Wraz z przyjaciółką ogromnie polubiłyśmy "Barwy miłości". Po ukazaniu się drugiego tomu, informacje o serii lekko ucichły i sądziłyśmy, że więcej już nie będzie. A tutaj pojawia się nowy tom! Zaskoczenie! Czy okazał się równie dobry co poprzednie?
Nowi bohaterowie, nowa historia. Tego się nie spodziewałam. Lecz w sumie zakończenie poprzedniego tomu sugerowało iż tam, poznaliśmy wszystko co powinniśmy. Zatem teraz odwiedzamy Rzym. A do tego uczucie pomiędzy dwojgiem ludzi kochających sztukę. Nie jest to łatwa miłość. Matt skrywa swoje tajemnice, co bardzo utrudnia późniejsze relacje bohaterów. Dodatkowo na swojej drodze spotykają liczne przeciwieństwa losu którym muszą stawić czoła.
Książka sztampowa? Oczywiście że tak. Ale chyba to charakteryzuje ten typ literatury. Dwoje ludzi, miłość, trudności, erotyzm. Standard. Nie przeczę, autorka pokusiła się o pewne zwroty akcji czy elementy szokujące, jednak nie były one na tyle wielkie by uznać je za naprawdę przełomowe.
Całość jednak, była na tyle ciekawa, że pomimo schematyczności i ogromnej przewidywalności czytało się to dość szybko i sprawnie, przy czym nie denerwując się z powodu wątków w akcji.
Bohaterowie mają tu wyjątkowo mocno zarysowane charaktery, dzięki czemu całość zyskuje głębszego wydźwięku. Poza tym idealnie się dopasowują co również działa jak najbardziej na plus. Ona jest bardziej delikatna, momentami zagubiona, on ma żelazne zasady. Czy skądś już to znamy?
Nie można tu powiedzieć wiele, bo zdradzić to może najlepsze kąski z całej akcji. Historia spodoba się fanom autorki, jak i wielbicielom gatunku. ja już nie ogę się doczekac kolejnego tomu, by ponać dalsze losy Matta i Sophie, bo zakończenie wprost mnie zadziwiło.
Informacje dodatkowe o Barwy miłości. Zatracenie:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-02-15
Kategoria: Romans
ISBN:
9788328705364
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Colours of Love - Verloren
Dodał/a opinię:
Diana Piotrowska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...