Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Znak za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
"Można odejść na zawsze, by stale być blisko..." /ks.Jan Twardowski/
Autorka niniejszej książki, a w pierwszej kolejności bloga, choć w październiku ubiegłego roku przegrała walkę z chorobą dała i nadal daje poprzez swoje notki niesamowite wsparcie tym, których życie postawiło w podobnej sytuacji oraz ich bliskim...
"Chustka" nie mówi przede wszystkim o odchodzeniu lecz o ogromnym apetycie na życie, o wielkiej miłości zarówno tej partnerskiej jak i rodzicielskiej, a także o niegasnącej nadziei...
Joanna Sałyga w sposób bardzo prostolinijny i szczery pisze o swojej walce z chorobą, badaniach, ale również o bólu i własnej niemocy będącej wynikiem np. chemioterapii czy naświetlań...
Dla mnie jednak książka ta niesie ze sobą bardzo pozytywne przesłanie, ukazuje, iż można i należy się cieszyć każdą chwilą i obecnością najbliższych bez względu na wszystko... Ogrom matczynej miłości autorki do synka - Giancarlo - oraz niezwykle mądry sposób, w jaki przygotowuje go na własne odejście i dalsze życie bez niej, to wszystko sprawia, że łzy cisną się czytelnikowi do oczu...
"Chustka" przydaje się między innymi do zmiany perspektywy w jakiej patrzymy na życie...
Gorąco polecam!
Informacje dodatkowe o Chustka:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-05-06
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
978-83-240-2101-7
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
ksiazkowo_czyta
Sprawdzam ceny dla ciebie ...