje się, że te elementy można idealne połączyć i stworzyć z nich historię, która do ostatniego momentu nie pozwala na odkrycie prawdy.  

Szacki, o którym tyle słyszałam jest prokuratorem idealnym. Pracuje w zawodzie z powołania i choć nie musi wykonywać niektórych spraw, nie musi jeździć na miejsce zbrodni ani przesłuchiwać świadków to wie, że bez tego nie będzie w stanie właściwie wskazać winnego. I choć nienawidzi biurokracji, tony papierologii, odgórnych postanowień, do których musi się stosować, wielokrotnie ma chwile zwątpienia, czy to co robi ma sens, to nadal stoi na stanowisku i działa w sprawie dobra. Szacki jest jednocześnie mężczyzną, który wkracza w bardzo mroczny okres w swoim życiu prywatnym. Trzydziesto-kilkulatek, u którego pojawiają się pierwsze symptomy kryzysu wieku średniego, zaczyna wątpić w swoje dotychczasowe życie. Małżeństwo wchodzi w okres bylejakości, z żoną nie przeżywa ognistego romansu. Szacki uważa, że jego życie przemija, tęskni za młodością (ha, ha) i dlatego dokonuje wyborów, które nie raz wywołują niesmak. To właśnie ta strona Szackiego sprawiła, że irytowałam się przez większość lektury. 

Miłoszewski stworzył wspaniały kryminał, napisany świetnym językiem, który od pierwszych stron wciąga, ale ten główny bohater, którym wszyscy się tak zachwycają, mnie swoją osobowością nie przekonuje. Wielokrotnie myśli i działa jak mały, nie do końca dojrzały chłopiec. Choć zawodowo to świetny specjalista z misją, to jego prywatna twarz irytowała mnie przez większość książki. Wybory, których dokonywał sprawiały, że parokrotnie chciałam  potrząsnąć nim ze słowami "Człowieku, co ty robisz". Przypuszczam, że autor chciał właśnie pokazać taki dysonans między dwoma różnymi środowiskami bohatera, w zawodowym to prokurator idealny, w prywatnym człowiek poszukujący swojego miejsca i wątpiący w słuszność tego, jak żyje. 

Być może Szacki rozwija się w kolejnych dwóch tomach trylogii, czyli "Ziarnie prawdy" i "Gniewie", jednak chwilowo nie ciągnie mnie, żeby to sprawdzić. Kryminał lubię, ale ten gatunek poznaję powoli, od czasu do czasu sięgnąć po książki zachwalane przez bliższych i dalszych znajomych. Czytam go z przyjemnością, jednak nigdy nie będzie mi on na tyle bliski, żebym nie mogła się od niego oderwać, żebym zarywała noce, aby poznać zakończenie. Was jednak zachęcam, jeśli lubicie ten gatunek "Uwikłanie" na pewno sprawi wam wiele radości przy czytaniu. Historia, watek kryminalny i rozwiązanie zagadki to świetny kawał roboty. Język prosty ale jednocześnie plastyczny. Być może również bohater was zachwyci :) 

Informacje dodatkowe o Uwikłanie:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2011-05-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7414-921-1
Liczba stron: 328
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię: Magdalena Barwińska

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Uwikłanie

Kup książkę Uwikłanie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Góry Żmijowe
Zygmunt Miłoszewski0
Okładka ksiązki - Góry Żmijowe

Góry Żmijowe to opowieść o przygodach nastoletnich bohaterów z dwóch krain objętych władaniem Starej Magii, oddzielonych górami...

Hydropolis. Walcz. Tom 2
Zygmunt Miłoszewski0
Okładka ksiązki - Hydropolis. Walcz. Tom 2

Drugi tom podwodnego cyklu Hydropolis. Emma, nastoletnia mieszkanka Czwartej Kolonii Hydropolis, ma jedno marzenie - pozostać niewidzialną dla wszystkich...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy