Świat Kevina cz. 1

Autor: Sagittarius
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ową maturą, spędził na nauce i przygotowaniach na egzaminy do szkoły filmowej. Niestety, pech i złe zrządzenie losu sprawiło, że jego talent nie został odkryty dla szerokiego świata, miast niego bowiem do szkoły filmowej dostali się właśnie Franciszek i Antoni, choć w czasach wspólnej podstawówki nie przejawiali żadnych zdolności artystycznych. Piękna przyjaźń, która miała przetrwać wieki rozpadła się nagle z dnia na dzień, Kevin nie mógł uwierzyć, że udało im się dostać do szkoły o własnych siłach, rozgoryczony i zniechęcony do żywego dostał się na Akademie Ekonomiczną, którą ukończył z wynikiem bardzo dobrym. W czasie studiów prowadził bujne życie studenckie, nie było w całym mieście knajpy w której nie byłby znany- dużo czytał przez co stał się człowiek zdolnym rozmawiać na każdy temat, z czasem też wypiękniał i niczym młody Adonis przyciągał czołowe przedstawicielki płci pięknej. On jednak nosił wciąż w sercu żal, co w końcu zostało ukojone wiadomością od kolegi z liceum, jakoby Amadeusz rzucił Julię dla jakiegoś latynosa co przyjechał do Polski na studia i wyjechał z nim potem do Kolumbii na plantację kawy i nie tylko. Pieniądze z alimentów od nieznanego ojca już nie przychodziły, ale on miał stypendium za dobre wyniki w nauce, dzięki czemu oddawał się podróżom- w góry na popijawę z kolegami i nad morze z kolejną nowo poznaną dziewczyną. Po skończeniu miłej dla niego nauki zatrudnił się szybko z wielkiej firmie elektronicznej jako znakomity człowiek do wyliczania mniejszych podatków i zaczął zarabiać pieniądze, które nie dawały mu żadnej satysfakcji. Kevin był teraz mężczyzną grubo po trzydziestce i nie czuł się dobrze w swojej skórze- jego jedyna rodzina- od strony siostry matki mieszkała daleko na wsi i rzadko miał okazję ich widywać, wiedział jednak, że musi coś zmienić w swoim życiu. Życie spędzane na labach i nowych dziewczynach zaczęło go śmiertelnie nużyć, wolał siedzieć sam w swojej kawalerce i przez ogromne okno na ścianie przyglądać się ruchowi miejskiemu w centrum miasta. Lata trzydzieste XXI wieku, nie sprzyjały bliskości między ludźmi- telewizja stała się dla wielu jedynym okiem na świat- okiem zezowatym i wynaturzonym Kevin a telewizja Kevin nie miał dziś lekkiego dnia, w swojej pracy został dokumentnie wyciśnięty do ostatniej kropli potu- wiadomo, gospodarka rynkowa zrosła się już w swoich praktykach z zasadami XIX wiecznego wyzysku, co swego czasu doprowadziło do powstania Manifestu Komunistycznego a potem narodzenia się rzeczonego komunizmu, socjalizmu i socjaldemokracji. Można by rzec, że z biegiem lat komunizm dewaluował się coraz bardziej, jego drapieżne zęby do walki z kapitalizmem zaczęły wypadać a on sam z dzikiego lwa stał się przytulnym kotkiem. Kevin nie miał jednak czasu na rozważania polityczne a piątek był dniem kończącym tydzień pracy w jego firmie i tego dnia największa stacja telewizyjna nadawała wielki hit produkowany na licencji amerykańskiej. Program nadawany był o godzinie 20, w porze największej oglądalności, bo i było na co popatrzeć- zwał się 'Umrzyj godnie razem z nami' i bił od paru miesięcy rekordy popularności. Od czasu zalegalizowania eutanazji, działo się bowiem tak, że każdy ciężko lub nieuleczalnie chory mógł zejść z tego świata na własną prośbę. Wcześniej wielkim hitem był program 'Taka jest ręka sprawiedliwości' gdzie przed kamerami telewizyjnymi pokazywano na żywo egzekucje morderców i zwyrodnialców. Schodzili z tego świata na różne sposoby- zależnie od inwencji twórców programu- a to przez podanie trucizny, a to powieszenie, rozstrzelanie, ścięcie toporem, za pomocą krzesła elektrycznego- konkursy audiotele na nowy sposób uśmiercania przynosiły spore zyski firmom telekomunikacyjnym i rzeczonej telewizji. Program miał świetną oprawę- oboje prowadzący- atrakcyjna blondynka z biustem E i przystojny wygadany brunet z błyszczącym szkliwem- przedstawiali jednoznacznie negatywnie winy skazanego lub skazanej, co wzbudzało wśród zgromadzonej publiczności zrozumiałą nienawiś

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Sagittarius
Użytkownik - Sagittarius

O sobie samym:
Ostatnio widziany: