Właśnie skończyłam czytać lekturę ze zdjęcia i ciężko mi cokolwiek z siebie wydusić. Ta książka rozjechała mnie emocjonalnie. Mądra, wzruszająca a przede wszystkim z przesłaniem i myślę, że tę książkę powienien przeczytać każdy, ku przestrodze by zrozumieć, że w sytuacji gdy mamy dzieci to właśnie ich dobrem przede wszystkim powinniśmy się kierować, nie swoimi wizjami czy przekonaniami. A już szczególnie wtedy, gdy przychodzi nam się rozstać z naszą drugą połową.
Historia bardzo życiowa z tym wyjątkiem, że autorka zamieniła role. Co mam na myśli ? Już mówię. Przeważnie to mężczyznom przychodzi w udziale akceptacja dziecka partnerki z poprzedniego związku bo zazwyczaj dziecko zostaje przy matce. Ale tu jest odwrotnie, tu to Weronika wchodzi w związek z Hubertem samotnie wychowującym roczną córeczkę. Czy będzie umiała zaakceptować dziecko, które nie jest jej? Czy zdoła je pokochać? Czy odnajdzie się w nowej roli? A co w sytuacji gdy pewnego dnia mężczyzna, którego wpuściła do swojego życia wraz z dzieckiem oznajmia, że "jest ona najgorszym co mu się w życiu przytrafiło" i oznajmia, że to koniec? Czy ona jako obca kobieta w świetle prawa ma jakieś prawa do dziewczynki?
Książka ta dotknęła mnie osobiście i były momenty gdzie czytałam ją ze ściśniętym gardłem. Tyle emocji, tyle wrażeń, tyle wzruszenia... Bardzo, ale to bardzo, bardzo polecam. Jeżeli o mnie chodzi to tytuł ten z pewnością trafi do mojej "Top 5 roku" a prócz tego już szykuję honorowe miejsce na półce.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anonim2414
Życie Hani to z pozoru bajka. Niepewna siebie dziewczyna z domu dziecka wychodzi za zamożnego i atrakcyjnego wdowca, dostając to, czego nigdy nie miała...
Maja ma pracę, za którą nie przepada, i męża, którego nawet nie lubi. Ma też marzenia i za mało odwagi, aby je spełniać. Kiedy jednak wygrywa w konkursie...