Recenzja książki: Boży poradnik zwycięstwa nad lękiem

Recenzuje: Anna Globisz

Boży poradnik zwycięstwa nad lękiem Arkadiusza Łodziewskiego to już trzecia - po bestsellerowych Bożym poradniku antydepresyjnym i Bożym poradniku odzyskiwania radości - książeczka, mająca zachęcić czytelnika do podjęcia wysiłku duchowego i walki ze swoimi słabościami – w tym wypadku z lękiem.

Rozważania są krótkie, intensywne. Sprawiają wrażenie bezpośredniego zapisu wypowiedzi autora, które ten wcześniej publikował za pośrednictwem serwisu YouTube, na którym aktywnie promuje filmiki dotyczące wiary. Brakuje im nieco spójności – część jest poszarpana, urywana, co jest naturalną konsekwencją transkrypcji wypowiedzi mówionej albo też pisania, które ma oralność imitować i służyć następnie do głośnego odczytywania. Takie przeznaczenie uzasadniać mogłoby także wielokrotne stosowanie zdań zapisanych wielkimi literami – są to fragmenty, mające wybrzmieć najgłośniej.

Nazwanie tej kompaktowej publikacji poradnikiem zdaje się nadużyciem – rzeczywiście autor zachęca do zmian, radzi, jak powinniśmy żyć, jednak jego wypowiedzi z rzadka tylko popierane są konkretnymi przykładami efektów, jak ma to miejsce w typowych książkach o charakterze poradnikowym. Ta zaś bardziej przypomina nauki rekolekcyjne, teksty motywacyjne, skrótowe kazania, mające zachęcić do wprowadzenia w życie zmian. Podczas lektury irytujące może stawać się wielokrotnie powtarzane określenie „łajza rogata”, mające być eufemistyczną formą na określenie Szatana.

W założeniu nauki Łodziewskiego mają w krótkim czasie stawiać na nogi, być jak znane i poważane kazania espresso, jednak brakuje im nie tylko mocy, ile również gruntownego opracowania. Zamiast inicjować zmiany, książka ta może prowokować wzburzenie, zniecierpliwienie, a to zdecydowanie przeciwieństwo efektu, który miałby zostać osiągnięty po jej lekturze. Uwagę zwraca również niewykorzystanie potencjału tematu, jakim jest lęk. Nie każdy fragment książki jest mu bowiem poświęcony, wiele z nich ślizga się po powierzchni, nie pogłębia tematu ani do osobistego pogłębienia nie zachęca.

Być może książka znajdzie uznanie u osób, które żyją w ciągłej gonitwie i potrzebują krótkiej lektury duchowej, mogącej stanowić gotowy materiał do rozważań na cały dzień. Takich jednak - na wyższym poziomie tak merytorycznym, jak i formalnym - istnieje bardzo wiele. Nie sądzę, by Boży poradnik zwycięstwa nad lękiem mógł im w jakikolwiek sposób dorównać.