Dziecko jest członkiem rodziny, które z założenia powinno być kochane , rozpieszczane i chronione przed wszelkim złem. W myśl powyższej tezy pierwotną formą ochrony malucha powinni być rodzice.
NIestety nie tak rzadko rodzice jako instytucja oraz pion zdrowej komórki społecznej nie sprawdzają się w roli opiekuna. Nierzadko również jedne z rodziców staje się oprawcą , katem i niewymownym złem dla reszty rodziny. Ale co się dzieje, gdy malutka jednostka nie może liczyć na wsparcie,chociażby jednego z opiekunów.
Otóż takie dziecko spotyka los , jak bohatera dzisiejszej recenzji. Bohatera , a jednocześnie autorka osobistej spowiedzi ,zeznania swojej męki , strachu i niezrozumienia - Adreasa Altmanna.
Adreas Altmann jest cenionym dziennikarzem na całym świecie. Jest uhonorowanym autorem książek podróżniczych . Jest laureatem m.in. nagrody Egona Erwina Kirscha. W Polsce wydano "Jeśli spotkasz Buddę, zabij go!".
Adreas Altmann w poczuciu potrzeby oderwania się o przeszłości , wylania z siebie tłumionych uczuć żalu, pretensji i zachwianej równowagi bezpieczeństwa napisał tę książkę.
Autor w swojej biograficznej książce opisuje swoje traumatyczne dzieciństwo , od chwil narodzin do momentu odejścia z domu , w momencie, gdy już na skraju załamania był gotów ojca , notabene schorowanego starca zepchnąć z balustrady schodów i napawać się końcem upokorzeń , terroru i wiecznej udręki. Ojciec Andreasa nie skąpił mu , jego braciom , jedynej siostrze , ale i matce niczego , co najgorsze. Matce, która nie miała lub nie chciała ując się za swoimi dziećmi. Narodziny każdego syna traktowała jako kare boską. Narodziny Andreasa nie były w tym twierdzeniu osamotnione. Matka Adreasa na każdego męskiego potomka spoglądała jak na następce kata , męża swego. Ale dopóki na świat nie przyszło najmłodsze dziecko , upragniona córka , to bohater był uwielbiany przez matkę . I nadszedł kres szczęścia chłopca. Musiał dorastać z despotą, który w pewnym momencie wygnał matkę i jako weteran wojenny i zmuszony przez ojca , by konturować sprzedaż dewocjonali zaczął wychowywać dzieci twardą ręką......
"Zasrane życie mojego ojca, zasrane życie mojej matki i moja zasrana młodość" jest to biograficzna książka przepełniona bólem , emocjami tak głębokimi, mocnymi, że wywierają wpływ na czytelnika. Autor nie szczędzi zwierzeń , które od samego czytania otwierają czytelnikowi szerzej oczy na rzeczywistość, ale czyni to nie tak brutalnym i bezceremonialnym stylem.
Widać , że mimo przeżyć Adreas Altmann potrafi opowiedzieć swoją dramatyczną historię spokojnie , rzeczowo i bez potrzebnego rozszarpywania ran. Nie jest to tylko i wyłącznie pozycja o krzywdzonym na co dzień dziecku, ale także o nadziei, że życie może pójść w dobrym kierunku. Ale i niestety obnaża smutną prawdę , że dziecko, które było niekochane może z tym nauczyć się żyć , ale rana straty uczucia nigdy się nie goi i zostawia znamię na ciele i duszy, które towarzyszy nam do końca naszych dni. Niestety się z tym zgadzam.
Polecam wam tę wzruszającą, mądrą i szczerą lekturę.
Informacje dodatkowe o Zasrane życie mojego ojca, zasrane życie mojej matki i moja zasrana młodość:
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2014-02-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788375546484
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
figlarna24
Sprawdzam ceny dla ciebie ...