Recenzja książki: Cień księżyca

Recenzuje: Justyna Gul

Kosiarz przemiany

Kosiarz nie jest człowiekiem, ale potrafi mówić. Jest bestią, która przez wielki była uśpiona, a teraz wróciła, łaknąc ofiar. Kosiarz powstał z piekielnej otchłani podczas pełni księżyca, by chwytać dusze i moce Zmiennokształtnych w trakcie ich przemiany. Tym samym odbiera im możliwość powrotu do ludzkiej postaci, czyli skazuje ich na śmierć.

Nic dziwnego, że w takiej sytuacji Rada Starszych boi się o Hayden, bohaterkę kolejnej już powieści Rachel Hawthorne z serii „Strażników Nocy”. W książce „Cień księżyca” – najlepszej chyba z cyklu – towarzyszymy siedemnastolatce w przejściu przez przemianę.  Tym razem nie zagraża jej korporacja łaknąca zysku, ale tajemniczy Kosiarz, a sama dziewczyna jest niezwykła. Hayden urodziła się bowiem ze zdolnością współodczuwania. Kiedy znajdowała się wśród innych Zmiennokształtnych, doświadczała wszystkich ich emocji, co wyczerpywało ją fizycznie i psychicznie. Starsi, którzy zaopiekowali się nią po śmierci rodziców, widząc jej męczarnie w zmaganiu się z darem, wysłali ją do szkoły z internatem, gdzie mogła prowadzić normalne życie.

Teraz jednak Hayden musi wrócić do Wilczego Szańca, sekretnego miejsca spotkań Zmiennokształtnych, ukrytego w parku narodowym. Czeka ją przemiana w blasku księżyca, a z racji tego, że dotychczas nie wybrała jeszcze partnera, starszyzna wyznaczyła jej tajemniczego Daniela Fostera, Strażnika Nocy, który dołączył do klanu tylko rok wcześniej.

Chłopcy z klanu przechodzą pierwsza przemianę sami, ale zgodnie z legendą, dziewczyny, by przeżyć, potrzebowały osobnika płci męskiej, który by je przez nią poprowadził. Daniel ma ochronić Hayden nie tylko przed samą jej naturą i konsekwencjami przemiany, ale też przed Kosiarzem. Dziewczyna jednak nie chce być chroniona przez nikogo, nie chce narażać życia współplemieńców. Jej ucieczka z Wilczego Szańca i praca w jednym z najpopularniejszych kurortów zimowych nic jednak nie daje. Daniel tropi ją i za wszelką cenę chce skłonić do powrotu. Odkrywa przy tym swoją prawdziwą naturę, której daleko od wilka.

Kim zatem jest Foster i czy na pewno należy do Zmiennokształtnych? Dlaczego mit o Kosiarzu okazał się prawdą? Czy Hayden przeżyje przemianę w ramionach Daniela, czy też zaryzykuje własnym życiem? Rachel Hawthorne szykuje nam prawdziwą ucztę, z każdą kolejną książką rozwijając swój warsztat i popuszczając wodze fantazji. „Cień księżyca” to emocjonująca powieść dla młodzieży (i nie tylko), która - choć kojarzy się z Harlequinem - wciąga bez reszty. Samo „uczłowieczenie” Zmiennokształtnych, wyposażenie ich w uczucia, kooperacja z ludźmi, a nawet sugestie o ujawnieniu swojej tożsamości są interesującym pomysłem, dając nadzieje na kolejny tom opowieści o Strażnikach Nocy i ich problemach.