Refleksja ,,na gorąco" nasuwa mi się jedna - jak nieskończenie dalece lepszą lekturą okazałoby się ,,Przeklęte dziecko", gdyby... nie Potter. Gdyby ten scenariusz był niezależną historią - nawet ciągle umieszczoną w magicznym świecie Hogwartu i quidditcha, lecz dotyczącą innej rodziny - mniej napiętnowanej wiecznym sukcesem z tragiczną przeszłością w tle, mniej sławnej i mniej przewidywalnej w działaniach. Fabuła sama w sobie zdaje się być unikatowa i świeża, jednak ludzie - a raczej czarodzieje, z którymi zarwaliśmy wiele nocy i przesiedzieliśmy niejedną nudną godzinę wychowawczą, są ciągle tacy sami. Popełniają te same błędy, ciągle są nieznośnie porządni i uroczy i zawsze wszystko czego się podejmą kończy się dobrze.
Do samego sposobu prowadzenia akcji nijak nie mogę się przyczepić, bardzo lubię dramaty, więc czytało mi się płynnie i szybko. Z drugiej jednak strony jestem w stanie zrozumieć Potterheads(ów), którzy to już - ho,ho - dziewięć lat czekają na kolejny ruch Rowling, po czym serwuje im się sztukę teatralną. Nie jestem głosem młodego pokolenia, nie jestem na bieżąco i nie wiem - lubią, czy po staremu - nie lubią? Wielu na pewno trudniej czyta się utwór w formie dramatu.
Polski przekład - różnie z tym bywało. Są momenty, w których poradzili sobie bardzo dobrze i szczerze podziwiałam w jaki sposób wybrnęli z tłumaczeniem, czasem jednak... sami spójrzcie. Nie zdradzając fabuły - jest pewien bardzo smutny moment, pełen napięcia, ważą się losy wielu ludzi, a nawet rzec można całego świata magii - zastanawiamy się co czują bohaterowie - pewnie niepewność, niepokój, wątpliwości, strach o najbliższych. Ogólna atmosfera rozpaczy. A w didaskaliach: ,,X podnosi wzrok (...) po czym przygląda się reszcie wesołej kompanii". Nawet mi było tam daleko do wesołości, chociaż nieskora jestem do płaczu nad facetem z różdżką.
Widzimy tutaj trudne relacje ojca z synem, jednak niektóre sytuacje kreowane są wyraźnie ,,na siłę", z obu postaci - zarówno dojrzałego Harrego jak i dorastającego Albusa chciano uczynić wielkie indywidua, co moim zdaniem zupełnie się nie sprawdziło. Ciężko tu odnaleźć się w relacjach między dziećmi a rodzicami - tak jakby niektórzy stali się nimi zbyt wcześnie i swoje pociechy traktują po ,,kumpelsku". Dodatkowo Hermiona, Ginny i Draco - to kolejne postacie o niesłychanie silnych charakterach, co jest kolejnym utrudnieniem w odbiorze dzieła - każdy jest najmądrzejszy, każdy zna lepsze wyjście, każdy wie, był, widział, przeżył swoje.
Mimo wszystko ,,Harry Potter i Przeklęte Dziecko" to w miarę przyjemna lektura na nudny wieczór. Dla fanów serii o uroczym okularniku - pozycja obowiązkowa! Ogółem - nie jest źle! Nawet mugol znajdzie tam coś dla siebie.
Informacje dodatkowe o Harry Potter i Przeklęte Dziecko (Harry Potter and the Cursed Child):
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2016-10-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-8008-228-1
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...