opowiadanie, które nie ma jeszcze tytułu :P

Autor: ffiona902
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-       Jeśli nie chcesz, to nie mów. – powiedział David chcąc wyjść z pokoju.

-       Nie. Zostańcie. Powiem wam. Może wtedy będziecie bardziej wyrozumiali, gdy obudzę was następnym razem. – odparła Annie uśmiechając się. Chłopaki zamknęli drzwi i usiedli na łóżku gotowi wysłuchać opowieści Annie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ROZDZIAŁ V

Co za noc. W ogóle nie zmrużyła oka. Najpierw opowiedziała wszystko chłopakom. To znaczy Luke’owi, bo reszta zasnęła w połowie. Tylko on wytrzymał. Mało tego, przegadał z Annie całą noc. Raz się śmiali, raz Luke ocierał jej łzy z oczu. W końcu zasnęli.

Annie była wyraźnie zdziwiona, gdy obudziła się z trzema chłopakami w jednym łóżku. Na szczęście wszyscy byli ubrani, więc nie było powodu do niepokoju. Innego zdania były dziewczyny, które weszły do pokoju. Od razu dziwnie skojarzyły całą sytuację. Śmiejąc się wyszły z pokoju. Nie wiedząc, co robić, Annie poszła do łazienki, żeby się wykąpać. Serce prawie jej stanęło, gdy po kilku minutach wszedł tam Luke. Na szczęście Annie nie była jeszcze całkiem naga. Miała na sobie bielizną. Bardzo skąpą, ale jednak. Luke uśmiechnął się speszony. Rzucił tylko krótkie „sorry” i wyszedł. Pół godziny później Annie wróciła do pokoju. Chłopaków już tam nie było. Całe szczęście! Annie zerknęła na zegarek. Była dziewiąta. Nie wiedziała, co ma robić. Dzisiaj sobota. Miała cały wolny dzień.

Znudzona stanęła przed wielkim lustrem stojącym w rogu pokoju. Wyglądała dość dobrze. Nie powinna zbytnio się wyróżniać spośród pozostałych dziewczyn. Miała nadzieję, że nie będzie też obiektem szyderstw ze strony koleżanek.

Nagle usłyszała pukanie do drzwi. Nie zdążyła nic powiedzieć, kiedy do pokoju weszła Sandy.

-       Mogę? – zapytała z nieudawaną nieśmiałością. Zaskoczona Annie gapiła się na nią, jak idiotka. W końcu odpowiedziała:

-       Pewnie. Wejdź.

-       Idziemy z Louise na zakupy. Pomyślałam, że może wybierzesz się z nami. Pokażemy ci okolicę.

-       Byłoby mi miło, ale nie chcę się narzucać.

-       Nie będziesz. Oprócz nas będą jeszcze inne dziewczyny. Obiecuję, nie będziesz się nudzić. To co? Za pięć minut przy wyjściu? – zapytała Sandy i wyszła z pokoju zostawiając zaskoczoną Annie.

Nie czekając dłużej zarzuciła torbę na ramię i ruszyła do wyjścia. Czekając na resztę przypomniała sobie, że nie zadzwoniła do rodziców. Szybko wybrała numer mamy i czekała na połączenie. Ku jej zdziwieniu odebrał jej brat.

-       Sam? Co się stało? Dlaczego odbierasz telefon mamy? – zapytała przerażona.

-       Spokojnie, nic się nie stało. Mama pojechała na zakupy i zapomniała telefonu. A co u ciebie słychać? Znalazłaś już dla mnie jakiegoś szwagra? Pamiętaj, że najpierw ja muszę go sprawdzić. Dopiero potem powiem ci, czy możesz się z nim spotykać.

-       Nikogo nie znalazłam. Jak możesz mówić o czymś takim? – zapytała zdenerwowana Annie.

-       Uspokój się. Tylko żartowałem.

-       Już dobrze. Dzwonię, żeby oznajmić wam, że szczęśliwie dojechałam i wszystko u mnie w porządku. Przekaż rodzicom pozdrowienia. Kocham cię, na razie. – powiedziała Annie i rozłączyła się.

Jak jej brat mógł w ogóle pomyśleć o tym, że już sobie kogoś znalazła? W tak krótkim czasie. Chociaż tak naprawdę ona sama o tym pomyślała. Od razu, gdy zobaczyła Luke’a. W głębi serca czuła wyrzuty sumienia. Zastanawiała się, czy to w porządku wobec Endiego.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
ffiona902
Użytkownik - ffiona902

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-01 20:14:47