Anio³y na kó³kach

Autor: misiaczek
Czy podoba³ Ci siê to opowiadanie? 0

,,Anio³y na Kó³kach”

 

By³ ponury dzieñ. Julia jednak by³a bardzo szczê¶liwa. Dowiedzia³a siê, ¿e jej dru¿yna zakwalifikowa³a siê do ,,Koszykarskich Mistrzostw Szkó³ ¦rednich Województwa £ódzkiego”.

Pakowa³a swoj± koszulkê z emblematem dru¿yny, pod¶piewuj±c ulubion± piosenkê, gdy zadzwoni³ telefon. To by³a Go¶ka jej najlepsza przyjació³ka. Zadzwoni³a, by pogratulowaæ kole¿ance. Julia by³± kapitank± dru¿yny ,,Czerwonych Tygrysów”.

- Cze¶æ Julcia. Serdecznie ci gratulujê, musisz byæ bardzo szczê¶liwa- gratulowa³a Gosia.

- Tak, dziêkujê. Mamy nadziejê, ¿e wygramy.

- Bêdê trzymaæ kciuki- zadeklarowa³a przyjació³ka.

- Mam nadziejê. Idê teraz na trening. Jak chcesz to mo¿emy i¶æ razem.

- No dobrze to do zobaczenia na hali. Pa!

- Pa!

Julia dopakowa³a torbê i po po¿egnaniu siê z mam± wybieg³a na trening. Po piêtnastu minutach by³a ju¿ na miejscu. Jednak nie spotka³a po drodze Gosi. Kole¿anka czeka³a na ni± pod hal±. Wesz³y razem. Julka posz³a do szatni, a Gosia na trybuny.

Po meczu wysz³y i posz³y prosto do Julii, aby porozmawiaæ o mistrzostwach.

- Wygracie, mówiê ci nie martw siê tak. Jeste¶cie najlepsze!- zagrzewa³a do walki przyjació³kê Gosia.

- Oby- w±tpi³a Julia.

- Na pewno, nie mo¿e byæ inaczej.

Nastêpnego dnia, gdy Julia sz³a do szko³y pada³ deszcz. Dziewczyna nigdy nie lubi³a deszczu, ale tego dnia nie przeszkadza³ jej. Sz³a my¶l±c o zawodach, o tym, czy wygraj±, jak mocne bêd± przeciwniczki i w ogóle. Nagle, przechodz±c przez jezdniê, poczu³a uderzenie w biodro. Chwilê pó¼niej ju¿ nic nie czu³a. By³a w b³ogim stanie nie¶wiadomo¶ci. Zobaczy³a jasno¶æ i poczu³a ch³ód. S³ysza³a g³osy. Byli to lekarze. Nagle co¶ ni± t±pnê³o. Defibrylator. Odzyska³a s³uch. S³ysza³a jak lekarze mówili o ci¶nieniu, krwi i tym podobne. Odzyska³a przytomno¶æ.

Wieczorem przyszli do niej rodzice z kwiatami i czekoladkami. Julia nie wiedzia³a co siê dzieje. Nie czu³a nóg. By³a na tyle zmêczona i obola³a, ¿e nie mia³a si³y podnie¶æ szpitalnej ko³dry i sprawdziæ co z jej nogami.

- Mamo, czy mo¿esz mi w czym¶ pomóc?- poprosi³a matkê.

- O co chodzi, kochanie?

- Podniesiesz ko³drê, chcê zobaczyæ swoje nogi.

- Ale po co?- zapyta³a zaskoczona pro¶b± mama.

- Proszê, chcê co¶ sprawdziæ.

- Pos³uchaj córu¶, musimy ci co¶ wa¿nego powiedzieæ.

- Co siê sta³o?

- ...

- No mów! 

- Ty... nie masz... – odezwa³ siê cicho tata.

- Nie masz ju¿ nóg. Straci³a¶ w nich czucie i lekarze musieli je amputowaæ- dokoñczy³a matka, po czym wybieg³a z p³aczem.

- Nie martw siê poradzisz sobie, b±d¼ dzielna!- powiedzia³ tata Julii i wyszed³, chcia³ aby córka sama wszystko sobie przemy¶la³a.

Julia nie mog³a uwierzyæ w to co siê sta³o. Mia³a wypadek, straci³a nogi i to tu¿ przed mistrzostwami. D³ugo my¶la³a i p³aka³a na przemian. Nie wiedzia³a jak da sobie radê bez nóg i jak zaakceptuj± j± koledzy.

 

Po po³udniu nastêpnego dnia przysz³a do niej Gosia. D³ugo rozmawia³y, o wypadku, o szkole i o dalszym ¿yciu Julii, ¿yciu bez nóg.

- Ale Gosiak zrozum ja ju¿ nie bêdê mog³a graæ- ¿ali³a siê przyjació³ce.

- Przecie¿ ludzie na wózkach inwalidzkich te¿ graj± i spe³niaj± swoje marzenia. Poza tym le- karze powiedzieli, ¿e istniej± teraz protezy, które umo¿liwiaj± prawie normalne ¿ycie.

- Ha, ha! Normalne ¿ycie z drutami. No nie wierzê!- kpi³a z roz¿aleniem Julka.

- A para olimpiady? Przecie¿ mo¿esz graæ. Znajdziemy najlepsz± dru¿ynê dla ciebie. Bêdziesz mog³a graæ. Zobaczysz jeszcze bêdziemy ci kibicowaæ z twoimi rodzicami.

- No mo¿e masz racjê. Widzia³am, ¿e masz laptopa. Mo¿e poszukamy czego¶ w internecie.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz byæ zalogowany, aby komentowaæ. Zaloguj siê lub za³ó¿ konto, je¿eli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
misiaczek
U¿ytkownik - misiaczek

O sobie samym: Napisz kilka s³ów o sobie
Ostatnio widziany: 2015-01-24 13:25:14