Wyznaję

Ocena: 4.96 (28 głosów)
opis
Inne wydania:
,,Wyznaję" jest historią życia Adriana Ardevola, człowieka niezwykle inteligentnego, z niesamowitą skłonnością do nauki języków obcych, co przejawiało się już dzieciństwie, ale nie kochanego przez rodziców. Książka jest też historią przedmiotów, takich jak cenne skrzypce, w których posiadaniu jest bohater, medalika i szmatki w kratkę. Brzmi zaskakująco, ale ich korzenie sięgają głęboko wstecz. Dzieło ma ogromną rozpiętość w dziejach Europy, opowiada o wielu okresach od średniowiecza (poprzez inkwizycję, II wojnę światową) do czasów obecnych, co pozwoliło autorowi na mnogość w zakresie tematyki poruszanej w książce. Na tylnej okładce można przeczytać, że ,,Wyznaję" to ,,powieść-katedra o idealnych proporcjach i epickim, pełnym kunsztownych detali wykonaniu" oraz ,,przełom w literaturze". Zastanawiające jest, jakie to przełomowe, kunsztowne detale mógł zastosować Jaume Cabré. Tych, które zauważyłam, używał już wcześniej, bo ponad 30 lat temu inny światowej sławy pisarz Mario Vargas Llosa. Jego fani zauważą podobieństwo do stosowanych przez niego zabiegów literackich, np. brak znaków interpunkcyjnych w niektórych przypadkach (jak w ,,Mieście i psach"), tutaj np. podczas przytaczania wypowiedzi (dla przykładu: ,,Ojciec powiedział rób co ci każę") oraz brak wielokropka w miejscu gdy wypowiedź jest przerywana przez inną osobę. Widzę tutaj brak konsekwencji, a nie wyjątkowość, ponieważ wygląda to tak, jakby autor wymyślił, że akurat właśnie takie odstępstwa od interpunkcji będą miały miejsce w jego książce, reszta natomiast pozostaje według literackich zasad. Nie rozumiem, co miało by to wnosić do utworu. Kolejny brak konsekwencji jest w wypowiedziach Sary, jednej z bohaterek, która przedstawia się jako ,,Saha", bowiem, jak wyjaśnia tłumaczka, nie wymawia ona ,,r". Dziwne jednak, że występując w dalszej części książki, kobieta nie ma już tego problemu. Cabré stosuje również kolokwializmy i wulgaryzmy oraz sytuacje związane z czynnościami fizjologicznymi wtrącane do poważnej treści, tak jak Llosa (znowu!) w ,,Pochwale macochy". Ciekawe w dziele było przechodzenie z jednego miejsca, czasu i bohaterów w sposób bezpośredni bez narracji zmieniającej scenę (jak w ,,Pantaleonie i wizytantkach" Llosy). Troszkę komplikuje to orientowanie się w fabule, jednak wystarczy czytać powoli, by nic nie umknęło z sensu treści. Totalnemu przemieszaniu chronologicznemu zostały natomiast poddane poszczególne urywki dotyczące fabuły i odrębnych historii jej bohaterów i głównych przedmiotów. Taki sposób pokrojenia treści i mnogość kawałków układanki spowodowało, że gdy po raz kolejny zaczęły łączyć się wątki, z trudem można było wyłuskać z pamięci poprzedni odcinek dotyczący danego tematu. Znamienne jest to, że u Llosy każdy zabieg stylistyczny ma sens, jest zastosowany w konkretnym celu (np. pokazania cechy bohatera), a u pana Cabré wydają się stosowane przypadkiem, aby treść wydawała się trudniejsza w odbiorze i zaskakująca. Sensu jednak w tym trudno się doszukać. Uważam, że aby uznać dzieło za wybitne, jak wiele osób ocenia ,,Wyznaję", książka musi być spójna i w treści, i w tekście, a stosowanie oryginalnych środków stylistycznych musi mieć powód i cel, czego tutaj nie odnalazłam. Pomimo moich zarzutów muszę przyznać, że w książce były zasługujące na uwagę elementy, wręcz genialne. Jak tajemnica drzewa ścinanego na skrzypce, drastyczne migawki z obozu koncentracyjnego, przyjaźń Adriana i Bernata, postaci szeryfa Carsona i wodza Czarnego Orła (zabawkowe figurki komentujące zachowanie głównego bohatera od dzieciństwa do zakończenia) oraz rozważania na temat istoty Zła. Książka jednak nie obfituje w ciekawe teksty biorąc pod uwagę obszerność książki. Poza tymi nielicznymi interesującymi urywkami, bywa po prostu nudno. Myślałam, że powieść nabierze tempa, gdy pod koniec wszystkie wątki zaczną się łączyć, ale nic z tego. Adrian Ard?vol wychowuje się w Barcelonie. Miasto, przecież piękne, u pana Cabré jednak nie zachwyca, nie intryguje, właściwie nie istnieje. Tak, jak i życie głównego bohatera, choć nietypowe, jak na geniusza lingwistycznego przystało, to przedstawione beznamiętnie. Co nietypowe dla literatury: zaczynając od sympatii dla głównego bohatera jako dziecka, wraz z ilością przeczytanych stron, Adrian wywoływał u mnie coraz większą antypatię wobec siebie. Nie zachwycił mnie język i styl autora. Bardzo nie podobało mi się zakończenie, gdzie przedstawiono negatywne zachowanie Bernata w jednej z sytuacji. Powaliło to konstruowany w całej wcześniejszej treści książki całokształt tego bohatera oraz spowodowało utratę wiarygodności postaci. Pomimo mojej słabej oceny, cieszę się, że mogłam zapoznać się z dziełem, o którym tak wiele się mówi. Dzięki temu mogłam sama ocenić, czy dla mnie jest to arcydzieło, ,,książka-katedra". Moim zdaniem nie jest (aczkolwiek literaturoznawcą nie jestem). Niestety, nie odnalazłam wyznaczników, które obwoływałyby ,,Wyznaję" książką, która ,,zachwyca czytelników i krytyków". Zastosowanie pewnego stopnia komplikacji w sposobie przedstawienia fabuły, utrudniające, lecz nie uniemożliwiające zrozumienie treści, jak na przykład pierwsza i trzecia osoba narracji zmieniana nawet w co kolejnym zdaniu, brak chronologii zdarzeń, zmiana sceny i osoby(!) w trakcie jednej wypowiedzi, nie jest dowodem na to, że książka jest mądra i wyjątkowa. ,,Wyznaję" odebrałam jak zlepek luźnych przemyśleń, informacji i opowieści, czasami wiążących się z głównym wątkiem, czasami nie, niektórych istotnych, innych niepotrzebnych. To również według mnie nie świadczy o ,,idealnych proporcjach", a wręcz przeciwnie. Cóż robi marketing: ,,epickie wykonanie"?! Ha, ha, dobre sobie. Mam nadzieję, że nie jest to użycie slangu, niepoprawnego w tym przypadku określenia w języku polskim. Przecież większość literatury to epika - pisana prozą, oprócz oczywiście poezji (liryka) i przestawień (dramat). No właśnie...

Informacje dodatkowe o Wyznaję:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2013-02-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788367157957
Liczba stron: 768
Tytuł oryginału: Jo confesso
Dodał/a opinię: violabu

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Wyznaję

Kup książkę Wyznaję

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Głosy Pamano
Jaume Cabré0
Okładka ksiązki - Głosy Pamano

Tina, zafascynowana fotografią spokojna nauczycielka, która pracuje w Sort, robi zdjęcie starej szkoły w Torenie tuż przed jej wyburzeniem. Jedno proste...

Cień eunucha
Jaume Cabré0
Okładka ksiązki - Cień eunucha

Miquel staje przed trybunałem pamięci, by wystawić rachunek dwustuletniej rodzinnej historii i rozliczyć powojenną Hiszpanię. Służbowa kolacja z koleżanką...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Forget Me Not
Julie Soto
Forget Me Not
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy