Dawno nie było recenzji książki podróżniczej. Waham się czy zakwalifikowanie "Zapisków nosorożca" jest odpowiedzialne z mojej strony, skoro nawet sam autor, Łukasz Orbitowski się od niej odcina cieniutką kreską. Łukasz Orbitowski jest pisarzem. Może się poszczycić trzynastoma książkami swojego autorstwa. Wśród tytułów można wymienić oto takie: "Tracę ciepło", "Święty Wrocław" czy zbiór opowiadań "Nadchodzi", "Widma". Jego ostatnia powieść "Szczęśliwa ziemia" została nominowana do prestiżowych nagród- Paszportu Polityki oraz Literackiej Nagrody Nike. Mieszkaniec Warszawy, który zgodnie ze znaczeniem swojego nazwiska orbituje tu i ówdzie. Tym razem pisarz "orbitował" po terenie RPA. Nie sam. Jego towarzyszka Agata dzielnie dzieliła trudy podróży po Afryce. Afryce, która bywa przyjazna, tajemnicza, a niejednokrotnie bardzo niebezpieczna. RPA to kraj wielu sprzeczności. Krajobraz wielkich nowoczesnych miast miesza się z wioseczkami, by nagle przeobrazić się w pustynny, dziki, bezwzględny step Łukasz Orbitowski podróżuje nastawiając ucha. Wsłuchuje się w lokalne opowieści mieszkańców odwiedzanych miejsc. Każdą legendę , przypowieść, historię tłoczy w "przegródkach" swojego umysłu, by opowiedzieć nam, Europejczykom. "Zapiski nosorożca" nie została napisana z zamysłem. Pisarz nie jechał do Afryki z ułożonym planem działania. Jego książka powstała z "konsumpcji" tego czego tam para podróżników doświadczyła. A doświadczyła wiele. Afryka, jest mieszaniną świata ludzi, zwierząt, duchów, zjaw, nierzeczywistych, określonych zjawisk, opowieści, dziwów. Tu nic nie jest jednoznaczne. W "Zapiskach nosorożca" na odległość czuje się klujący w nozdrza siarczysty piasek. Na włosach oraz w ustach daje się odczuć siłę afrykańskiego słońca. A baśnie, które autor plecie brzmią w uszach, jak bajki opowiadane na dobranoc. Wszystkie są bajeczne, magiczne oraz osnute mgiełką tajemnicy. Mnie urzekła legenda pt: "Drewniana dziewczyna", w której obnażono znaczenie i rolę kobiet. Przedmiotowość kobiet (nawet tych wystruganych z drewna) daje obrazowość, jak afrykański kontynent traktuje płeć piękną. Wszystkie legendy są opowiedziane w sposób krótki, treściwy oraz zwięzły. Łukasz Orbitowski podkreśla, że to jest jego, autorski przekaz tego, co usłyszał i podchwycił, Pozycja jest zlepkiem szybkich , odręcznych notatek. Podróżnik podzielił swoją książkę na krótkie rozdziały. Wstęp to zawsze wrażenia, doświadczenia oraz spostrzeżenia podróżników. Kolejna cześć to opowieść związana z miejscem, ludźmi, wierzeniami czy obyczajami. Łukasz Orbitowski w pomysłowy, barwny, obrazowy,a zarazem czasami mroczny, dziwny sposób wprowadza czytelnika w realia Czarnego Lądu. Jestem pewna, ze rozdział o pingwinach każdego czytelnika zachwyci. Tak tak, o pingwinach. Wiedzieliście, ze w RPA jest siedlisko ogromnych koloni tego zwierzęcia? Nawet zachwycony pisarz wolał oglądać pieprzenie (pisownia oryginalna) pingwinów, a i podglądany pies próbował wyruchać (także pisownia autora) pingwina. Ten fragment udowodnił mi, że pisarz jest bacznym obserwatorem. Nie bawi się w wyszukane, poetyckie słownictwo. Dla niego relacjonowanie nie jest finezją. Jest tym co zwie się obiektywizmem, prawdą przekazu. Tym samym "Zapiski nosorożca" to nie jest kolejna nudnawa relacja krok po kroku przebytej podróży. To sprawozdanie życia, tętniącego, przeistaczającego się z codziennej rzeczywistości w ulotną magiczną chwilkę. Warto także odnieść się do fantastycznego wydanie tej lektury. Wydawnictwo SQN, jak zawsze zachwyca swoją pomysłowością. Szata graficzna zupełnie w opozycji do tytułu, pięknie tłoczone napisy, wkładki z fotografiami z wyprawy Łukasza Orbitowskiego, a brzegi kartek ozdobione w sposób, by na myśl od razu przyszły tatuaże plemiennych wojowników. Zatem jeśli was przekonałam, a być może chcecie odszyfrować znaczenie tytułu to zapraszam do lektury. Może warto "zamienić" zimowy, polski klimat na afrykańskie ciepło?
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014-11-05
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 280
Dodał/a opinię:
figlarna24
Poznajcie Prezesa i Kreskę, niezwykłe mruczące osobowości. Razem dokonują przełomowych odkryć, strzegą nocnych tajemnic, śnią o wędrówkach przez puste...
Mistrzowska opowieść o nas samych 1983, okres największej beznadziei Polski Ludowej. Po prowincjonalnych parafiach rozchodzi się wieść o Maryi ukazującej...