Jest-Takie-Miejsce 28

Autor: NIEjestemBARBIE
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Po śniadaniu mamy masę roboty. Dzisiaj występy w sali teatralnej. Każda szkoła wylosowała fragment z Biblii i musi odegrać do niego scenkę. Udział musi wziąć każda osoba, bez wyjątku. Łącznie z księżmi i animatorami. Zaczynamy przygotowywania. Bazujemy na opowieści o Szawle, czyli Świętym Pawle, zanim stał się święty. Był złym człowiekiem, prześladującym chrześcijan. W rolę główną obsadzamy Igora. Focus i Alek są jego przydupasami, a Janek gra Jezusa. Cała reszta ma się podzielić na dwie grupy. Jedni to ludzie Szawła, ubrani na czarno, a drudzy chrześcijanie, ubrani na biało. Staję po stronie czarnych, podobnie jak Jolka, Anka, Kuba, Damian, Ola, Judyta Agata, Mateusz, Paula, Marysia, Marta, Krzysiek, Kasia, Klaudia, Robert, oraz animatorzy: Tomek, Aga i Magda. Pozostali wcielają się w rolę chrześcijan. W ciągu dnia mamy wiele prób i przerwy tylko na obiad i mszę.  
Wieczorem razem z dziewczynami przygotowuję się do występu. Aby wzmocnić efekt i sprawić, że będziemy wyglądały groźniej, robimy sobie ostry makijaż czarną kredką. Wszyscy biegają w poszukiwaniu czarnych lub białych ubrań. Spodnie mam, a koszulkę pożycza mi Damian. W jego i Jolki towarzystwie idę na salę. Mamy wystąpić, jako pierwsi.
- Elegancko wyglądacie z tymi czarnymi oczami – komplementuje mnie i moją przyjaciółkę Damian. Kilka minut po dwudziestej wchodzimy na scenę. Wszystko udaje się tak, jak zaplanowaliśmy. Pozostałe szkoły nagradzają nas brawami i kolejno zajmują nasze miejsce. Cała zabawa trwa dwie godziny. Wśród nas są także chłopacy z poprawczaka, z którym ściśle współpracują nasi księża. To oni ich zaprosili i zaproponowali, że także mogą przygotować jakiś występ. Zaśpiewali kilka piosenek hip-hopowych. Cały ten czas byłam z Jolką i Damianem, który właśnie na moment wyszedł.  
- Co z Kubą? – pyta od razu, kiedy zostajemy same.
- Przegrał zakład i ma spróbować zachowywać się normalnie.
- Myślisz, że da radę?
- Myślę, że przyzwyczaiłam się do tego, jaki jest. Zobaczymy – mówię i dostrzegam, że Damian już wraca. Jest jakiś weselszy. W ręce trzyma białą kopertę. Zatrzymuje się obok nas i z radością w głosie mówi:
- Mam to dać mojej dziewczynie. – Obie z Jolką zrozumiałyśmy dlaczego ma taki dobry humor. – Podszedł do mnie jeden z tych chłopaków z ośrodka i prosił, abym to przekazał swojej dziewczynie, z którą ciągle stałem.
- Czyli komu? – dopytuje się Jolka.
- No właśnie to jest zagadka. Obie ciągle byłyście ze mną. – Wszyscy jesteśmy rozbawieni sytuacją.
- To otwieramy razem – proponuje Jolka.
- To do ciebie. – Damian podaje mi list, a ja zdziwiona pytam skąd ma pewność, że chodzi o mnie.
- Obie jesteście moje. – Puszcza oczko. – Więc musiał sprecyzować, o którą chodzi. Powiedział, , Ta ładna”, ale obie jesteście ładne, więc pytałem dalej. W końcu dodał, , Ta bez kaptura” – śmieje się. - Jola ma bluzę, ty koszulkę, więc list jest twój.
- Dzięki. To co? Czytamy? – Rozrywam kopertę i razem z przyjaciółmi odchodzę na bok, aby nadawca listu nie widział, że nie czytam go na osobności.
Dowiadujemy się, że chłopak ma na imię Patryk i od roku mieszka w ośrodku. Obserwował mnie wczoraj i, , zakochał się od pierwszego wejrzenia”. Jaki wariat.
- I poprosił twojego chłopaka, żeby dał ci list. Dobry agent. – Damian z całej naszej trójki jest rozbawiony najbardziej.
- Nieźle – dodaje Jolka.
- Który to w ogóle jest? – Zapomniałam wcześniej zapytać.
- Pokażę ci, jak się pojawi. - Do końca wieczoru jednak nigdzie go nie spotykamy. Roześmiani wracamy do szkoły. Damian zostaje na dole, a ja z Jolantą idę na górę. Ciągle mówimy o liście i o chłopaku, kt&oac

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
NIEjestemBARBIE
Użytkownik - NIEjestemBARBIE

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-04-26 21:24:46