Ciepłe maile i herbata cz. 2

Autor: wusia
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

Anioły. Od zawsze lubiła Anioły. Były dla niej usposobieniem dobra, piękna, lekkości białego piórka, obłoków na niebie, niewinności, delikatności. Obecność swojego Anioła Stróża w swoim życiu czuła niesamowicie mocno. Czuła jego wyjątkowość. Podobno każdy człowiek na świecie, rodzi się z przydzielonym mu Aniołem Stróżem. Ta skrzydlata istota jest tak usilnie z nami związana, że prawdopodobnie jeśli ktoś po śmierci trafia do Piekła, to Bóg musi jednym ruchem ręki, wykasować pamięć Anioła Stróża o tym człowieku - tak wielkim bowiem cierpieniem dla Anioła byłaby wieczna świadomość, iż osoba, o którą całym sobą walczył w każdej sekundzie jej życia - z prawdziwej miłości i odpowiedzialności - trafiła ostatecznie na wieczne potępienie. 

Ksiądz Michał powiedział kiedyś Ewie, że Anioły mają „dwie twarze”, jedna kontempluje Boga, a druga skierowana jest w naszą stronę. Tym samym skłaniają nas do tego, abyśmy zawsze dostrzegali jego życzliwość. Przynoszą nam jego wolę i zachęcają do jej wypełnienia. Szepczą do ucha dobre słowa, napominają, strzegą przed złem, prowadzą po drogach naszego życia. Troszczą się o nas, robiąc to bardzo delikatnie, dyskretnie, niezauważalnie. 

Jest taka książka, „ Z aniołem przez życie”, Ewa tylko raz miała ją w rękach, ale zawsze obiecywała sobie, że po nią wróci, autor Herbert Oleschko napisał: „ Pozostając w relacjach do świata oraz innych ludzi, świadomie lub bezwiednie, stajemy się aniołami, bowiem każdego dnia wykuwamy swoimi uczynkami konkretne zło i konkretne dobro. " Język, którym posługujemy się każdego dnia, najbliższy świadek pędzącego życia, ukazuje nam, że ludzie „ uczynieni jako niewiele mniejsi od istot niebieskich”  niekiedy im dorównują.  Jak często mówimy „ to anioł nie człowiek”. 

Ewa  miała to szczęście trafiać na dobre  istoty, jakie „ ten u góry” stawiał na jej drodze. Spotykała ich na każdym kroku, nieustannie. Niewątpliwie sama miała swojego Anioła Stróża. Czy chronił Ją zawsze gdy tego potrzebowała? Czy odbierał wszystkie telefony, które  wykonywała do tej arkadii? Czy czytał jej skargi i żale? Otwierał kopertę, którą niejednokrotnie wysyłała w stronę nieba? A może był zajęty? Czasu nie miał?  A może listy do nieba z opóźnieniem deleguje wiatr? 

Jednego była pewna, jej Anioł Stróż jest kobietą. Może farbuje włosy? I krem rumiankowy wciera w dłonie.? A może nawleka na sznurek swoje niepokoje ? Zmienne nastroje?  I na szyi jak paciorki pereł zawiesza? Bezustannie daruje jej gorsze nastroje i czarnych myśli kosz, stały jest wciąż w swym kochaniu, często spogląda prosto w jej twarz.  Ma wrażenie, że jest  serdecznie rudy i mahoniowo uśmiechnięty, a oczy czule mruży, gdy chce jej dać kolejny znak. Szepcze do ucha życzliwe pacierze, gdy wysyła mu pomięte pretensje, potargane żale i wytarte marzenia. Jej Anioł jest w zwyczajności swej normalny, pozwala Ewie gościć w ramionach swych. Nauczył jej siebie, nauczył ją śnić, w swych troskach cierpliwieć i pukać do drzwi. Uczył ją ludzi, na klucz nie zamyka już drzwi, słyszy dzwonek gdy dzwoni i  wyciera na wycieraczce gorsze dni. I zerka w lustrzane odbicie, więcej dziś siebie ma. Trzyma ją w swojej szkatułce i we właściwej chwili podrzuca listy. Obietnicę składa, że nie zapomni częstować spokojem,  i Jego aureola staje się jej domem, tak blisko im do siebie, a czasami jakoś nie po drodze...

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
wusia
Użytkownik - wusia

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2020-07-01 13:29:02