Życie lubi zaskakiwać część 1 - 7 sierpnia c.d.

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Jak tam?- Agata usiadła obok skulonej Iwony.

Iwona wzruszyła ramionami. Trzy razy była wymiotować i modliła się, żeby nie musieć biec do łazienki po raz czwarty.

-Non stop lata do łazienki i wymiotuje- odpowiedziała Ola za Iwonę.

Agata musiała odprowadzić Ninę i Trisa do stajni oraz omówić sprawę z Thomem, czy o całym zajściu mówić właścicielowi szkółki. Doszli do wniosku, że lepiej nie. Oberwaliby wtedy oboje. Agata mogłaby pakować walizki, a Thom dostałby dożywotni zakaz zbliżania się do koni. Agata więc dopiero teraz dołączyła do dziewczyn.

-To jutro na pewno nici z nauki dla ciebie.

-Ja na jej miejscu w ogóle nie wsiadłabym już na konia- powiedziała Ola.

-Czemu?- spytała iwona- To nie wina Niny, że się wystraszyła, tylko tego idioty.

-Niny, idioty- powtórzyła Ola- Dla mnie to wszystko na jedno wychodzi. Nie wsiadłabym i już.

-Co on w ogóle tu robi?- wzburzyła się Iwona- A Thom? Przecież zarabia tyle kasy na swoim celebrowaniu, że wcale nie musiałby tu pracować. A co za tym idzie, zapraszać swoich kolegów.

-Thom jest synem właściciela szkółki. Ma zamiłowanie nie tylko do motocykli i muzyki. A teraz akurat w ramach projektu, co tu jesteście, on zaprosił swoich kumpli. Będą też nagrywać jakiś teledysk- wyjaśniła Agata.

-Czyli będą tu cały tydzień?- zapytała Iwona.

Agata kiwnęła głową na potwierdzenie. Iwona przewróciła oczami niezadowolona. Owszem, lubiła czasem posłuchać „4Ridersów” czy poglądać ich filmy na YouTubie, ale na żywo nie miała ochoty oglądac ich wcale. Nie po tym, co dzisiaj przeżyła. Od dzisiaj to chyba w ogóle zrezygnuje z obserwowania ich w internecie.

-Iwona, nie przejmuj się. Popatrz na to z drugiej strony: będziesz miała niejedną okazję, żeby się zemścić- uśmiechnęła się Ola pocieszająco.

-Jak zemścić?- Agata nie rozumiała.

-Iwona chciała przebić moim scyzorykiem oponę Ericowi.

-Iwona!- krzyknęła Agata z niedowierzaniem.

-Już mi przeszło- oznajmiła Iwona nie patrząc na przyjaciółki- Z tą oponą.

Ola podrzuciła jej niezłą myśl. Teraz tylko musi nadarzyć się okazja, którą odpowiednio wykorzysta. Jeszcze nie wie, jaka, ale na pewno jej nie zmarnuje. Ma na to cały tydzień.

-Wsiądę na konia i to już jutro- oznajmiła.

-Jesteś pewna?- dziewczyny były zaskoczone śmiałą decyzją przyjaciółki.

-Tak- powiedziała stanowczo. Teraz wszyscy spodziewają się, że już nugdy tego nie zrobi, a przynajmniej nie w tym tygodniu. Ludzie z takich urazów leczą się długo. Ona jednak miała ochotę utrzeć nosa im wszystkim. Jasne, że się boi, ale nie pokaże tego po sobie. Na pewno nie przed Eric’iem. W końcu, jak to mowią, „do odważnych świat należy”.

-Założymy się, że cię strach obleci i nie wsiądziesz?- Ola miała ochotę na zakład.

-No, dawaj. O co?

-O dychę.

-Zgoda- dziewczyny podały sobie ręce- Agata, przetnij.

Agata przecięła i powiedziała:

-Jutro o ósmej jest śniadanie, a od dziewiątej zaczynamy.

Ola spojrzała na zegar w telefonie.

-Kiedy kolacja?

-O siódmej.

-Jest 18:38.

-Właściwie możemy już iść. Im szybciej ustawimy się w kolejce, tym szybciej zjemy i wrócimy. Obejrzałabym sobie dzisiaj jeszcze jakiś film- powiedziała Agata.

Dziewczyny wstały oprócz Iwony.

-Nie idziesz?- zapytała Ola.

-Żeby znowu latać do łazienki? Nie, dziękuję.

-Dobra, dziołcha, to odpoczywaj przed jutrem- powiedziała Agata i razem z Olą wyszły.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-03-15 13:09:51