Właśnie zamknęłam książkę. Piękną, mądrą i taką ciepłą. Znów nie zawiodłam się na twórczości jednej z moich ulubionych pisarek – Magdalenie Kordel. Kolejny raz zabrała mnie do wspaniałego miasteczka w Sudetach i pokazała mi zwyczajne życie zwyczajnej kobiety, jej radości, kłopoty, zmagania z życiem codziennym , uśmiech, młodość, miłość, łzy, zazdrość, mądrość. I znów chcę więcej.
Maja mieszka w Malowniczem, małym miasteczku, w którym każdy wie wszystko o każdym, a jak nie wie, to idzie do sklepu mięsnego i tam się dowie. Nie zawsze plotki rozsiewane przez panią Kraśniakową są prawdziwe. Tak było i tym razem. Maja i pozostali mieszkańcy miasteczka stojąc w kolejce dowiedzieli się o czymś, co wprawiło ich w odrętwienie i spowodowało, że zaczęli się bać o swoje miasteczko. Otóż podobno jakaś Niemka wróciła do Malowniczego i postanowiła odzyskać dom po swoich przodkach. A za nią mogli pojawić się inni. I tym sposobem ziemie i domy mogły trafić w niemieckie ręce. Zawrzało w miasteczku. Trzeba było przepędzić tą Niemrę (tak ją nazywano).
Pewnego dnia zapukała do pensjonatu Mai młoda, rudowłosa dziewczyna. Szukała noclegu, gdyż właściciele pensjonatu, w którym poprzednio wynajmowała pokój, z dnia na dzień wypowiedzieli jej najem. Dlaczego? Otóż okazało się, że to była ta właśnie Niemka, której bali się mieszkańcy. Co zrobi Maja? Jeśli przyjmie ją pod swój dach, pozostali mieszkańcy, na czele z Kraśniakową, po prostu ją zlinczują. Jeśli jej odmówi noclegu, postąpi wbrew sobie i swojemu sumieniu.
Poza Niemką pojawiają się też inne postacie w tej „odsłonie” malowniczego. Pani Jonacka – nowa nauczycielka języka polskiego. Szalona, barwna kobieta, mająca dziwne podejście do nauczania, zakochana w nauczycielu w-f-u. Czytając historie z jej udziałem uśmiałam się szczerze. Te jej biegi po korytarzu szkolnym, te jej kolorowe stroje, historia rodu, którą spisała na kartkach.
Kolejną postacią, którą bardzo polubiłam była ciotka Rozalia. Zjawiła się pod Uroczyskiem w pięknej, długiej sukni, z charakterystycznym parasolem w ręku, w powozie. Zarządała pokój, swój bujany fotel i swoje poduszki. Kim była? Co wniosła w Uroczysko?
Poza tym wiele innych wątków, które pojawiają się w powieści. Śmiałam się do łez podczas wypędzania ducha. Wspominałam niedawne wakacje gdy Maja zwiedzała Kudowę. Płakałam, gdy szczeniaki z pseudohodowli miały być uśpione, gdy czytałam, w jakich warunkach biedactwa żyły. Byłam dumna z córki Mai, kiedy ona, zamiast włóczyć się z rówieśnikami po okolicy, ratowała stare, zabytkowe meble, odnawiała je i sprzedawała, żeby mogły żyć dalej.
Oczywiście wątku miłosnego nie mogło zabraknąć. Był, ale trochę z boku, obok innych, fascynujących wydarzeń. I to mi bardzo odpowiadało. Ciekawe historie, ciągle coś się dzieje, a z boku, normalne życie, dojrzała miłość i coś jeszcze. Coś, czego się nie spodziewałam. Ale życie potrafi czasem namieszać…
Całość napisana prostym, takim „madziowym” językiem, do jakiego nas przyzwyczaiła i na jaki czekam, sięgając po każdą jej książkę. Humor i zabawne dialogi przełamane prawdziwym życiem, poruszając zawsze jakiś problem społeczny. Historia zwykłych ludzi, których poznajemy w trakcie i z którymi trudno nam się rozstać. Na szczęście Magda nas rozpieszcza i do Malowniczego co jakiś czas wracamy w kolejnych książkach.
Osobą, które jeszcze nie znają Malowniczego polecam całą serię. Naprawdę warto.
Informacje dodatkowe o Wino z Malwiną:
Wydawnictwo: SOL
Data wydania: 2012-07-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-62405-26-8
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Ilustracje:Andrzej brzezicki i Alicja Brzezicka
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...