Początek nowego.

Autor: aska19946
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Dwa la­ta cze­kania na ja­kiekol­wiek wieści. Na początku była nadzieja, go­rejąca z dnia na dzień. Z cza­sem zaczęła się wy­palać.Trzy miesiące te­mu nadzieja umarła. Nad­szedł list. Jej mąż nie żyje. Niena­widziła za to swo­jego kra­ju, całego świata. Ciągłe woj­ny. Wie­działa, że to także je­go wybór. Sza­nowała to, podzi­wiała go za to. Jed­nak przys­porzyło to ty­le cier­pienia. Nie mogła so­bie wy­baczyć, że go puściła. Poz­wo­liła, by zginął. Prze­cież mogła się nie zgodzić. Czy dałoby to co­kol­wiek ? Czy wte­dy nie wy­ruszyłby na misję?
***
Minęło ty­le cza­su , a ona wciąż nie pot­ra­fi o nim za­pom­nieć. W ciągu dnia ma uśmiech na twarzy, po nocach płacze. Ciągle śni jej się broń. Broń, która wy­dała na niego wy­rok.Postanowiła umieścić w szaf­ce zdjęcia , które wciąż de­korują całe mie­szka­nie. Otaczają wszys­tkie ściany. Czas na re­mont. Czas na zmiany. Czas na no­we , lep­sze życie. Dziś zadzwo­niła do fir­my re­mon­to­wej. Będzie to ją koszto­wać dużo, ale będzie tak jak chce. Mie­szka­nie będzie świeższe , a wspom­nienia nie tak bo­les­ne. Po­jedzie na ur­lop , a gdy wróci wszys­tko będzie wyglądać inaczej, jak­by wpro­wadziła się do in­ne­go mie­szka­nia.
Po­jechała do rodzin­ne­go mias­teczka. Prze­jeżdżała daw­no niewidziane uli­ce. Mało poz­na­wała tę wioseczkę, w której prze­cież się wycho­wała. Ot­worzyła sta­ry, daw­no nieod­wie­dza­ny dom rodzin­ny. Rodzi­ce zmar­li parę lat te­mu i nikt nie zaj­mo­wał się ty­mi "ściana­mi ". Od ra­zu wzięła się za posprzątanie wszys­tkiego z kurzu. Po wyczer­pujących porządkach poszła do zna­jome­go ba­ru, gdzie prze­siady­wali od lat ci sa­mi ludzie. Przy­wita­no ją tak sa­mo ser­decznie , jak wte­dy, gdy chodziła tu za pan­ny. Bar ten nie był już tyl­ko osied­lo­wym pun­ktem spot­kań. Przychodzi­li tu tu­ryści , którzy zjeżdżali z tra­sy i po drodze by coś zjeść tra­fiał im się ów lo­kal. Wnętrze było bar­dziej ele­gan­ckie, ale równocześnie bar­dziej przy­tul­ne. Po­deszła do ba­ru, zamówiła kawę i da­nie sze­fa kuchni. Wyb­rała sto­lik przy ok­nie. Zresztą jak zaw­sze. Lu­biła ob­serwo­wać ludzi, ich zacho­wania w różnych sy­tuac­jach. Spoj­rzała na wi­dok za ok­nem. Stał tam wy­soki bru­net z kas­kiem w ręku. Obok stała Yama­ha YZF-R125. Zauważył ją. Uśmie­chnął się jak­by do siebie. Po­myślała , że jest bar­dzo przys­tojny. Przes­tała jed­nak zwra­cać na niego uwagę. Nie w głowie były jej przy­gody. Wi­dać , że fa­cet nie szu­ka ni­kogo na stałe. Pew­nie wy­rywa małola­ty na ten mo­tor obo

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
aska19946
Użytkownik - aska19946

O sobie samym: Lubię czytać książki, pisać różne " bazgroły " , stąd pomysł na pisanie bloga. Zazwyczaj optymistka, z domieszką realizmu :)
Ostatnio widziany: 2019-09-14 18:30:14