Eustachy, ale nie ten z Narni

Autor: Edytella
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            Ciocia Tani Natasza oprowadza młodych ludzi po wystawie, która jest aktualnie w archiwum. Mówi, że mają akurat dokumenty z Narodowego Archiwum w Mińsku. Chłopak oczom nie wierzy, ale widzi Statut Wielkiego Księstwa Litewskiego z XVI wieku. Jest kontenty. Chłopak myśli o swojej pracy magisterskiej, ale ma jeszcze trzy lata. Odkłada to na przyszłość. Ma jedynie ramy pomysłu na tą prace. Wie, że to będzie o pierwszym Sowiecie, ale jeszcze nie wie jak to ograniczyć terytorialnie. Chłopak dziękuje Tani i Pani Nataszy, ale mówi, że wolałby zobaczyć archiwum na zamku od wewnątrz. Pani Natasz mówi, że na to musi mieć pozwolenie. Chłopak mówi, że nie pomyślał o tym przed wyjazdem i mówi, że postara się nie następnym razem jak przyjedzie do Grodna.

            Drugiego dnia Eustachy w towarzystwie dziewczyny odwiedza cmentarz parafialny w Grodnie. Widział zdjęcia w Internecie i jest zachwycony, że wszystko może zobaczyć na własne oczy. Robi nawet zdjęcia. Spotkany starszy pan pokazuje młodym grób Orzeszkowej.  Tania nie mogła trafić na ten grób. Powiedziała, że dawno tu nie był a staruszek bezbłędnie wskazał drogę. Młodzi podziękowali, a pan się uśmiechnął i poszedł w swoją drogę.

            Tania Eustachemu coraz bardziej się podoba. Od czasu jak poróżnił się z chłopakami o Mickiewicza to ona jest jego jedyną przewodniczką po mieście. Niemniej chłopak po powrocie postanawia znowu odezwać się w sieci do chłopaków. Mimo wszystko ich lubi i to ich a nie jego poniosły emocje.

            Ale Tania no cóż. Niedługo przyjdzie się żegnać, a oni jeszcze mają tyle sobie do powiedzenia. Mówią po rosyjsku, bo Eustachy nie zna białoruskiego, a ona polskiego. Tania próbuje się nawet popisać swoim angielskim, ale chłopaka śmieszy jej wymowa i speszona zaprzestaje wypowiadania się w tym języku.

            Ostatni wieczór młodzi spędzają razem. Rodzice Tani są na daczy pod miastem i dziewczyna zaprasza chłopaka do swojego domu. Jet to mieszkanie w bloku na osiedlu, które jest grodzieńską sypialnią. Muszą jechać trolejbusem.

            Ktoś by powiedział, że młodzi ludzie pozostawieni sobie i lubiący się nawzajem idą w końcu do łóżka. Jednak oni nie poszli. Pół nocy słuchali Wysockiego, a Eustachy Liryczekuju zaśpiewać razem z Wysockim i powiedział dziewczynie, że on wróci i co nagle to pod jadle. Dziewczyna cieszy się chwilą i nic więcej nie chce.   Ścieli mu łóżku w pokoju gościnnym.

            Następnego ranka Eustachy wyjeżdża, ale wie, że wróci ma, po co i dla kogo.

            Drogi Eustachy nigdy nie wiadomo. Nie obiecuj. A jak wrócisz to będzie miłe rozczarowanie. Ja mam swoje życie, ty masz swoje i los zdecyduje za nas, czy się jeszcze spotkamy – Tak Eustachemu mówi Tania na pożegnanie. Chłopak macha głową na zgodę i wsiada do pociągu.

            Eustachy z wypiekami na policzkach opowiada matce o swej wyprawie. Nie ma odwagi powiedzieć o Tani. Matka się dowie w swoim czasie. Los zdecyduje, kiedy.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Edytella
Użytkownik - Edytella

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-03-21 12:06:15