Pewna historia, o niepewnej siebie. (4/4)

Autor: art_roxana
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

<><><> 

Po sobocie pełnej różnych wrażeń, nadszedł czas rekonwalescencji. Starała się poukładać swoje życie i kolejny raz zacząć od początku. Po śniadaniu postanowiła posprzątać w swoim życiu. Wzięła do ręki perukę i wrzuciła do kosza. Postanowiła więcej nie robić żadnych przebieranek. Jeśli chce aby się jej zaczęło układać, inni muszą ją zaakceptować taką jaka jest. Nie może na siłę wkładać czyichś butów. Skoro chciała być odważna i niezależna nic nie stało jej na drodze. A na pewno nie potrzebowała ukrywać się pod jakąś rudą czupryną. Sprzątając, w między czasie włączyła laptop. Wciąż nie miała żadnej odpowiedzi od Oliwiera. Chyba zaczęła akceptować fakt, że nigdy więcej już z nim nie porozmawia. To było przykre ale należało iść dalej, do przodu.

***

Pierwsze co postanowiła to powinna podziękować Remikowi. Jakoś o tym wczoraj zupełnie nie pomyślała. Nie wiedziała tylko jak. Wpadła w końcu na pomysł, że kupi coś i pójdzie do niego. Taka sąsiedzka wizyta, poza tym sam ją zapraszał. Wybrała się więc na miasto i szukała otwartej cukierni, bo postanowiła kupić ciasto. Według utartej tradycji do mężczyzny w gości przychodzi się z butelką alkoholu a do kobiety z kwiatami i czymś słodkim ale wczoraj częstowała go winem więc nie chciała go rozpijać. Kiedy udało się jej kupić kawałek pięknie wyglądającego sernika od razu wybrała się z wizytą. Dochodziło południe, myślała, że zastanie go w domu. Zadzwoniła do drzwi i czekała. Długo nie było nic słychać. Zamierzała już odejść gdy w końcu drzwi się otworzyły. Pojawił się w nich Remik i wyglądało na to, że dopiero co wstał. Miał mocno podkrążone, zmrużone oczy. Ubrany był w wyraźnie pomięty podkoszulek i jeansy. Widocznie musiał narzucić na siebie to co miał akurat pod ręką.

-Witaj. Obudziłam cię?- Poczuła się zakłopotana. Nie pomyślała o tym, że może jeszcze spać.

-Tak. Ale nic nie szkodzi.- Mówiąc to nie wyglądał aby był na nią zły.

-W takim razie ja tylko dwa słowa.- Wręczyła mu pudełko z ciastem.

-Chciałam ci podziękować. Jakoś nie zdążyłam wczoraj.

-Nie musiałaś.- Powiedział i dodał:

-Wejdziesz może?- Na co od razu zareagowała:

-Nie, nie chce przeszkadzać.- Nastała która cisza, którą przerwała Róża:

-To ja już uciekam. Dziękuje i miłego dnia. Wróciła do mieszkania i zajęła się swoimi obowiązkami. W końcu jutro poniedziałek, miała trochę do nadrobienia.

***

W niedziele wieczór do Róży zadzwoniła Iga, którą ucieszył dobry humor przyjaciółki. Rozmawiały dość długo, jak to miały w zwyczaju. Róża wahała się czy mówić Idze o szalonej sobocie ale przypomniała sobie, że dała jej kontakt do Janka. Powinna więc wiedzieć, że nie jest to normalny chłopak.

-Rozmawiałaś z nim?- Zapytała mając nadzieje, że zgubiła gdzieś jego emaila.

-Tak, wymieniliśmy kilka wiadomości.

-I to wszystko?- Upewniła się Róża.

-Tak. Miałaś rację, coś jest z nim nie tak więc nie odpisywałam więcej.

-To dobrze.- Iga od razu zaczęła nabierać podejrzeń.

-A co się stało?- Wtedy opowiedziała jej co ją spotkało. Dostała od Igi całą litanię pouczeń i reprymend. Kategorycznie nakazała jej zakończyć znajomości internetowe, bo uznała, że trafia na samych odmieńców. Kiedy w końcu dopuściła ją do głosu odpowiedziała jej:

-Dobrze mamusiu, już nie będę.- Iga śmiejąc się  powiedziała:

-Nie mamusiu, tylko uważaj na siebie. Po prostu się martwię.

-Wiem. Człowiek uczy się na własnych błędach.- Widząc, że Róża nie wygląda już na tak załamaną jak ostatnio po stracie Oliwiera zapytała:

-A ten Remik? Co to za jeden?

-Sąsiad. Całkiem miły facet.- Na co przyjaciółka od razu skomentowała:

-Żeby się tylko nie okazał jakimś kolejnym zboczeńcem. Masz szczęcie do takich.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
art_roxana
Użytkownik - art_roxana

O sobie samym: Pisanie to moje hobby, nie zawsze wychodzi idealnie. Chętnie wczytuję się w opinię innych. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję to i chcę, aby inni szanowali moje.
Ostatnio widziany: 2024-02-25 16:54:12