Ziarno prawdy


Tom 2 cyklu Teodor Szacki
Ocena: 5.07 (82 głosów)
opis
Inne wydania:

Prokurator Teodor Szacki sprowadził się do Sandomierza zaledwie kilka tygodni wcześniej. Na początku uważał to za dobry pomysł, miał chęć na odpoczynek od stolicy, potrzebował zacząć od nowa. Jednak teraz po prostu się nudził. Przyzwyczajony do wielskich i głośnych spraw, którym musiał poświęcić całą uwagę, nie czuł się potrzebny w tym małym miasteczku. Nie chodziło przecież o to, żeby na siłę szukać winnych, nie miał także potrzeby, żeby się przed kimś popisywać. Po prostu chciał jakoś zająć wolny czas, w końcu po rozstaniu z żoną zyskał go całkiem sporo.

Kiedy pewnego wiosennego poranka w pobliżu synagogi zostaje odnaleziona znana z pracy na rzecz dzieci kobieta, Szacki w końcu zaczyna czuć się jak u siebie. Na to czekał tyle miesięcy, nareszcie miał możliwość pożegnać się z tą stagnacją. Tyle, że sprawa okaże się naprawdę skomplikowana. Czy doświadczony prokurator poradzi sobie i odnajdzie tytułowe ziarno prawdy?

Z Miłoszewskim spotkałam się pierwszy raz. Wcześniej jego nazwisko niewiele mi mówiło, jednak zwróciłam na nie uwagę, kiedy otrzymał „Paszport Polityki”. Muszę przyznać, że nie żałuję tej decyzji. Przede wszystkim autor ma wyczuwalną lekkość pisania. Od razu zauważyłam, że nie męczył ani akcji powieści, ani siebie przy pisaniu. Historia jest bardzo płynna, czyta się ją przyjemnie. Niczego nie ma za dużo i niczego nie brakuje.

Autor bardzo dobrze zaznaczył męską narrację. W powieści nie trafiają się nużące wspomnienia o przeszłości, bardziej charakterystyczne dla kobiet rozważania, co by było gdyby. Szacki na chłodno, choć nie bez cienia emocji, opowiada o nieudanych małżeństwie i powodach przeprowadzki. Momentami w tej opowieści można doszukać się melancholii, ale potraktowałam to raczej, jako rozliczenie mężczyzny z przeszłością. Prokuratorowi nie brakuje również dystansu do siebie i poczucia humoru. Bardzo podobały mi się jego wypowiedzi podszyte ironią, kilka razy uśmiechnęłam się, kiedy przedstawiał nam swoich współpracowników. Powieść tonęła w mroku, co nie zmienia faktu, że w tej ciężkiej i przygnębiającej scenerii, zasadniczy prokurator potrafił znaleźć trochę czasu na bliższe zapoznanie się z lokalnymi atrakcjami. I bynajmniej nie mam na myśli zamków czy muzeów.

No tak, bo Szacki to typowy samiec. Taki, któremu jeszcze trochę smutno z powodu niedawnego rozwodu, ale jednak nie zaszkodzi mu przecież kilka spojrzeń w dekolt koleżanki. Nic złego przecież też się nie stanie od erotycznych fantazji z szefową. Miłoszewski nie wybiela Szackiego, nie próbuje nam wmówić, że jest lepszym człowiekiem, niż myśleliśmy. Przedstawia nam czterdziestoletniego faceta z przeszłością, odbijającą się na tym, co robi i myśli, która ukształtowała go i sprawiła, że jest taki, jaki jest. Niezmiernie go polubiłam, od początku, chociaż wówczas wydawał mi się nieco sztywny. Wraz z zagłębianiem się w powieść, moja sympatia tylko rosła. Bo nie brakowało mu także odwagi, sprytu, inteligencji, doświadczenia. Ideał po prostu. Albo raczej idealny prokurator.

Oprócz interesującego bohatera, autor zaoferował nam także intrygującą i zawiłą intrygę. Sprawę oparto na przeszłości, ludowej legendzie, przykrych stereotypach i dziwnych przesądach. Ta wybuchowa mieszanka była jednak niezwykle przemyślana i spójna, dopracowana w każdym szczególe. Miłoszewski porusza się po niezwykle trudnym i niepewnym gruncie, bazując na niewesołej przeszłości zarówno Sandomierza, jak i całego naszego kraju. Zagłębia się w stosunki polsko- żydowskie, lawirując między historycznymi zaszłościami, a obecnymi przesądami. Mam wrażenie, że w tym wszystkim nie szczędzi krytyki, zarówno bohaterom, jak i społeczeństwu, w którym ich wychowano.

Podoba mi się także umieszczenie w tle uniwersalnych wartości, takich jak przyjaźń, miłość czy małżeństwo. Autor nie poświęca temu zbędnej uwagi, ale nie zaniedbuje tych obszarów. Są ważne dla śledztwa, ale także dla naszych książkowych bohaterów. A jego postaci są nadzwyczaj ludzkie w swojej walce z pokusami. Bardzo cenię sobie realizm w powieściach i w pełni odpowiada mi sposób, w jaki ten realizm zarysował Miłoszewski. Po prostu wyczułam w tym emocje, które przecież tak często popychają nas do różnych czynów.

Po przeczytaniu książki miałam wrażenie, że niewiele potrafię o niej powiedzieć. Wydawała mi się zupełnie inna od ostatnich lektur w moich rękach. Ale to jest oryginalność po prostu. Autor pokazał schematyczne rzeczy w nowym świetle, pokazał, że jest mnóstwo możliwości przedstawienia oczywistych rzeczy inaczej.

Na początku nie byłam przekonana do tego antysemityzmu, którym tak się podpierał. Bo dlaczego miałby być to dobry pomysł na kryminalną intrygę? Czy to nie trochę przekombinowane rozwiązanie?  A może jednak potrzebne w czasie, kiedy powstaje tyle podobnych do siebie powieści.

Prawdę mówiąc, nie miałabym nic przeciwko temu, żeby na tych przeszło 400 stronach zginął ktoś jeszcze. Miłoszewski miał w końcu wiele ciekawych pomysłów na uśmiercanie bohaterów. Ale i bez tego świetnie sobie poradził. W jego powieści nie zabrakło elementów koniecznych do napisania dobrego kryminału- interesującej fabuły, dobrej narracji, intrygujących bohaterów, zwrotów akcji i oczywiście świetnego zakończenia.   

Informacje dodatkowe o Ziarno prawdy:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2013-11-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328008489
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię: Ewelina Olszewska

więcej
Zobacz opinie o książce Ziarno prawdy

Kup książkę Ziarno prawdy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Właściwie przegrał wszystko, co było do przegrania. Nie miał nic i nikogo, na dodatek z własnej woli został wygnańcem na nielubianej i nielubiącej go ziemi. Zadzwonienie do Klary, którą przed miesiącem poderwał w klubie i spławił po trzech dniach, gdyż w świetle dnia nie wydała mu się ani ładna, ani mądra, ani interesująca - było aktem desperacji i ostatecznym dowodem jego upadku.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Ziarno prawdy. Tom 2
Zygmunt Miłoszewski0
Okładka ksiązki - Ziarno prawdy. Tom 2

Wznowienie drugiej części bestsellerowej trylogii o prokuratorze Szackim. Wiosna 2009 roku, rozczarowany prokurator żegna się z Warszawą i przenosi się...

Jak zawsze
Zygmunt Miłoszewski0
Okładka ksiązki - Jak zawsze

Bywają małżeństwa zbudowane na przyjaźni, na czułości, na porozumieniu dusz. Związek Grażyny i Ludwika zawsze napędzała namiętność. Dlatego co roku uroczyście...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy