Spełnione marzenia

Autor: poetadoctus
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Ona – Anna Kot, wówczas piękna młoda studentka pierwszego roku amerykanistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Zaliczała się do niezwykle inteligentnych, a swoimi długimi, bo aż do pasa sięgającymi, złotymi i falującymi włosami jak równie długimi nogami, oraz pięknymi błękitnymi oczami wprawiała w zakłopotanie nie tylko swoich kolegów z roku, ale także swoich wykładowców.
    On – Piotr Makowski, wówczas ekscentryczny student trzeciego roku filozofii czytający na okrągło Platona, Woltera, Locka i im podobnych nie miałem czasu na miłość, a zresztą myślałem, że nikt nie interesuje się takim dziwakiem w okrągłych okularach.
Ich losy splotły się w dość nietypowy sposób . Był to wtorek 11 października, godzina jak na ironię też 11.Właśnie kończyliśmy zajęcia gdy Ania pospiesznie wybiegła z sali śpiesząc się na kolejny wykład z macierzystego kierunku upuszczając przy tym jeden ze swoich podręczników. Kiedy zguba ot tak sobie leżała już chwilę, a właścicielka po nią nie wracała, podniosłem ją i pobiegłem jej szukać. Kiedy już dotarłem na wydział amerykanistyki gdzieś przy sekretariacie zauważyłem na ścianie kartkę z napisem:
           
           
 
UWAGA !!!             
                 Uprzejmie informujemy,
            iż w związku z epidemią grypy
            zajęcia na wydziale amerykanistyki
            zostają wstrzymane od 11 października,
            aż do momentu odwołania stanu epidemii.

                    Za wszelkie niedogodności
                        przepraszamy.

-    No, ładnie , jak ja jej teraz oddam tę książkę? – pomyślał Piotr
Nagle, nie wiadomo  po co otworzył tę zgubę i przeżył szok, bo tam gdzie otworzyła mu się książka natchnął się na  zdjęcie Ani, a pod nim wiadomość, znajdowała się następująca  wiadomość:
„Cześć, nazywam się Anna Kot i studiuję amerykanistykę na UW, ale jest to dopiero mój pierwszy rok. Jestem więc trochę roztargniona i mogę w tym wielkim zamieszaniu zgubić książkę, dlatego też podaję swój adres:
00-079 Warszawa, Św. Walentego 7 m. 9
Na uczciwego znalazcę czeka nagroda.”
     Piotr był uratowany, Miał bowiem  zarówno adres jak i dłuższą przerwę na lunch. Jedyną rzeczą, której mu brakowało była odwaga, ale po namyśle racjonalny rozum zwyciężył nad bojaźnią serca i poszedł. Na szczęście ulica Św. Walentego nie była daleko i znał tę okolicę, gdyż często przesiadywał w kawiarni   „U Amora” pod numerem 14.
       Nie przypuszczał jeszcze wtedy, że jego pierwsza miłość będzie mieszkała w tak niewielkiej odległości od tego lokalu, nie wiedział także jaką istotną rolę odegra to miejsce spotkań towarzyskich w początkowej fazie tej  znajomości.
      Odnalazłszy  podane mieszkanie nie odczuwał on   większej tremy , jednakże  w momencie kiedy od przeznaczenia dzieliło go kilka schodków to nogi odmówiły mu posłuszeństwa i były jak z waty, a na całym ciele wystąpił pot. Jakoś jednak dotarł na drugie piętro i zadzwonił do drzwi.
Drzwi otworzyła mu Ania, która wtedy wydała  się jemu jeszcze piękniejsza niż zwykle.
-    Dzień dobry – odezwał się nieśmiało.
-    Dzień dobry.
-    Czy pani Anna Kot?
-    Tak. A o co chodzi?
-    Znalazłem pani książkę.
-    Aha!
-    Och, proszę mi wybaczyć, zapomniałem się przedstawić, Piotr Makowski.
-    Miło mi. Proszę niech pan wejdzie.
-    Dziękuję pani.
Skorzystałem z zaproszenia i wszedłem. Gospodyni wprowadziła mnie do salonu i posadziła przy stole. Sama usiadła naprzeciwko mnie. Z tego co udało mi się zauważyć to małe mieszkanie składało się z dwóch pokoi, kuchni i łazienki.
-    Ładne ma pani mieszkanie.
-    Dziękuję. Co prawda małe ,ale jak na początek samodzielnego życia zupełnie wystarczy.
-    Tak zapewne.
-    Ach, prawda! Zapomniałam o nagrodzie. – Wstała od stołu i chciała pójść po pieniądze. Ja jednak cz

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
poetadoctus
Użytkownik - poetadoctus

O sobie samym: Urodziłem się 24 kwietnia 1980 roku w Warszawie. W październiku 1987 roku z racji tego, że już po urodzeniu zdiagnozowano u mnie mózgowe porażenie dziecięce, wraz z rodziną wyjechałem do budapeszteńskiego instytutu rehabilitacyjnego Pető, w którym to spędziłem 12 lat mojego życia. W Budapeszcie również rozpocząłem swą edukację w polskiej szkole podstawowej i liceum im. Sándora Petőfiego, gdzie w 1999 roku pomyślnie zdałem maturę. We wrześniu rozpocząłem studia polonistyczne na tamtejszym Uniwersytecie im. Eötvösa Loranda. 28 października tego samego roku udało mi się zadebiutować na arenie poetyckiej tomikiem Pt .: „Na Pustyni” Z powodu, że niekiedy większą przyjemność od przyjemności tworzenia sprawiają mi tłumaczenia w 2001 roku udało mi się przetłumaczyć dziewiętnaście wierszy mojego serdecznego węgierskiego przyjaciela Gabora Molnara, tomik ten nosi tytuł „Samotna miłość.” W lutym 2004 roku ukończyłem pracę nad dwoma tomikami , były to : Głębiny Miłości , oraz Oczekiwanie a w grudniu roku ukończyłem pracę nad tomikiem Pt: „Lirycznie” W lipcu 2005 roku ukończyłem pracę nad cyklem wierszy pt: Egzystencjalny Pamiętnik. (cykl ten składa się z 11 tomów) .Inne tomiki wierszy z roku 2005 to: „marzenia ,pragnienia i fascynacje ”, „pierwszego marca ”, oraz „Strofy Arkadyjskie”, ” kwiat wiśni ”, „między ”, „Miłość z marzeń”, „Płonna Nadzieja ”, „krajobraz po katastrofie”, ”Wiersze bez adresu ”, „Egzystencjalny Pamiętnik XI”, „Sens przyjaźni”, „Oblicza uczuć ” , Egzystencjalny Pamiętnik XII” , „jesienny pan ” . Aktualnie pracuje na tomikami wierszy pod tytułem : „Drobiny szczęścia ” i” Pamiętnik XIII”. Pisze także prozę w 2006 roku ukończyłem prace nad zbiorem opowiadań Pt: „Refleksje nad strumieniem życia”, „Światłocienie ” obecnie pracuje nad trzecim zbiorkiem opowiadań Pt: „Nowy Świt” Jeśli chodzi o moje zawodowe preferencje to moim ulubionym okresem literackim bez względnie jest romantyzm, a moim najbardziej cenionym i zarazem ulubionym poetą jest Adam Mickiewicz. I może, dlatego postanowiłem poddać pod lupę jego twórczość w ramach następującego tematu pracy magisterskie: „Bóg - człowiek –historia – w kręgu myśli religijnej Adama Mickiewicza ” Pracę magisterską obroniłem 11 czerwca 2003 roku. Obecnie kończę doktorat , jego przedmiotem jest Symbolika biblijna w twórczości Adama Mickiewicza, jako wyraz religijności romantycznej.” Poza moimi literackimi pasjami w latach 1999 -2004 prowadziłem w Budapeszcie co miesięczne wykłady o tematyce filozoficzno – teologiczno –literacko – integracyjno –psychologicznej. Kolejną moją pasją są języki obce (sam jak dotąd znam trzy), a są to: węgierski, angielski, oraz włoski. Co zaś do sportu to uwielbiam bilard. Do Polski wróciłem 1 marca 2004 roku
Ostatnio widziany: 2010-12-27 14:07:59