Recenzja książki: Dzika kuchnia

Recenzuje: Karolina Mucha

Niewiarygodne, jak wiele rzeczy można przyrządzić z… niczego. A przynajmniej z tego, czego zwykle w ogóle nie dostrzegamy i co raczej rzadko kojarzy się nam z jedzeniem. Bo o ile jeszcze herbata malinowa czy ciasto z poziomkami brzmią znajomo, o tyle zupa ze stokrotek, piwo pokrzywowe, lemoniada z bzu czy kompot z czeremchy wielu z nas wprawiają w osłupienie. Pewnie niejeden czytelnik, spoglądając na zdjęcia autora Dzikiej kuchni, zacznie się zastanawiać: czy jest coś, czego ten człowiek nie zjada?

 

Łukasz Łuczaj uspokaja: jako etnobotanik i doktor biologii z wykształcenia potrafi odróżnić rośliny jadalne (czyli te, które można spożyć  - po odpowiednim przyrządzeniu – bez poniesienia szkód na zdrowiu) od trujących. Ale to chyba jedyne kryterium, jakie stosuje… Poza tym łąkę i las traktuje jak wielki supermarket, dostarczający przez cały rok nawet najbardziej wyszukanych produktów (może mają Państwo ochotę na kawę z żołędzi albo gratin z podagrycznikiem?). Ich cena wydaje się jednak dość wysoka  – potrzebne są: niemały zasób wiedzy (albo któraś z publikacji Łuczaja pod ręką), sporo czasu oraz fizycznego wysiłku włożonego w zebranie i przyrządzenie poszczególnych roślin. Ale czyż dla niby-czekolady lipowej albo spaghetti sosnowo-orzechowego nie warto ponieść takich kosztów?

 

Już kilka powyższych refleksji pozwala stwierdzić, że pięknie wydana Dzika kuchnia przeznaczona jest przede wszystkim dla czytelników gotowych wyruszyć w podróż pod prąd, na przekór cywilizacji. Większości z nas trudno dziś wyobrazić sobie świat bez gotowców, produktów, które wystarczy rozpakować i podgrzać. A jednak Łukasz Łuczaj w swojej pasji nie jest osamotniony – wolnych miejsc na prowadzone przez niego warsztaty kulinarne wciąż brakuje. W dodatku po ukazaniu się Dzikiej kuchni rezerwacja może stanowić jeszcze większe niż dotychczas wyzwanie, bo publikacja ta naprawdę wzbudza zainteresowanie.

 

Album, zielnik i książka kucharska w jednym – tak w skrócie można by ją opisać. Już sama szata graficzna i profesjonalne zdjęcia, zapełniające kolejne strony, przyciągają uwagę i sprawiają, że wszystkie rośliny (nawet te, które dotąd uznawaliśmy za zwyczajne chwasty), wyglądają naprawdę estetycznie, zaś przyrządzone z nich potrawy – apetycznie. Uporządkowany, logiczny układ oraz precyzyjne informacje i rysunki budzą zaufanie, przekonując, że autor naprawdę zna się na prezentowanych ziołach i do swojej hobbystycznej działalności podchodzi w sposób rzetelny, nie gardząc metodami naukowymi. A zamieszczone na końcu każdego rozdziału przepisy? Po prostu kuszą. Miłośnikom kuchni trudno będzie się oprzeć pragnieniu ich wypróbowania.

 

Zatem – smacznego!

Kup książkę Dzika kuchnia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dzika kuchnia
Książka
Dzika kuchnia
Łukasz Łuczaj
Inne książki autora
Dziki ogród
Łukasz Łuczaj0
Okładka ksiązki - Dziki ogród

,,Od dziecka przesadzam i rozsiewam rośliny. Z czasem zostałem biologiem, później też projektantem ogrodów. Mam własny wielki ogród - poligon, na którym...

Podręcznik robakożercy czyli jadalne bezkręgowce Środkowej Europy
Łukasz Łuczaj0
Okładka ksiązki - Podręcznik robakożercy czyli jadalne bezkręgowce Środkowej Europy

Jest to pierwszy w Polsce przewodnik kulinarny po mało znanym świecie jadalnych bezkręgowców. Pewien pilot strącony podczas wojny w Jugosławii przeżył...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy