Każdy mijający dzień, tydzień, miesiąc, rok wiąże się z jakimiś podsumowaniami. Staramy się tak przeżyć czas, aby nie uznać go za zmarnowany. W głębi naszej świadomości wiemy o przemijalności życia, a co się z tym wiąże - zaplanowania w miarę możliwości każdej godziny, aby została dobrze wykorzystana. Według książki Alboma im bardziej dzielimy czas na jednostki i im bardziej jesteśmy jego świadomi - tym bardziej go tracimy.
Przyznam się, że wcześniej nie miałem styczności z tym autorem, nie czytałem żadnych recenzji jego książek. Biorąc książkę do ręki, którą przypadkowo znalazłem w swojej skrzynce na listy (bez nadawcy, a na dodatek nie zamawiałem jej ani nie przyszła ona od żadnych współpracujących ze mną wydawnictw - totalna niespodzianka) nie wiedziałem, czego mam się po niej spodziewać.
"Zaklinacz czasu" składa się z trzech historii, które przeplatają się nawzajem i łączą się w punkcie kulminacyjnym. Część pierwsza ma miejsce, kiedy jeszcze nie odmierzano czasu. Poznajemy tu Dora, który jest mężem Allie. Po wielu badaniach konstruuje on pierwszy zegar, który jak można się spodziewać będzie później cały czas udoskonalany. Nazywa siebie Ojcem Czasu, a za wymyślenie swego dzieła zostaje on skazany na życie w jaskini, w której słyszy narzekania ludzi na dzieło, które stworzył. W tym samym czasie śledzimy losy współczesnych ludzi - Victora, który jest czternasty na liście najbogatszych ludzi; Sarah, która jest uznawaną za dziwaka kujonką, przeżywającą pierwsze nieodwzajemnione zauroczenie chłopakiem ze szkoły. Dor ma za zadanie pokazać tej dwójce ludzi wartość, jaką jest czas.
Względność czasu, carpie diem - te elementy są obecne w książce Mitcha Alboma. "Zaklinacz" nie jest patetyczny ani sentymentalny. Jest to wartościowa książka z morałem, która potrafi wrażliwym wycisnąć łzy z oczu i sprawić, że chociaż na chwilę zadumamy się nad czasem, który nawet w tej chwili nam umyka. A gdybyśmy wyrzucili wszystkie zegarki i polegali tylko na sobie? Trudno, prawda? Przyjemnie byłoby zgubić czasem rytm życia i pozwolić, aby przebiegało ono spokojniej.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-01-04
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
-Bóg nie bez powodu wyznacza kres ludzkich dni.
-Co to za powód?
-Żeby nadać każdemu znaczenie.
Proste, trafiające do serca relacje z niezwykłych rozmów, jakie Mitch Albom przeprowadził ze swym dawnym nauczycielem, Morriem Schwartzem. Mitch...
Tak często traktujemy matczyną miłość jak coś oczywistego, naturalnego, danego na zawsze. Wydaje nam się, że zawsze będzie jeszcze mnóstwo czasu, żeby...
Tylko człowiek odmierza czas.
Tylko człowiek wybija godziny.
I właśnie dlatego jedynie człowiek doświadcza paraliżującego strachu, którego nie zniosłoby żadne inne stworzenie.
Strachu przed tym, że zabraknie czasu.
Więcej