Recenzja książki: Bądź chic! Tajemnice kobiecej garderoby
Recenzuje: Adrianna Michalewska
W ręce czytelników trafia kolejny poradnik, którego zadaniem jest pomóc nowoczesnej kobiecie w przetrwaniu we współczesnym świcie. Która z nas nie znalazła się w sytuacji, gdy stojąc przed pełną ubrań szafą z przerażeniem stwierdziła, że absolutnie, wcale, zupełnie nie ma co na siebie włożyć? Niby wieszaki uginają się pod stosami ubrań, wszystkie modne, niektóre nawet piękne, ale nic do siebie nie pasuje i trzeba by chyba wieków, aby z tych bezużytecznych fatałaszków stworzyć sensowny zestaw na nadchodzący wieczór.
A tymczasem Anne Humbert, Émilie Albertini starają się przekonać czytelniczki, że sprawa w gruncie rzeczy jest prosta i dzięki kilku zasadom możemy wyposażyć swoje garderoby w zestaw surivalowy, dzięki któremu już nigdy nic nas nie zaskoczy, a one same będą nie tylko zadowolone, ale przede wszystkich chic.
Oprócz banalnych twierdzeń, oczywistych porad w stylu: kupuj tylko rzeczy dobrej jakości, takie, które nie zniszczą się latami, czy propozycji dobierania typów dżinsów do rodzaju sylwetki znaleźć tu można sporo ciekawych porad, jak domowym sposobem przedłużyć świeżość kaszmirowego sweterka czy zadbać o wieczną biel przygotowanej na świąteczne wyjście koszuli. Są też linki do ciekawych stron i garść informacji o historii proponowanych przez autorki elementów kobiecej szafy.
Najciekawsze w tej książce wydają się jednak nieco rewolucyjne pomysły zestawiania dżinsów i koronek, zakładanie małej czarnej na ślub przyjaciółki czy odróżniania paszminy od szala - przy założeniu, że wiemy, jakie kolory obowiązują latem, a jakie zimą.
Dodatkowo użyteczność tego poradnika polega na tym, że stosując się do porad autorek, można rzeczywiście poważnie odchudzić swe szafy, a mimo to zawsze wyglądać dobrze. Przy odrobinie konsekwencji, kupowaniu wciąż tych samych modeli w miejsce zużytych części garderoby można zapewnić sobie spokój na długie lata.
Ktoś powie: halo, halo, ale czy to znaczy, że wszystkie będziemy wyglądały tak samo?
Odpowiem – to bardzo możliwe, bowiem poradnik Bądź chic lansuje kilka podstawowych elementów dzisiejszej mody, które i tak na stałe królują w sieciówkach, w których ubiera się większość Europejek. Konia z rzędem temu, kto znajdzie współczesną kobietę, która nie ma w szafie dżinsów, balerin, okularów przeciwsłonecznych i swetra. Może nie każda z nich gustuje w męskich koszulach i sukienkach w stylu "mała czarna", ale jeden żakiet gdzieś tam na wieszaku wisi i czeka na swój dzień.
Można by było powiedzieć, że to poradnik dla kobiet bez gustu, niewolnic mody, które kochają unifikację, nie mają własnego stylu i są ofiarami popkultury. I zapewne byłoby w tym stwierdzeniu sporo prawdy. Ale warto pamiętać, że każda epoka w historii naszych dziejów miała swoje wytyczne co do strojów, które były surowo przestrzegane. A zatem jeśli masz czas i zdolności – kreuj swój styl, dobieraj to, o czym inni nie mają pojęcia, bądź wzorcem dla innych, postaw na oryginalność. Jeśli jednak cenisz sobie klasykę w stroju i nie lubisz wpadek oraz krępujących sytuacji wynikających z niewłaściwie dobranej garderoby, zaufaj propozycjom Anne Humbert, Émilie Albertini. Szybko zauważysz, że drobne modyfikacje ich propozycji nadadzą Ci własny styl.
Polecam, nawet jeśli gardzisz naśladownictwem w dziedzinie mody i nosisz jedynie stroje ludowe. Nic tak nie zdobi proponowanej przez Anne Humbert i Émilie Albertini białej koszuli, jak piękny haft, którego źródło tkwi w przyrodzie, często znajdującej swe miejsce na kolorowych, dawnych wiejskich spódnicach.
