Recenzja książki: Chciwość

Recenzuje: Sławomir Krempa

Chciwość Marty Guzowskiej to napisany z rozmachem thriller rozgrywający się w środowisku archeologów. To powieść, w której nie ma miejsca na oddech, w której zwrot akcji goni za zwrotem akcji, a bohaterowie prześcigają się we wzajemnych zdradach. To literatura, której się nie smakuje - tu błyskawicznie połyka się kolejne strony w oczekiwaniu finału. I pozostaje z nadzieją na ciąg dalszy opowieści o bohaterce, której po prostu nie można nie polubić.


Simona Brenner jest archeolożką. W dodatku to jedna z najlepszych specjalistek w tym zawodzie. Jak sama mówi: tylko ona jest w stanie rozpoznać oryginalność niektórych dzieł sztuki. I to niemal od pierwszego rzutu oka. Inteligentna, piękna, dowcipna - błyskawicznie zjednuje sobie sympatię otoczenia i wydawałoby się, że zupełnie pozbawiona jest wad. No, może poza jedną. 

Simona jest zarazem złodziejką dzieł sztuki. I w tym fachu również pozostaje w światowej czołówce. 

Dlatego właśnie nasza bohaterka do Troi nie przybyła tym razem wyłącznie po to, by uczestniczyć w wykopaliskach. Jej zadaniem jest znalezienie i wywiezienie z terenu badań wyjątkowego diademu, będącego częścią legendarnego skarbu Priama. Wszyscy przekonani są, że oryginalny diadem znajduje się w jednym z rosyjskich muzeów. Simona wie lepiej. Tyle że nie ona jedna poszukuje skarbu. A rywale nie cofną się przed niczym, byle tylko zdobyć złoto. Wszystko zacznie się od porwania pewnego mężczyzny. A potem lektura powieści Guzowskiej przypominać już będzie jazdę rollercoasterem. Bez hamulców. 

Zacznijmy może od tego, że warsztatowo Guzowskiej nie można niczego zarzucić. Niczego. Przed laty laureatka Wielkiego Kalibru stworzyła z przyjaciółkami - Agnieszką Krawczyk i Adrianną Michalewską - grupę „Zbrodnicze Siostrzyczki” i już wówczas widać było, że współpraca autorek w zakresie wzajemnego szlifowania warsztatu przynieść może dobre efekty. Te zaś w przypadku nowej powieści Guzowskiej są po prostu spektakularne, choć zarazem nie da się ukryć, że korzysta ona z rozwiązań sprawdzonych. 

I tak: Simona w rzeczywistości jest kolejnym wcieleniem „bohatera naszych czasów” - doktora House’a. Genialna. Ironiczna. Dowcipna. Pociągająca. A zarazem ze skazą, która powinna skreślić ją w oczach czytelnika. Bo - ustalmy - to, czym archeolożka się zajmuje, jest najzwyczajniej w świecie niemoralne. Za kradzież dzieł sztuki czy choćby próbę przewiezienia ich za granicę w wielu krajach żyjących z turystyki przewidziane są kary drakońskie - i słusznie. A jednak to właśnie Simona budzić będzie sympatię czytelnika i to jej będziemy kibicować - nawet, gdy kobieta ukrywać się będzie przed policją. Może dlatego, że - jak pisze autorka (archeolożka z wykształcenia zresztą) - większość znalezisk archeologicznych nigdy nie ujrzy światła dziennego, pozostając na dziesiątki lat w skrzyniach, w których zamknęli je odkrywcy, w magazynach, do których nikt nie ma dostępu. Dlaczego więc miałyby „marnować się”, dlaczego nie miałyby cieszyć oka choć jednego konesera zabytków przeszłości? Simona ma coś z chuligana w spódnicy, choć spódnic w czasie pracy z pewnością nie nosi (o ile nie jest zmuszona ich od kogoś pożyczyć). Ma coś z Indiany Jonesa, coś z Jamesa Bonda, a nawet z innego spośród bohaterów Marty Guzowskiej - doktora Mario Ybla. Tyle, że wydaje się o wiele bardziej sympatyczna - i może dlatego łatwiej ją będzie czytelnikom polubić. 

Nie bez powodu przywołuję postać Jamesa Bonda, bo perypetie Simony jako żywo przypominają właśnie filmy o agencie 007 - ale raczej te z czasów, gdy w rolę tę wcielał się Roger Moore. Wydarzenia toczą się błyskawicznie, ale wiemy przecież, że nawet z największych tarapatów uda się bohaterce ujść cało. Gdybyśmy oglądali film o przygodach Simony, bohaterka mogłaby w jednej ze scen zostać pobita, ale i tak szybko okazałoby się, że jej kreacja przesadnie się nie pomięła, a po sińcach nie pozostał nawet ślad (podobną scenę w powieści zresztą mamy, bo opuchlizna znika Simonie podejrzanie szybko). A Simona również w tym, co robi, jest po prostu bardzo dobra. 

Może nawet - za dobra. Bo trudno uwierzyć, że wśród archeologów z całego świata tylko ona jedna jest w stanie potwierdzić oryginalność jakiegoś dzieła sztuki. To jednak - powiedzmy - cecha charakterystyczna dla powieści przygodowej (a może raczej awanturniczej). W Chciwości jest trochę jak u Cusslera - efektownie, z rozmachem, licznymi zwrotami akcji i nieustającym napięciem. By w pełni cieszyć się lekturą, musimy po prostu na moment zawiesić pytanie o prawdopodobieństwo rozgrywających się na kartach powieści wydarzeń. Chociaż - czy na pewno? Zdarza się przecież, że Simona zostaje oszukana, zaś Chciwość ostatecznie wypada o wiele bardziej wiarygodnie niż choćby Inferno Dana Browna. A już z pewnością w polskiej literaturze nikt nie połączył elementów thrillera i powieści przygodowej czy awanturniczej tak sprawnie, jak Marta Guzowska. 

Poza więc delikatnym przerysowaniem nie można Chciwości zarzucić niczego. Znakomicie skonstruowana, trzymająca w nieustannym napięciu, zaskakująca zwrotami akcji, pogłębiona odsłanianiem kulis pracy archeologów, stanowi solidny kawał literackiego mięsa. Tak dobrze przyrządzone danie zjada się szybko i z przyjemnością. I nie leży ono potem na żołądku ani nie pozostawia niesmaku. 

Kup książkę Chciwość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Chciwość
Książka
Chciwość
Marta Guzowska
Inne książki autora
Raj
Marta Guzowska0
Okładka ksiązki - Raj

Raj na ziemi? Miejsce, gdzie wszyscy są szczęśliwi? Świat nie składa się już z ulic i domów i drzew. Składa się z alejek w galerii handlowej, słit...

Wiedeń. Miasto zieleni, zachwycającej architektury i historii szpiegowskich
Marta Guzowska 0
Okładka ksiązki - Wiedeń. Miasto zieleni, zachwycającej architektury i historii szpiegowskich

Wiedeńczycy chodzą po ulicach w równie zrelaksowany sposób, w jaki kierują samochodami. Nie pędzą, nie pchają się przy wsiadaniu do środków...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy