Początek

Autor: Kasei
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

coś ci pożyczy. Macie ten sam rozmiar.- Twoja siostra nawet mnie nie lubi! Dlaczego miałaby pożyczać mi jakieś ciuchy?- Może dlatego, że Eryk zgodził się pójść z nami, a wiesz jak Amanda szaleje za nim. Zrobi wszystko o co ją poprosi.- To tym bardziej nie mogę pójść! Jeśli Eryk się wygada... - spanikowana Kasei już chciała wstać z koca i wracać do domu, gdy usłyszała za sobą głos Eryka.- Dlaczego we mnie nie wierzysz, siostrzyczko? Przecież nigdy cię nie wydałem.- Bo nigdy nie miałeś powodu...- Daj spokój i po prostu mi zaufaj. W końcu niedługo twoje urodziny. Niech to będzie prezent.- Ale urodziny mam dopiero w listopadzie. - niepewnie spojrzała na brata: - Naprawdę mogę?- No pewnie że możesz! Mama nie odmówi swojemu ukochanemu synkowi.Kasei podskoczyła do góry i rzuciła się Erykowi na szyję. Chłopak miał krótkie, delikatnie kręcone kruczoczarne włosy, sylwetkę półboga i ciemną karnację. Jego oczy przypominały dwa szmaragdy, były to najbardziej zielone oczy, jakie widziała. Zawsze czuła się przy nim jak szara myszka. Podczas gdy Eryk przyciągał wzrok wszystkich dziewczyn na ulicy, na nią nikt nie zwracał uwagi.- Dzięki, dzięki, dzięki... - wisiała mu na szyi.- Dobra, daj już spokój... Póki co, chodźmy załatwić pewną sprawę. Musimy się pozbyć wreszcie tego aparatu. Nie potrzebny ci już ten kaganiec.
Nadeszła sobota. Kasei znów obudziła się zlana potem. Jej koszmar powrócił z większą ilością szczegółów. Znów wspinała się po schodach drewnianego domu, znów słyszała krzyk kobiety, znów widziała ją leżącą bez przytomności na podłodze. Jednak tym razem dostrzegła, że chłopak miał lazurowe oczy, które potrafiły zajrzeć ci w głąb duszy, jasne blond włosy ściągnięte w cienkiego kucyka, twardo zarysowaną szczękę. Był dość dobrze zbudowany jak na jego młody wiek. Ubrany w obcisłe spodnie i skórzaną kurtkę z kapturem wyglądał dość groźnie. Odwrócił się w jej stronę i spojrzał na nią bardzo łagodnym wzrokiem. Nawet po przebudzeniu nie potrafiła zapomnieć wyrazu jego oczu. Patrzył tak, jakby chciał jej coś powiedzieć, ale nie mógł dobyć z siebie głosu. Przerażona, a jednocześnie uwięziona w jego hipnotycznym spojrzeniu obudziła się zlana potem, zaplątana w prześcieradła.Wstała niechętnie z łóżka i pomaszerowała do łazienki. Od dnia w parku Eryk nie wspomniał nic o sobotnim wieczorze, prawdopodobnie zapomniał, podczas gdy ona żyła nadzieją na wieczorne wyjście. Ubrana w kolejną z plisowanych spódniczek i tym razem lawendowy sweterek zeszła na śniadanie i usiadła grzecznie do stołu.- Dzień dobry mamo.- Jak dziś spałaś kochanie? - matka spojrzała na nią z troską w oczach, dojrzawszy cienie pod oczami.- Nie najlepiej. - matka zrobiła dziwną minę i chyba dostrzegła przerażenie w jej oczach, a może jej się wydawało?- Zapakuję ci ziółka, żebyś mogła sobie zaparzyć przed snem. Mam nadzieję, że pomogą.- Zapakujesz? Wybierasz się dokądś? - jej matka nigdy nie wyjeżdżała z domu. Nigdy bez niej. To jej ojciec był wiecznie w podróżach służbowych.-Nie bądź nie mądra Kasei. Czyżbyś zapomniała o waszych planach na wieczór? - Kasei poczuła pot na plecach. Czyżby jakimś cudem wiedziała o jej nadziejach związanych z klubem?- Eryk powiedział mi o waszej wycieczce. Przecież musisz zdawać sobie sprawę, że nie zdążycie obejrzeć wszystkiego i wrócić samochodem przed zmrokiem. Musicie zanocować u jego przyjaciela. Poza tym nie masz się o co martwić. Znam rodziców tego chłopca. To bardzo dystyngowani ludzie. Na pewno ugoszczą was odpowiednio.- Ale...- Och, nie martw się na zapas kochanie, wszystko będzie dobrze. Kiedyś musisz spędzić noc poza domem.Kasei była tak zaskoczona zachowaniem matki, że nawet nie zauważyła pochylającego się nad nią Eryka. Pochylił się do jej ucha i szepnął z dziwnym uśmieszkiem na twarzy:- A nie mówiłem, że to załatwię? - podszedł : - Mamo w

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Kasei
Użytkownik - Kasei

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-02-22 18:17:06