Jest-Takie-Miejsce 31

Autor: NIEjestemBARBIE
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

DZIEŃ 7
Jestem zmęczona i pierwszy raz tak bardzo nie chce mi się wstać. Ale Focus nie ma litości. Tupie tymi swoimi glanami i drze się na całe gardło. Wstaję powoli i ubieram dresy. Na rozgrzewkę też nie mam ochoty. Ochotę mam tylko na powrót pod koc. Jolka już nie śpi. Musiała wstać długo przede mną, bo spaceruje z ręcznikiem na głowie.
- Cześć. Dawno wstałaś? – pytam.
- Hej. Nie tak dawno. Zdążyłam dopiero umyć włosy i się ubrać. Jakoś nie mogłam spać – mówi podekscytowana. Chyba z tego samego powodu, z którego ona się cieszy i tryska energią, ja najchętniej cały dzień zostałabym pod śpiworem. Najlepiej nakryta po czubek głowy.
Kiedy ja jestem już gotowa do wyjścia, Jolka jeszcze odpala suszarkę. Anka prostuje włosy, Ola się maluje, a Marta, Agata i Klaudia już wyszły. Mi się jakoś do wyjścia nie spieszy, więc czekam na dziewczyny. Jakoś dziwnie się czuję na myśl o spotkaniu z Damianem. Próbuję sobie poukładać w głowie, co mu powiem. Nie mam już na to czasu, bo on właśnie się pojawia. Nie patrzę w jego stronę. Odpowiadam tylko, , cześć” i nagle znajduję sobie zajęcie. Układam w torbie ubrania. Bez sensu. Nie wiem, jak z nim rozmawiać. Nie chcę wyjść na kretynkę. Powinnam zachowywać się naturalnie, jakby nigdy nic, czyli podejść do niego, przytulić i normalnie się przywitać. Ale nie robię tego. On też do mnie nie podchodzi. Podchodzi za to do Jolki. Bardzo blisko. Nie chcę na to patrzeć, więc zawzięcie grzebię w torbie. Damian bierze od Jolki suszarkę i zaczyna jej suszyć włosy. Muszę wyjść. Chcę wyjść. Teraz, zaraz, już. Zostawiam te ubrania i wstaję. Puszczam do Jolki oczko, żeby nie pomyślała, że jestem na nią zła, czy coś. Przyjaciółka posyła mi promienny uśmiech. Kiedy próbuję ich minąć, Damian kieruje suszarkę prosto na mnie, tak że czuję ciepłe powietrze na twarzy.
- Gdzie idziesz? – zagaduje mnie.
- Na rozgrzewkę.
- Bez nas??
- Myślałam, że jeszcze nie zbieracie się do wyjścia. – Anka robi dziwne miny, próbując ukryć uśmiech, a Ola patrzy na mnie i wpada na genialny pomysł:
- Ja na chwilę porywam Zuzę. – Ratuje mnie z niezręcznej sytuacji. – Poprosiłam ją, żeby opowiedziała mi o tym liście, od tajemniczego wielbiciela. – W myślach dziękuję jej, że na poczekaniu wymyśliła coś takiego.
- Jola, widziałaś ten list? – pytam, aby wszystko wyglądało wiarygodnie.
- Chyba wkładałaś go do torby.  
Wracam po list i z nim i Olą opuszczam pokój. Zastanawiam się, czy nie wyszło głupio. Zresztą, wszystko jest głupie!
- Dzięki – mówię i przytulam koleżankę.
- Co się dzieje, Zuza?
- Damian i Jolka się dzieją.
- Cooo?? Oni? Nieee.
- Tak. Wczoraj wieczorem się całowali – wtajemniczam ją.
- Nie wierzę. Byłam pewna, że to ty mu się podobasz. Poważnie. Tak fajnie się dogadujecie, wszędzie razem. Nie… On z Jolką? A co ty na to?
- Sama nie wiem, co ja na to. Damian podoba się wszystkim. I mi i Jolce i tobie. – Uśmiecham się.
- To fakt. Ale myślałam, że między wami jest coś więcej niż zwykła sympatia. No wiesz, że będzie coś z tego.
- Ja nie chcę, żeby coś było. To nie o to chodzi. Boję się. Zwyczaje, jak jakaś zwariowana paranoiczka boję się, że jak on coś zacznie z Jolką, to się wszystko schrzani. Nie wiem, jak mam się zachowywać, co mówić. Nie chcę się czuć niezręcznie z nimi. Nie chcę im się wcinać. Może wolą być sami.
- Rozumiem, ale nadal nie mogę uwierzyć. To może na poprawę humoru opowiedz o tym wielbicielu.
- Skąd wiesz? – pytam, bo nie przypominam sobie, żebym mówiła komukolwiek, poza Jolką i Damianem.
- Od Kuby.
- Od Kuby?? – Jestem zdziwiona.
- No tak. Wczoraj wieczorem mi powiedział.
- Może Damian coś mu wspominał.
- Pewnie tak. Ale wiesz co? –

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
NIEjestemBARBIE
Użytkownik - NIEjestemBARBIE

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-04-26 21:24:46