Pierwszy tom przygód Eureki nie przypadł mi zbytnio do gustu, ale i tak postanowiłam z ciekawości sięgnąć po drugą część, czyli Wodospad. Czy Lauren Kate i główna bohaterka zreflektowały się w moich oczach?
Łzy Eureki zalały świat, a ona sama musi udać się w podróż celem znalezienia Solona - jedynej osoby, która wie, jak pokonać złego Atlasa. Oczywiście rodzina i przyjaciele nie zostawiają jej samej, chociaż nie jest to podróż usłana różami. Ander, zakochany na zabój w Córce Łez, nie odstępuje jej na krok. Dziewczyna wciąż jednak nie może zapomnieć o swoim przyjacielu, który został opętany przez okrutnego władcę Atlantydy. Na dodatek Solon ujawnia jej okrutną prawdę, którą Ander ukrywał: miłość chłopaka do Eureki jest jego słabością i sprawia, że z dnia na dzień jest coraz bliżej śmierci. Wokół kręcą się wiedźmy plotki, które jeszcze bardziej potrafią zamieszać w życiu Eureki. Jak dziewczyna poradzi sobie z tym wszystkim?
Tym razem cała walka toczy się o trzecią łzę Eureki, która okazuje się być tą najważniejszą. Wie o tym zarówno Solon, jak i Atlas. Każdy z nich ma jednak nieco inny plan, ale to Eureka powinna zdecydować, jak skończy się ten świat. Czy właśnie tak to powinno wyglądać? Że losy całego świata spoczywają w rękach nastoletniej, niezbyt rozgarniętej dziewczyny? Niestety, Eureka nie zreflektowała się w moich oczach. Jest słaba, a cała otoczka siły, którą autorka stara się wokół niej wykreować, jest po prostu czystą abstrakcją. Ta dziewczyna nadal zupełnie nie pasuje mi na osobę, która odgrywa tak ważną rolę w całej historii. Nie słucha mądrzejszych i bardziej doświadczonych od siebie osób, wierzy komu popadnie i mimo że stara się być sprytna, to średnio jej to wychodzi. Dodatkowo autorka zrobiła z niej bez mała legendę, istotę cudowną, która nagle wpada na błyskotliwe pomysły i wszystko od razu jej się udaje.
O tyle dobrze, że tym razem otrzymujemy lepszą wizję Atlantydy i lepiej poznajemy jej historię. Pojawia się sławetny Atlas i Delphine, którzy na całe szczęście są ciekawie wykreowanymi postaciami. Ratują całą sytuację swoimi charakterami, zwłaszcza Delphine. Intrygującą osobowością jest również Solon, ale to chyba nie do końca powinno być tak, że drugoplanowi bohaterowie wzbudzają w czytelniku więcej sympatii i emocji niż główne postacie. Nadal uważam, że historia Atlantydy i Córek Łez ma w sobie spory potencjał, ale pani Kate dalej nie daje sobie z nim rady. Dodatkowo pragnęła również stworzyć romantyczny, pełen uniesień wątek miłosny, ale wciąż jest on niewidoczny. Relacja Andera i Eureki jest sztuczna, wymuszona i w ogóle nie widzę w niej miłości.
Plusem jest jednak to, że w końcu zaczęło się coś dziać. O ile pierwszy tom był po prostu nudny, tak tutaj akcja posiada znacznie lepsze tempo, a na każdej stronie coś się dzieje. Wciąż jednak nie byłam w stanie na tyle zżyć się ze światem powieści, żeby przejąć się losami bohaterów. Ponownie nie stałam się częścią tej historii, byłam gdzieś obok niej. Fakt, książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie, ale to nie zawsze o to chodzi. W pewnej chwili wszystko stało się dosyć przewidywalne i zabrakło elementów zaskoczenia. A niektóre wątki bądź też sytuacje wyjaśniające pewne fakty były po prostu naciągane.
Niestety, Lauren Kate dalej mnie nie zachwyciła i to już druga seria tej autorki, która mnie nie porwała i widzę w niej więcej minusów niż plusów. Nie jest to historia zapadająca w pamięć, bo choć ma w sobie pewną oryginalność, to jej wykonanie skutecznie zniechęca do stania się fanem owej serii. Prosty przykład na to, że nie należy oceniać książki po pięknej okładce, bowiem zawartość może rozczarować. Wodospad jest lepszy niż Łza, ale wciąż pozostawia wiele do życzenia. Wystawiam 3/6.
Informacje dodatkowe o Wodospad:
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 2015-03-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788364297410
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Waterfall
Język oryginału: Angielski
Dodał/a opinię:
Sheti
Sprawdzam ceny dla ciebie ...