Różowy żółw a kwestia dziennikarstwa... i braku inspiracji

Data: 2006-02-04 17:22:11 Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet

Zafrasowałem się, a przez mą głowę z prędkością oddawania kolejnych strzałów za pomocą karabinu maszynowego, zaczęły przewijać się tysiące myśli. „Cholera, o czym można napisać felieton?” – myślałem, ale nic mądrego nie przychodziło mi do głowy. - O geniuszu – podpowiedział w głowie mój przyjaciel, Geniusz. - O erudycji – szepnęła uwodzicielsko kobieta mojego życia, Erudycja. - Ssssschizofrenii – zasyczała ta żmija, siedząca w mojej głowie od jakiegoś czasu.

Zaraz, zaraz, pomyślmy, o czym to ja pisałem felietony… Hmmm, o braku czasu, najlepszy chyba, o pisaniu na siłę i o pisaniu z potrzeby serca…” - Wiesz, felieton mogłabym napisać... Ale gdybyś mi jakoś ograniczył zakres tematów... gdybyś na przykład powiedział „napisz o żółwiu w hełmie”, byłoby mi dużo łatwiej.

O, żmija!” – pomyślałem. – „Toś Ty taka! Dobrze, chciałaś, to masz. - Napisz o… - udałem zastanowienie, po czym z sardonicznym uśmiechem dokończyłem: - Napisz o żółwiu w hełmie!

Geniusz - Graham Masterton

I zacząłem pogwizdywać radośnie temat z „Poszukiwaczy zaginionej arki”. - Żółw może być różowy – dolałem oliwy do ognia, a wychodząc, by ją dobić, dodałem jeszcze: - Żółw może mieć ciapki.

W końcu włączyłem nieszczęsnego „King Konga” z 1933 roku, ale nie mogłem się skupić, bo Sumienie wciąż szeptało z wyrzutem: - Pierwsze zadanie w nowym miejscu pracy i od razu taki numer? Nieładnie, Panie Redaktorze, nieładnie…

Po pewnym czasie, widząc, że z pracy niewiele dziś wyjdzie, usłuchałem. Zostawiłem Sumienie baraszkujące z Erudycją, Schizofrenią i Geniuszem, poszedłem do pokoju redakcji i powiedziałem: - Dobra, dostaniesz bardziej ludzki temat. Napisz felieton o... braku/nadmiarze czasu i jego związkach z żółwiem w hełmie... Albo o „fachowcach”. Cudzysłów znaczący.

Żółw ozdobny - Kisiel Beata

Ale ona wydawała się nie słyszeć. Siedziała nad kartką papieru, z dziką radością malującą się na twarzy i pisała.

Pewnie znowu docina w recenzji któremuś z wykładowców UJ” – pomyślało mi się bez udziału dodatkowych osobowości. Zdecydowałem, że nie będę się narażał i powiem jej to jutro, najwyżej się trochę pomartwi, dziewczyna….

Tymczasem, godzinę później na moim biurku wylądowała kartka maszynopisu. - Co to jest? – zapytałem zdziwiony. - Twój felieton. - Jaki felieton? – zapytałem zdruzgotany. - No, ten, o który prosiłeś, o różowym żółwiu w hełmie – usłyszałem, a Erudycja z Geniuszem, Schizofrenią i Sumieniem odtańczyli na mojej głowie kankana.

Geniusz - A. Scott Berg

No tak” – pomyślałem resztką sił. „I co ja z tym teraz zrobię? Trzeba będzie również napisać o różowym słoniu, albo „abdykować” na jej rzecz…

Bo dla dobrego dziennikarza byle co może być punktem wyjścia do genialnego felietonu. Zły zaś przez parę tygodni będzie poszukiwał genialnego tematu, a i tak napisze… byle co!

To może ja jednak abdykuję?

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje