Imię moje jak dźwięk pusty

Autor: Grzegorz
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ocząc po jeziorze”. Dziecko to zrozumie. To jest proste, jasne. Ten co szedł, miał taką moc i siłę, że mógł po jeziorze chodzić. A dorosły, który już „tyle widział i przeżył” zacznie analizować, wątpić, kluczyć i co? Wpadnie do wody, utopi się w swoich rozważaniach. A przecież to takie proste. Chodzić po wodzie. * * * „Matkę Juliusza Słowackiego wezwano do Krzemieńca przed oblicze Komisji Śledczej w Kijowie i przesłuchiwano w sylwestrowy wieczór 1838 roku. Na pytanie: „Czy nie miała pani kiedykolwiek u siebie i nie przekazywała pani bratu swojemu Teofilowi Januszewskiemu, przedstawionego tu egzemplarza „Poezji” Juliusza Słowackiego, który jest pani synem?” -padła spokojna odpowiedź: „Nigdy nie czytałam poezji mojego syna”. Ileż kosztować ją musiało wyrzeczenie się tego, którego kochała najbardziej ze wszystkich na świecie”. To są zdania z książki Barbary Wachowicz „Ty jesteś jak zdrowie”. Za sto lat na tych ziemiach będzie pełny triumf szatana. Ludzie będą przyznawać się do wszystkiego, co tylko zażąda śledczy. Teraz w 1838 roku trwa próba generalna. Próba udana zresztą. Spektakl może się zacząć. * * * „Ziarnem Polski być jeden prosty człowiek może Jak to w ziarnku żyta – żyje całe przyszłe zboże”. Właściwie te słowa mówią wszystko. Zaraz, zaraz, ziarno może upaść na drogę. Tam wydziobią je ptaki. Może być przytłumione przez chwasty. A chwastów moc będzie. Będą kolorowe, różnorodne, błyszczące, krzykliwe. A prosty człowiek odrzuci chwasty i… … i zboże wyrośnie. * * * „Inne uczone, nad księgami siedzą, Lecz z literami oko nic nie czyni, O duchu w księgach zamkniętym nie wiedzą Jedna skończyła kartkę – palec ślini, Widać ciekawa, co wieszcze powiedzą Na drugiej karcie”. Zjadacz chleba nie umie czytać jak należy, nie umie czytać tak jakby tego sobie życzył autor „Króla – Ducha” bo ten fragment powyższy z tego to poematu, zaczerpnięty jest. Juliusz wymyślił ten dywan gdzie z jednej strony poplątane nici, supełki, chaos istny a z drugiej ład, sens i porządek. My widzimy chaos a Juliusz ujrzał ład i o tym ładzie pisze tylko my czytać nie umiemy. * * * 25 sierpnia 1832 roku Juliusz pojechał do Wersalu. Chodził sam jeden po ciemnych alejkach parku i myślał o Litwie. Tak to opisał w liście. -Jaśku! Czy ty spotkałeś Juliusza jak samotny spacerował po parku w Wersalu? Juliusz na Litwę już nigdy nie wróci ale jak spotkasz go nie mów mu tego. On i Adam z oddali stworzą inną Litwę, która już na zawsze zagości w naszej świadomości. * * * „Anioł o bladym licu, niebieskich oczach w wytartych dżinsach spranej koszuli leżał pod płotem z butelką piwa w ręce i mocnym w ustach załamał się bo wyrzucili z raju”. Taki wiersz napisała Juliuszu 13 letnia dziewczyna z Będzina. Ty nas (i ich) przerobić chcesz w aniołów a oni złudzeń nie mają, uważają że... właśnie, co, co uważają? Że nie da się, że nie wytrzymają tam długo. Ale dlaczego go z raju wyrzucili? Nie zasłużył, czy nie godny? Zasłużył skoro tam był. Nic już nie wiemy. Zrozum tu poezję. A przecież czujemy o co chodzi. I zawsze tak było, jest i będzie. I Juliusz wiedział że my będziemy wiedzieć o co chodzi. No i wiemy. Mniej, więcej. * * * Eglantyna Pattey odważyła się napisać do mamy Juliusza parę słów. Właściwie dopisała do listu Juliusza parę swoich zdań takich na przykład : ,, Kochana Pani, jakże powin

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Grzegorz
Użytkownik - Grzegorz

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2007-09-07 21:14:39