Szalony Doktór BUBÓL!!!

Autor: kalwa888
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

llołs tiak?
    - Tak. J-A-C-K B-U-L-L-O-W-S
    - Diobzie - panią Ellie trochę zdziwiło to mlaskanie które dobywało się w tym momencie ze słuchawki telefonu.
    - Pani sinalek mozie psijsici kiedy kce.
    - Dobrze. Dziękuję za pani czas, do widzenia.
    - Do wicienia pani.
    Klik. Konec rozmowy. Trochę dziwnej. Ale Ellie nie sądziła żeby taka staruszka, w gruncie rzeczy bardzo miła pracowała u jakiegoś konowała.
    - Jack?! - krzyknęła w stronę pokoju swojego syna. - Jesteś gotowy?!
    - Prawie mamo! - odkrzyknął. Znowu leciała mu krew z nosa. Musiał ją zetrzeć z podłogi, żeby mama nic nie zauważyła. Miał szczęście że nie poplamił ubrań. Gdy skończył zszedł na dół.
    - I jak?
    - Masz załatwioną wizytę u Doktora Bubóla. Pojedziesz sam, ja muszę wyjść na miasto załatwić kilka spraw.
    - Ok. - Jackowi sprawiło to ulgę. Wolał pójść sam. Czuł się w pełni dorosły mimo swoich siedemnastu lat i bycia prawiczkiem. - O której mam iść?
    - O której chcesz. Pan Buból przyjmuje całą dobę.
    - Aha... - Jackowi bardzo się to podobało. Uśmiechnął się do swojego planu.
    - Ja wracam jutro rano, i ma cię nie być w domu. Masz pójść rano do szkoły, chyba że doktor inaczej zaleci, ale wtedy masz pokazać mi jakiś dowód. Jasne? I nie ma mowy żebyś po moim wyjściu został w domu i nie poszedł do pana Bubóla.
    - Ok mamo - powiedział uśmiechnięty Jack. - Robi się.
    Jack udawał że się szykuję, w rzeczywistości czekając na to wyjście jego mamy. Po chwili usłyszał jak samochód jego mamy odjeżdża i wziął za realizowanie swojego planu. Włączył komputer, uruchomił DOOM III, wczytał zapis i zaczął grać. Minęło kilka godzin, kilka razy krwawił, ale nie przejmował się tym zbytnio. Gdy się (prawie) nasycił graniem, udał się w drogę do kliniki. Grania nigdy za wiele, ale obietnic trzeba dotrzymywać. Było to jego żelazną zasadą. Matka zostawiła mu adres na kartce przyczepionej magnesem do lodówki.
    Wyszedł z domu. Było już późno, zapadł zmierzch. Po drodze do kliniki nie napotkał żadnych problemów, nikt go nie zaczepiał, o tej porze ulice były opustoszałe. Szedł więc spokojnie chodnikiem słuchając ścieżki dźwiękowej ze swojej ulubionej gry, aż w końcu dotarł do zapuszczonego miejsca z adresem z kartki. Zdawało się, że to miejsce jest całkowicie opuszczone przez ludzi. A nawet nie tylko przez ludzi. Przez Boga też. I przez matkę naturę także. Wszystko było umarłe. Mimo wiosennej pory liście nie rosły na drzewach otaczających klinikę. Nawet trawa była uschnięta. Tak jakby budynek szkodził ziemi, zabijał wszelkie życie jakie w niej jest. Sam budynek też sprawiał wrażenie martwego... Jakby za chwilę miał się rozsypać. W powietrzu unosił się ledwo wyczuwalny zapach, bardzo nieprzyjemny. Ale nie z Jackiem te numery. Horrory zawsze go rozśmieszały. Bać się to nie w jego stylu. A na pewno nie jakiegoś starego doktorka. Ani brzydko wyglądającego budynku. Ruszył więc i po chwili znalazł się w środku. Zaraz po wejściu uderzył go straszny smród, ten który ledwo wyczuwał przed wejściem. Smród zgnilizny. Już miał wychodzić, ale przypomniał sobie nakaz mamy. Wolał jej nie denerwować. Może ten smród to nic poważnego. Ruszył w kierunku najbliższych drzwi i nacisnął klamkę. Ledwie uchylił drzwi ktoś złapał go za ramię.
    - AAA!! - wrzasnął. Odwrócił się i zobaczył zgarbioną staruszkę z wylupiastymi oczami i twarzą upstrzoną włochatymi brodawkami. Ciągle ruszała się konwulsyjnie jakby odprawiała jakiś pojebany taniec.
    - Cien dopry - powiedziała szybko kiwając głową. - Pan Dziak Bulołs?
    - Tak proszę pani - odpowiedział trochę wystraszony Jack. Było mu trochę żal tej starszej pani, musiała być na coś chora. - A pani to kto?
    - Brunhilta Pupól. Pan tam nie mozie isici.
    - Przepraszam pani Buból... czy tak mam wymawiać pani nazwisko?
    Kobieta przytaknęła.
    - Nie wiedziałem gdzie jest pani mąż, pan Buból.
    - J

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
kalwa888
Użytkownik - kalwa888

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2016-12-30 13:34:51