Miłość, aż po kres

Autor: poetadoctus
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0


   

          Paweł i Angela byli parą naukowców , stworzonych dla siebie .On   doktor nauk filologicznych. Ona doktor historii sztuki. Poznali  się  wiosną w Rzymie na konferencji na temat  : „Język sztuki jako ogniwo spajające Europę .”Po  ciekawych  odczytach odruchowo wymienili się wizytówkami .ale jak to bywa po takich konferencjach każdy wrócił do swojej rzeczywistości. Nikt nie sądził, że ta znajomość  przetrwa. , a jednak. Mailowali  między sobą do  następnego lata .Wtedy właśnie , wbrew wszystkim i wszystkiemu  postanowili się pobrać .      


*


Ich wakacyjnym rajem na ziemi stała się Gotlandia,(po szwedzku Gotland), wyspa na Morzu Bałtyckim administracyjnie należąca do Szwecji. Największa z wysp bałtyckich, powierzchnia 3 tys. km2. Geologicznie obszar wyspy jest fragmentem progu denudacyjnego, zbudowanego z wapieni koralowych i marglistych.

Powierzchnia Gotlandii osiąga wysokość 70-80 m n.p.m. Na wapiennym podłożu wyspy silnie rozwinęły się zjawiska krasowe. Szatę roślinną Gotlandii tworzą lasy iglaste i niskiej jakości łąki, na których prowadzi się wypas bydła. Miejscami, na wapieniach marglistych, wytworzyły się gleby lepsze jakościowo, które wykorzystuje się rolniczo. Do najważniejszych roślin uprawianych na wyspie należą: owies, żyto, jęczmień, ziemniaki. Ważną gałęzią gospodarki jest tradycyjnie rybołówstwo. Rozwinął się przemysł cementowy, bazujący na miejscowych zasobach mineralnych i przetwórstwa spożywczego, wykorzystujący produkty gotlandzkiego rolnictwa

Zamieszkaliśmy w  Visby, miasteczku w   zachodniej części wyspy Gotlandia, nad Morzem Bałtyckim stolica hrabstwa Gotland. 21 tys. mieszkańców .W ośrodku wczasowym. który swą strukturą architektoniczną przypominał Sukiennice krakowskie.

              Miasteczko to od wczesnego średniowiecza ośrodek handlu bałtyckiego. Od 1280 członek Hanzy od 1361 opanowane, splądrowane i spalone przez króla duńskiego Waldemara IV Atterdaga. W XV-XVI w. kilkakrotnie niszczone podczas wojen szwedzko-duńskich, nie odzyskało już dawnego znaczenia. 1645 wraz z Gotlandią przekazane przez Danię Szwecji. Główny ośrodek wyspy. Przemysł spożywczy. Węzeł drogowy - połączenie promowe z Nynäshamn, Västervik i Oskarshamn. Port rybacki. Port lotniczy. Ośrodek turystyczny i kąpielisko morskie.

Do  największych zabytków sakralnych tych okolic należą : katedra NMP (XII-XIII w.), kościoły (część w ruinie): Św. Klemensa (XI w.), Św. Ducha (XIII w.), Św. Katarzyny (XIII, XV w.), Św. Mikołaja (XIII-XV w.)Mówiąc o znakomitościach nie należy zapomnieć o  średniowieczne mury obronne z wieżami (XIII-XV w.), dom burmistrza (XVI, XVII w.), ratusz (XVIII w.).

 

                                                             *

Będąc w Gotlandii  Paweł zwrócił uwagę na dość pospolite zjawisko mianowicie na zachody słońca , które nie wiadomo dlaczego okazały się tam uzależniającym nieopisanym pięknem dostarczającym niemalże metafizycznych doznań .Te zachody słońca chyba przez obecność morza i rozkładających się na jego falach promieni słonecznych  wprowadzały mnie w taki stan, że musiałem szukać coraz to nowszych miejsc, z których Paweł mógł wraz z Angelą podziwiać ten cud natury .Jednym z takich miejsc był klif oddalony od naszego kwaterunku o jakieś dwa kilometry . Na własny użytek został  on przez nich nazwany  skałą szczęścia. Pewnego dnia ,gdy wdrapaliśmy się na jego szczyt i w szczęśliwym objęciu oglądaliśmy kolejny zachód słońca i kiedy ogarniała  ta nie wypowiedziana ,ale wszechobecna miłość. Nagle w chwili ,w której Paweł  miał już powiedzieć Angeli , że jest z nią bardzo szczęśliwy, i że jest dla niego wszystkim .Zgodnie  z wszelkimi przeciwnościami   losu , mimo właściwego ubioru .Nie wiadomo  czy stał za blisko krawędzi, czy też nie ,ale  w pewnym momencie zachwiał się i spadł..

Upadł dość nie szczęśliwie ,bo na plecy  w skutek czego bolało go wszystko , więc nie mógł  sprecyzować jego źródła. Angela zbladła  przerażona wyciągnęła komórkę i wezwał pogotowie

   


*


W drodze do szpitala zanim jeszcze nie stracił przytomności z racji jego  licznych  ośrodków bólu wydawało mu się ,że ma  złamaną podstawę czaszki, połamane żebra i krwotok wewnętrzny. Nie odzyskał przytomności, aż przez 6 miesięcy leżał w śpiączce. Angela była w szpitalu codziennie. Nie odstępowała go ani  na krok, a żadne groźby ani prośby pielęgniarek nie skutkowały. Lekarze przymykali oko na to, że sypiała na sąsiednim łóżku, a jak czasem któryś ją wyrzucił to i tak przemykała się i wracała  z powrotem do Pawła. Dzień w dzień trzymała go  za ręce, ćwiczyła jego  mięśnie, czytała mu ich ulubione książki, gadała  do niego do znudzenia i prosiła o to by się obudził. Nauczyła się robić zastrzyki, pielęgnować chorego i właściwie wszystkie czynności wykonywała ona.  Angela ze szpitala nie wychodziła prawie nigdy, zmizerniała i wychudła. Poinformowała  rodziców  Pawła o wypadku, którzy przyjechali jak najszybciej mogli .Sama Angela  najęła się do  pracy w szpitalu jako wolontariuszka , by  móc intensywniej się zajmować Pawłem .  Jedzenie donosiły jej          pielęgniarki .   

      Jednak on uparcie nie reagował, nie chciał otworzyć oczu i przemówić, wszyscy już zwątpili w to, że kiedykolwiek odzyska przytomność, tylko nie ona. Jego Róża  ciągle stała przy nim , a jeśli tylko ktoś wspomniał przy niej o tym, że Paweł może się już nie obudzić robiła mu karczemną awanturę, a potem przez pól nocy płakała wtulona w  ramie swego męża.

           Pewnego poranka Angela zwyczajowo zrobiła mu poranną toaletę i wyszła na chwile z pokoju. Na oddziale panowało małe zamieszanie, bo akurat pojawiły się studentki pielęgniarstwa, które jeszcze nie miały zielonego pojęcia o tym co się dzieje na oddziale. Któraś z nich przyszła zrobić Pawłowi  zastrzyk i kiedy jeszcze nie wprawioną ręką przebijała mu skórę Paweł obudził się . Przerażona a może bardziej przestraszona studentka wybiegła z krzykiem na korytarz. Angela  niemalże natychmiast zjawiła się w pokoju i patrzyła co się dzieje. Za chwilę nadbiegli też lekarze ,pozostałe pielęgniarki , i rodzice Pawła, którzy właśnie dotarli do szpitala  Wszyscy w napięciu patrzyli co się stanie.:

- Synku ! Ty , żyjesz .- powiedziała Mama Pawła i tuląc męża coraz mocniej , rozpłakała się.

- Dziękuje – wyszeptała przez łzy Angela.

Paweł nie powiedział ani słowa, ale z  jego oczu popłynęły łzy .

                                                           

                                                                       *     

4 dni po przebudzeniu się Paweł  poprosił o kartkę papieru , na której z wielkim trudem napisał  dwa zdania: „Mamo , Tato przepraszam .Angelo, kocham Cię”- Kiedy rodzice Pawła  przeczytali je , rozpłakali się i przytulili swoją synową mówiąc:

- Chodź  Angelo , odtąd Ty także należysz do rodziny . – Paweł słysząc te słowa i widząc  rodzinę razem  zasnął szczęśliwy. 



 



Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
poetadoctus
Użytkownik - poetadoctus

O sobie samym: Urodziłem się 24 kwietnia 1980 roku w Warszawie. W październiku 1987 roku z racji tego, że już po urodzeniu zdiagnozowano u mnie mózgowe porażenie dziecięce, wraz z rodziną wyjechałem do budapeszteńskiego instytutu rehabilitacyjnego Pető, w którym to spędziłem 12 lat mojego życia. W Budapeszcie również rozpocząłem swą edukację w polskiej szkole podstawowej i liceum im. Sándora Petőfiego, gdzie w 1999 roku pomyślnie zdałem maturę. We wrześniu rozpocząłem studia polonistyczne na tamtejszym Uniwersytecie im. Eötvösa Loranda. 28 października tego samego roku udało mi się zadebiutować na arenie poetyckiej tomikiem Pt .: „Na Pustyni” Z powodu, że niekiedy większą przyjemność od przyjemności tworzenia sprawiają mi tłumaczenia w 2001 roku udało mi się przetłumaczyć dziewiętnaście wierszy mojego serdecznego węgierskiego przyjaciela Gabora Molnara, tomik ten nosi tytuł „Samotna miłość.” W lutym 2004 roku ukończyłem pracę nad dwoma tomikami , były to : Głębiny Miłości , oraz Oczekiwanie a w grudniu roku ukończyłem pracę nad tomikiem Pt: „Lirycznie” W lipcu 2005 roku ukończyłem pracę nad cyklem wierszy pt: Egzystencjalny Pamiętnik. (cykl ten składa się z 11 tomów) .Inne tomiki wierszy z roku 2005 to: „marzenia ,pragnienia i fascynacje ”, „pierwszego marca ”, oraz „Strofy Arkadyjskie”, ” kwiat wiśni ”, „między ”, „Miłość z marzeń”, „Płonna Nadzieja ”, „krajobraz po katastrofie”, ”Wiersze bez adresu ”, „Egzystencjalny Pamiętnik XI”, „Sens przyjaźni”, „Oblicza uczuć ” , Egzystencjalny Pamiętnik XII” , „jesienny pan ” . Aktualnie pracuje na tomikami wierszy pod tytułem : „Drobiny szczęścia ” i” Pamiętnik XIII”. Pisze także prozę w 2006 roku ukończyłem prace nad zbiorem opowiadań Pt: „Refleksje nad strumieniem życia”, „Światłocienie ” obecnie pracuje nad trzecim zbiorkiem opowiadań Pt: „Nowy Świt” Jeśli chodzi o moje zawodowe preferencje to moim ulubionym okresem literackim bez względnie jest romantyzm, a moim najbardziej cenionym i zarazem ulubionym poetą jest Adam Mickiewicz. I może, dlatego postanowiłem poddać pod lupę jego twórczość w ramach następującego tematu pracy magisterskie: „Bóg - człowiek –historia – w kręgu myśli religijnej Adama Mickiewicza ” Pracę magisterską obroniłem 11 czerwca 2003 roku. Obecnie kończę doktorat , jego przedmiotem jest Symbolika biblijna w twórczości Adama Mickiewicza, jako wyraz religijności romantycznej.” Poza moimi literackimi pasjami w latach 1999 -2004 prowadziłem w Budapeszcie co miesięczne wykłady o tematyce filozoficzno – teologiczno –literacko – integracyjno –psychologicznej. Kolejną moją pasją są języki obce (sam jak dotąd znam trzy), a są to: węgierski, angielski, oraz włoski. Co zaś do sportu to uwielbiam bilard. Do Polski wróciłem 1 marca 2004 roku
Ostatnio widziany: 2010-12-27 14:07:59