Kochaj, rzuć, płać, albo...

Autor: Grimdog
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

Recepcjonista od barmana różnił się tylko tym, że był bardziej pomarszczony i miał znacznie większy nos. Ale łypał tak samo komicznie tymi rozbieganymi oczami, spod grubych brwi. Zarezerwowałem dwuosobowy pokój, na jedną noc. Nie mówiąc nic, weszliśmy po skrzypiących schodach na drugie piętro.

Pokój wcale nie był taki obskurny. Był po prostu… mało używany, choć oczywiście było to zaletą w tym wypadku. Nie sadziłem, by obsługa tego motelu, o ile istniała, dbała o wygodę gości, o ile oni też istnieli. Pewnie zatrzymywali się tu narkomani (jako że cena była przeraźliwe niska), jacyś obwiesie, mający się za gangsterów, niewierni mężowie i tym podobny motłoch.

W naszym pokoju farba nie odłaziła ze ścian, nie było w nim dziur, chociaż spodziewałem się tego. Jedyne, co dawało znać, iż jest to speluna, to sufit, zatłuszczony, szary, z wieloma warstwami farby, które były widoczne spod zeskrobanych fragmentów.

Gdy tylko weszliśmy, dziewczyna zwaliła się na łóżko, przeciągając się, jak kotka. Widocznie znała rozkład pomieszczeń, skoro zdążyła to zrobić, zanim jeszcze zapaliłem światło. Zdjąłem marynarkę i przewiesiłem przez parcie krzesła, rezygnując z wieszaka, który wyglądał, jakby palił się już kilka razy.

Usiadłem na łóżko naprzeciwko nie, przyglądając się jej chwilę. Z pewnością była ładna. Miała jakieś dwadzieścia lat. Nie była nią chuda, ani otyła, miała bardzo ponętną linię bioder, i ud. Była średniego wzrostu. Z całkiem pokaźnym biustem, i dość krągły, o ile można to było ocenić przez bluzkę, która lekko opinała się na jej ciele. Czarne włosy były postrzępione i w nieładzie, choć można powiedzieć, że nieco artystycznym. Nie sądziłem, by były stylizowane, ale z pewnością świetnie układały się na jej głowie, opadając lekko na twarz, i podkreślając tylko kolor jej błękitnych oczu. Wściekle błękitnych, jak dwie bryły lodu.

Usiadła na łóżku i zrzuciła glany na podłogę. Nawe nie próbowałem się kryć z tym, że taksuję ją spojrzeniem. Coś mi mówiło, ze to nie miało sensu.

Po chwili ten błogi uśmiech zszedł jej twarzy.

 

- Czego ode mnie chcesz? – Rzuciła tonem, który nie pozostawiał możliwości pominięcia tego pytania.

- Porozmawiać. – Odparłem spokojnie pocierając skronie pod oprawkami okularów.

- Myślisz, że warto?

- Nie wiem, Ty mi powiedz. – Zaśmiała się.

- Mnie to jest wszystko jedno, kotku. Nieważne, w jaki sposób będziemy rozmawiać i czy w ogóle będziemy, ani o czym. Przecież to Ty decydujesz.

- Co przez to rozumiesz?

Uśmiechnęła się tajemniczo i wstała, przechadzając się po pokoju.

- Posłuchaj mnie przez chwilę. Ja zawsze dobrze się bawię, Piotrze.

- Skąd znasz moje imię?

- Ty przecież je znasz… - popatrzyła na mnie życzliwiej. Skinąłem tylko głową, chcąc jej wysłuchać.

- Zawsze dobrze się bawię… - powtórzyła melodyjnie – Nieważne, czy będziemy się pieprzyć, gadać, czy będziemy tu po prostu siedzieć. To wszystko zależy od ciebie, ja nie jestem wybredna. We wszystkim widzę jakiś sens, jeśli widzi go i ten, kto spędza ze mną ten czas. Rozumiesz?

Powoli pokiwałem głową, coś zaczynało mi świtać.

- Ale nie masz żadnych… wymagań, osobistych preferencji?

- Nie rozumiem.

- Yhm… No, swoich potrzeć, po prostu – rozłożyłem bezradnie ręce, nie wiedząc, jak jej t wyjaśnić.

Przyłożyła palec do ust i wodziła nim przez chwilę po wargach.

- Mam. – Uśmiechnąłem się – Ale zależą one od tej osoby, z którą spędzam czas. Posłuchaj, Piotrek – jej ton głosu zaraz się zmienił. Miałem wrażenie, że stał się bardziej dojrzały i mocny. A jeszcze przed chwilą brzmiała jak… zagubiona dziewczynka. Byłem pod wrażeniem tej zmienności i ciekaw, czy zdawała sobie sprawę, jakie to robi wrażenie na rozmówcy. – Zdaje się, że masz o mnie mylne wyobrażenie. Chociaż jest ono przecież tak samo prawdziwe, jak Ty, bo jest Twoje. Więc nie może być mylne w dosłownym tego słowa znaczeniu. – Zaśmiała się.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Grimdog
Użytkownik - Grimdog

O sobie samym: (Nie mam internetu i nie będę miał. Może więc zajrzę tu tylko okazjonalnie.) Posiadam też profil na interia pl pod tym samym nickiem, co i tutaj (w serwisie "znajomi"). To, jeśliby ktoś miał ocohtę dowiedzieć się nieco więcej.
Ostatnio widziany: 2010-08-07 16:09:57