Sama nie wiem, jak się zabrać do opisywania tej książki. Kłopot miał zresztą chyba sam wydawca, bo opis ,,powieść filozoficzna i wielowymiarowa, której tematem jest człowiek i ludzki los zawieszony między przypadkiem a koniecznością" pasuje jak ulał do większości książek ambitniejszych nieco niż opowieść o rzygających zombie.
,,Ostatnie rozdanie" Wiesława Myśliwskiego, jest dziełem nietuzinkowym. Fabuła jest w znacznej mierze pretekstowa: narrator (książkę napisano w pierwszej osobie) przegląda kartki starego, rozsypującego się notesu. Stare zapiski przywołują wspomnienia ludzi i miejsc, które w jakiś sposób wpłynęły na życie bohatera, określiły jego los i zdeterminowały postrzeganie świata. Uważny, czytelnik, znający wcześniejszą twórczość Myśliwskiego, znajdzie szereg aluzji do wcześniejszych dzieł. Ot, chociażby krótki akapit opisujący spotkanie z hrabią i jego służącym, które stało się osnową dramatu ,,Klucznik". Więcej smaczków nie zdradzę, aby nie psuć zabawy.
,,Ostatnie rozdanie" nie należy do książek czytanych jednym tchem - przynajmniej mnie lektura zajęła kilka tygodni. Powolna narracja, pełna odwołań i dygresji męczy, ale - choć to bez wątpienia zabrzmi dziwnie - jednocześnie wciąga. Jest w odbiorze tego działa jakiś paradoks, którego nie potrafię wytłumaczyć. Znużona lekturą kilkakrotnie odkładałam książkę na bok po to tylko, by po chwili znowu po nią sięgnąć i wrócić do nostalgicznego świat powieści.
Nasuwa mi się mało poetycka i mocno ograna analogia z bolącym zębem: niby nie musisz, a jednak ciągle trącasz go językiem. Tak samo było z ,,Ostatnim rozdaniem" - niby nikt mnie nie zmuszał do czytania, a jednak nie potrafiłam tak po prostu odstawić tomu na półkę i zapomnieć. Musiałam czytać dalej. Dlaczego - nie mam pojęcia. Na pewno nie dlatego, żeby dowiedzieć się co będzie dalej.
Czy polecam tę książkę? Myślę, że tak, aczkolwiek z jednym zastrzeżeniem. ,,Ostatnie rozdanie" nie jest skierowane do osób, szukających wartkiej akcji i intrygujących tajemnic. Ani do tych, którzy chcą odpocząć po znojnym dniu. Lektura męczy, ale jest to zmęczenie dobre, jak wyczerpanie po całodniowej pieszej wycieczce.
Czekam na kolejne rozdanie.
Opinia pochodzi z blogu http://polekturze.blogspot.com/
Informacje dodatkowe o Ostatnie rozdanie:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-09-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-240-2780-4
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
nureczka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...