Zapach bzu cz-2

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Kiedy jedziesz na przegląd techniczny?

- Dopiero w środę, najpierw muszę go wysprzątać.

- Więc posłuchaj mnie uważnie. Doprowadź samochód do porządku i postaraj się go sprzedać. Postanowiłem kupić ci nowy samochód dopiero, gdy ukończysz studia. Jednak zmieniłem zdanie. Skoro się żenisz, to samochód dostaniecie w prezencie ślubnym.

Rafał uścisnął dłoń ojca z błyskiem w oczach.

- Dzięki tato. Ale jeśliby nie sprawiło ci różnicy, wolałbym mieszkanie.

- Nie macie gdzie mieszkać?

- Właśnie nad tym myślimy. Renata nie chce mieszkać ze swoimi rodzicami. Więc zaraz po ślubie, będziemy zmuszeni przenieść się do akademika, aż się coś niedrogiego trafi.

 - Wobec tego zastanowię się, jak mogę wam pomóc. Ale na pewno nie zostawię cię na łasce losu. Jeszcze zobaczę, jak dogadam się z rodzicami twojej dziewczyny. W ogóle, jacy oni są?

- Ojciec Renaty jest bardzo fajnym człowiekiem, a jej matka trochę dziwna. Zawiewa od niej zarozumialstwem i chłodem. Chwilami odnoszę wrażenie, że mnie prześwietla gorzej, niż promienie rentgena.

- Co się dziwisz, przecież tu chodzi o jej córkę. To jest nawet wskazane, by się nią martwiła. A ciebie Rafał proszę, jeżeli jesteś na tyle dojrzałym mężczyzną, aby założyć rodzinę, to zadbaj o nią, jak przystało na mężczyznę.

Rafał spojrzał na ojca z wyrzutem.

- I kto to mówi? Nie obawiaj się, na pewno nie pójdę w twoje ślady.

- Co ty możesz wiedzieć o życiu, mój synu? Ale przyjdzie czas, że na pewno zrozumiesz wiele spraw i dowiesz się, że życie nie jest bajką.

- Wiem wystarczająco. Wszystkiego doświadczyłem na swojej własnej skórze. Przysięgam, tu na tym miejscu – wskazał palcem. – Nigdy nie dopuszczę, żeby moja żona kiedykolwiek z mojego powodu płakała. Będę ją kochał ponad wszystko, a naszą wielką miłością zadziwimy wszystkich ludzi. Nawet tych, co nie potrafią kochać i nie znają się na miłości.

Jak Rafał przysięgał swojemu ojcu, tak się stało. Przez pięć lat byli szczęśliwym małżeństwem, Renata nie miała powodu do płaczu. Przez pięć lat stanowili udaną, małżeńską parę, kochali się nad wszystko i darzyli wspólnym zaufaniem. Ale najpierw odbył się ślub. Tak jak Pan Bóg przykazał: w kościele. Ślub był bardzo skromny. Młodzi stwierdzili, że nie chcą gościć żadnych starych ciotek. U kuzynostwa nie byli na żadnym hucznym weselu, więc nie czuli potrzeby, by ich zapraszać na skromne przyjęcie. Matka Renaty kręciła głową nie takie szczęście wymarzyła, dla swojej jedynej córki. Matka Rafała nie przyszła na przyjęcie ślubne, przed kościołem też jej nie było. Nie przysłała nawet życzeń. Ale młodym to nie przeszkadzało, mieli siebie i to im w zupełności wystarczało.

Ojciec Renaty wraz z ojcem Rafała, doszli do porozumienia, że skoro młodzi zrezygnowali z hucznego wesela, w takim razie, kupią dla nich mieszkanie. Zaraz po ślubie, ciotka Sabina wręczyła Renacie trzy tysiące złotych, żeby pojechali nad morze w podróż poślubną. Renata ściskając w ręce banknoty, uśmiechała się zagadkowo do męża, bo tylko oni wiedzieli, że nie jadą nad morze, aby cieszyć się życiem. Jako para studencka, załatwili sobie sezonową pracę. Rafał sprzedawał kuflowe piwo, a Renata pieczone ziemniaki. Gdy nadszedł wieczór, a nadmorska miejscowość tętniła życiem, Renata leżała wtulona w pierś męża, przekomarzała się z nim, co kupią w pierwszej kolejności. Zdawali sobie sprawę obydwoje, skoro rodzice kupili mieszkanie, oni muszą zakasać rękawy i wziąć się za pracę, żeby je umeblować. Renata nigdy nie zapomni wrażenia, gdy pierwszy raz przekroczyła próg swojego mieszkania. Pamięta, pokoje bez mebli, okna bez firan, a przy suficie świecącą żarówkę, na którą patrzyła z przerażeniem. Kręciła głową i szeptała z łzami w oczach.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59