Powrót

Autor: Whistler61
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Symbolikę niektórych imion, kwiatów, czy przedmiotów są w stanie zrozumieć TYLKO dwie osoby. (autor)

Rozparła się w swoim biurowym fotelu. Czuła się kobietą szczęśliwą. Miała bardzo dobrą pracę która dawała jej pełną niezależność. Nie była zależna od nikogo. Nie musiała się nikim przejmować. Decydowała sama o sobie. Faceci nie byli jej potrzebni. No, czasem dla sportu… albo jak coś ciężkiego trzeba wnieść do domu. Pięła się powoli w górę robiąc karierę. Była kobietą niezależną!Lecz… Kilka miesięcy później.
Kariera zaczynała ją już przygniatać. Doszła w firmie wysoko. Zaczynała od asystentki dyrektora, a już po roku była tak znaczącą postacią, że dyrektorzy placówek lokalnych, musieli się ją pytać o wszystko. Była praktycznie prawą ręką szefa. Zbudowała na tym swoją niezależność i pozycję. Miała już po trzydziestce, a wciąż była ładną i powabną kobietą. Niektórzy faceci w firmie, mimo że kilkakrotnie już dostali „kosza”, wciąż wodzili za nią oczami. To ją kręciło. Rozbudowywało własne „ja”.
Chciała czerpać z życia, bawić się, do czegoś dojść. Teraz zaczynała dostrzegać, że kariera to nie wszystko w życiu, a to co nazywała niezależnością, to było jak ślepy zaułek. Żeby ją zdobyć poświęciła swoją miłość do Jasona i zerwała kontakty z niektórymi przyjaciółmi.
Chciała to teraz naprawić. Nie miała jednak pojęcia, czy to da się zrobić.
- Czy to można jeszcze odkręcić? – myślała siedząc w wygodnym lotniczym fotelu.
- Czy są słowa, którymi mogę ich przeprosić? - Nawet nie wiem jak ich wszystkich odnaleźć!
Ta myśl była dla niej paraliżująca. Nie wiedziała czy kogokolwiek odnajdzie. Chciała przede wszystkim odnaleźć Jasona i błagać go o przebaczenie.
- Tylko czy on mi wybaczy? Czy jeśli nadal jest rozwiedziony, to zechce do niej wrócić. Być z nią?
Takie pytania rodziły się co chwila w jej głowie. Alexandry zapewne nie uda się jej odszukać. Ponad rok temu wyjechała z mężem gdzieś na antypody. Tylko tyle wiedziała. No i jeszcze Laura.
Ostatni raz rozmawiały… - Tak, to było zaraz po śmierci jej męża. – przypomniała sobie.
- Jakiż on był przystojny – westchnęła, lekko uśmiechając się do własnych wspomnień. No a później przez przypadek natknęła się na nią w Internecie.
Coś tam do siebie pisały, wspominały. I takie babskie uwagi i plotki. Od niej dowiedziała się o Aleksandrze. Zaczęła wypytywać. Powracały wspomnienia i zaczęły się pierwsze refleksje.
O Jasonie nie wiedziała nic pewnego, ale Laura miała poszukać. Miała teraz ją odebrać z lotniska.
- Czy ja ją poznam? – zastanowiła się - Dwa lata to jednak sporo czasu.

ROZDZIAŁ 1 - GUIDO


- Bella! – dobiegło z tłumu osób oczekujących.
- Laura! – przyjaciółki rzuciły się sobie w objęcia.
- Jak lot? Gdzie się zatrzymałaś? - zapytała na wstępie Laura.
- No,lot był spokojny - zaczęła nieśmiało – mam zarezerwowany hotel…
- Który?
- Taki niedrogi, „Tripag”. Jest blisko dworca kolejowego Central Station.
- Wiem – powiedziała Laura z uśmiechem – przecież to moje miasto.
- Odwiozę cię.
Na parkingu wsiadły do bordowego sedana. Gdy już wyjechały na szeroki bulwar w kierunku miasta, odezwała się Laura.
- Tak jak ostatnio ci pisałam. Nie mam specjalnie pewnych informacji, ale jutro od rana możemy zacząć szukać. Teraz jest już późno, więc sobie odpocznij, wyśpij się. Rano przyjadę po ciebie … może być o dziewiątej?
- Świetnie. Będę gotowa.
***

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Whistler61
Użytkownik - Whistler61

O sobie samym: Piernik to też ciacho ;) :)
Ostatnio widziany: 2016-09-26 10:44:11